EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Saga Orków #1: Dwaj bracia |
Scenariusz | Michael Peinkofer, Jan Bratenstein |
Data wydania | maj 2018 |
Rysunki | Peter Snejbjerg, Lars Bjorstrup |
Wydawca | Elemental |
Cykl | Saga Orków |
ISBN | 9788394732493 |
Format | 48s. 220x295 mm |
Cena | 45,00 |
Gatunek | fantasy |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Bracia sztosyNowa propozycja Wydawnictwa Elemental „Saga Orków” to rzecz dla fanów „Władcy Pierścieni” i „Lanfeusta z Troy”, tylko, że pokazana z punktu widzenia ciemnej strony mocy. Tom pierwszy „Dwaj bracia” pokazuje, że tkwi w niej potencjał, który został nie do końca wykorzystany.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiBracia sztosyNowa propozycja Wydawnictwa Elemental „Saga Orków” to rzecz dla fanów „Władcy Pierścieni” i „Lanfeusta z Troy”, tylko, że pokazana z punktu widzenia ciemnej strony mocy. Tom pierwszy „Dwaj bracia” pokazuje, że tkwi w niej potencjał, który został nie do końca wykorzystany. Lars Bjorstrup, Jan Bratenstein, Michael Peinkofer, Peter Snejbjerg |
EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Saga Orków #1: Dwaj bracia |
Scenariusz | Michael Peinkofer, Jan Bratenstein |
Data wydania | maj 2018 |
Rysunki | Peter Snejbjerg, Lars Bjorstrup |
Wydawca | Elemental |
Cykl | Saga Orków |
ISBN | 9788394732493 |
Format | 48s. 220x295 mm |
Cena | 45,00 |
Gatunek | fantasy |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Beatrycze
Tak, jest to końcówka niemęska, którą niektóre nasze rzeczowniki w liczbie mnogiej przyjmują.
El Lagarto
ad. 1 Naprawdę wybacz, ale powielenie słowa niepolskiego nie jest jego utworzeniem. To jakiś absurd.
ad 2. Tyle że słowo "orka" - "orki" jest w języku polskim znacznie lepiej ugruntowane, przez co tworzenie nowego i niepotrzebnego homonimu doprowadza tylko do zamętu. Analogią do "orki" i "orkowie" nie jest zatem krasnoludy - krasnoludowie. Taka analogią mogą być "Wandale" i "Wandalowie" - wbrew pozorom, te dwa słowa oznaczają co innego, choć mają wspólne pochodzenie: wandale niszczą ławki w parku, a Wandalowie byli starożytnym ludem germańskim.
Jeśli uważasz, że napisałem, że ogr jest analogią do orka, to mogę jedynie odesłać do słownika i hasła "analogia". Nie, to wyniku metatezy powstało nowe słowo, które z czasem zaczęło oznaczać co innego (nawet jeśli dopiero u Tolkiena).
Jeszcze raz podkreślę:
1. Orkowie są ugruntowani w języku polskim od niemal sześćdziesięciu lat.
2. Orki są w języku polskim zagospodarowane, więc bez sensu jest tworzenie nowego słowa.
W każdym razie na dziś takiego słowa na oznaczenie stworów tolkienowskich (orki) w języku polskim nie ma, to neologizm - a jest inne słowo, oznaczające dokładnie to samo (orkowie). Trudno uznać dopiero co stworzony neologizm, zastępujący ugruntowane słowo i będący bezsensownym homonimem, za poprawny. W ten sposób możesz mówić "Polakowie" i twierdzić, że jest poprawnie, bo zgodnie z zasadami tworzenia nazw w języku polskim.
>3. Tak mi się przypomniało. W "Eddzie poetyckiej" nie występują olbrzymy, tylko olbrzymi. Przypadek? Nie sądzę
Znowu ucięło, czy wy tu kiedyś zrobicie coś z tym kodowaniem?
