Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIX

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Joe Flood
‹Rekiny›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRekiny
Tytuł oryginalnySharks
Scenariusz
Data wydania17 lipca 2019
PrzekładMonika Gajdzińska
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklNaukomiks
ISBN978-83-10-13449-3
Format128s. 162×230mm; oprawa twarda
Cena34,90
Gatunekpopularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Jaka milusieńka rybka
[Joe Flood „Rekiny” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kiedy, przy okazji recenzji „Dinozaurów”, pierwszego albumu z cyklu Naukomiks, zapytałem wydawcę o kolejne pozycje z serii, wyszło, że raczej nic z tego nie będzie. Na szczęście, albo coś źle zrozumiałem albo była to informacja nieprecyzyjna czego dowodem jest najnowszy komiks wydany przez Naszą