Miało być: to po prostu maniera danego pisarza, bez związku z przyczynami przez Ciebie wydumanymi.
1. Zaraz, zaraz! jeśli Skibniewska wprowadza "orków" do języka polskiego, to nie jest to utworzenie nowego słowa, a wprowadzenie formy "orki" to neologizm (czyli mówiąc po słowiańsku: nowe słowo). Nie ogarniam tej argumentacji.
Zapewniam, że tłumaczenie nie jest powieleniem. Gdyby tak było, książki tłumaczyłyby małpy z dostępem do translatora Google. Użycie końcówki -owie jest inwencją Skibniewskiej. Inny tłumacz mógłby dać "orki" albo znaleźć słowiański odpowiednik i też byłoby dobrze, ale inaczej. Przykład z dżinem Cię nie przekonuje? No to mamy w mitologii słowiańskiej latawca i żmija, które mogą się pomylić z latawcem i żmiją tak jak ork z orką.
2. Przecież przyznałem wcześniej, że "orkowie" są lepiej ugruntowani (podobnie jak "aniołowie" lepiej niż "anieli" i "anioły"). Jak słusznie zauważyła Beatrycze "orki" nie są niczym nowym, od lat pojawiają się w książkach i RPG. Choć nie jestem graczem, to pamiętam "czarne orki" z Warhammera bodaj jeszcze z lat 90. To nie 60 lat, ale sporo.
"Polakowie" są formą niepoprawną i nigdzie nie twierdziłem inaczej; wiele narodowości ma alternatywne formy liczby mnogiej, dziś brzmiące archaicznie ("Tatary", "Szwedy") albo pogardliwie: "Rumuny","Żydy")i język na tym nie cierpi (co najwyżej przyzwoitość).
Liczba mnoga "orki" jest utworzona zgodnie z zasadami słowotwórstwa. To rzeczownik pospolity, tak jak: wilk-wilki, dybuk-dybuki, rak-raki, ogr-ogry, buk-buki, orka-orki, bark-barki, barka-barki.
Użycie przez Skibniewską formy "orkowie" może za to kojarzyć się z urkami z sowieckich łagrów (mianownik l. poj. "urka"). Po polsku rzeczywiście użyjemy formy "urkowie" (ale po rosyjsku: "urki"). To mógł być celowy zabieg tłumaczki.
Co do ogra, to w baśniach był on człekokształtnym potworem-ludojadem. Zasadniczo nie różnił się specjalnie od orka czy trolla, które tak naprawdę są wariantami tej samej mitycznej istoty.
W przypadku "Eddy" "olbrzymi" to inwencja tłumaczki Apolonii Stromberg-Załuskiej, a nie autora. Oryginał jest języku staroislandzkim. Może i maniera, ale tworzy klimat... W "Eddzie" mamy karły, ale po wpływem Tolkiena w różnych popularnych mitologicznych opracowaniach karły zmieniają się nieraz w krasnoludy (też niepotrzebne słowo?).
@El Lagarto
Użyłem skrótu myślowego, mój błąd. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś napisze powieść o ludzie/narodzie smoków, to pojawią się pewnie głosy, żeby rozróżnić gady na: smoki (zwierzęta) i smokowie (inteligentne postaci, tworzące społeczność)...
A poza tym przyjemnie podśpiewuje się "tak jak młode orki" na melodię refrenu piosenki Lady Pank, o :>
W zbiorczym wydaniu "Zapominanie teksty Tolkiena", wydanym przez Uniwersytet Miscatonic znajduje się też "Pieśń o Cirith Ungol". Pierwsza zwrotka zaczyna się słowami: "Widziałem orka cień".
>"Polakowie" są formą niepoprawną (...) Liczba mnoga "orki" jest utworzona zgodnie z zasadami słowotwórstwa<
Orki też są formą niepoprawną. Znana ci jest zasada uzusu? Powinna być, bo to jest podstawa tworzenia normy językowej. To właśnie na zasadzie ususu formą poprawną są tylko i wyłącznie "orkowie". I nawet jak znajdziesz tysiąc przykładów, że "orki" są zgodne z polską zasadą tworzenia liczby mnogiej, to i tak jest tysiąc potwierdzających równą poprawność słowa "orkowie" (ooo, ww tym "entowie"). A przesądza uzus, mający prawie sześćdziesięcioletnią tradycję. Pisał zresztą o tym dr Marek Gumkowski - facet, który poprawiał tłumaczenie Skibniewskiej, w artykule „Trudny wybór: elfy, elfowie, a może Elfy?” (w: Aiglos, nr 3, 2004/2005, s.42-46).
Ale owszem, jest taka opcja, że ty i inni wyznawcy formy "orki" doprowadzicie do tego, że powstanie inny uzus - polegający na poprawności obu form. Moim zdaniem, będzie to tyleż niepotrzebne, co idiotyczne, wprowadzające niepotrzebny zamęt językowy przez identyczność ze słowem "orki" oznaczającym morskie ssaki.
>Zapewniam, że tłumaczenie nie jest powieleniem<
Człowieku, o czym o ty piszesz? O tłumaczeniu słowa, które brzmi identycznie i znaczy dokładnie to samo? Wybacz, ale w takich oparach absurdu nie będę się nurzał.
Nowy gracz na naszym rynku komiksowym – wydawnictwo KABOOM – zaatakowało z grubej rury, prezentując przygody jednego z najpopularniejszych herosów, który nie należy ani do DC, ani do Marvela, a mianowicie X-O Manowara. Na razie otrzymujemy pierwszy tom jego odświeżonych przygód z podtytułem „Żołnierz”.
więcej »Dziadka i wnuczka jazda bez trzymanki przez wszechświaty alternatywne.
więcej »Po lekturze „Racji stanu” – ósmej odsłony wciąż kontynuowanej serii „Lady S.” – można odnieść wrażenie, że stanowi ona formę łącznika pomiędzy wcześniejszymi przygodami tytułowej bohaterki a tym, co dopiero ma nastąpić, począwszy od „Ściganej” (to jest tomu dziewiątego). Tym razem scenarzysta Jean Van Hamme nie wprowadza żadnych istotnych innowacji fabularnych, a jedynie wymyśla atrakcyjny sposób na wyciągnięcie panny Rivkas z więzienia.
więcej »Szprrreeech!!
— Paweł Ciołkiewicz
Nieco zdegenerowany owad
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
„Tak dobrych już nie ma…”
— Paweł Ciołkiewicz
Kiedy klaun zmyje uśmiech
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Dwa, może trzy
— Wojciech Gołąbowski
Kadry odnalezione #2
— Marcin Osuch
Nerd w świecie fantasy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Minki dziewczynki i twarze gliniarzy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Mary Jane, kocham cię!
— Marcin Knyszyński
Dłonie i łapki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Superbohaterowie z Nieba rodem
— Sebastian Chosiński
Historia w obrazkach: Ofiara wojny
— Sebastian Chosiński
Wiele hałasu na nic
— Bartek Marciniak
Pora zacząć toczyć wojnę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
50 najbardziej fujowych okładek płyt 2018 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 największych rozczarowań muzycznych 2018 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Król jest nagi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Archeologowie XX wieku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Piję, bo się wstydzę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Puzzle doktora Dooma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dawno temu w Zamorze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Tajne wojny domowe
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Duch Marina Goodmana ma się dobrze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
@Paweł M.
3. Tak mi się przypomniało. W "Eddzie poetyckiej" nie występują olbrzymy, tylko olbrzymi. Przypadek? Nie sądzę.
Olbrzymi bardziej mi pasują do skandynawskich mitów, niż poczciwe olbrzymy. Jak widać obie formy mogą istnieć w tym samym języku.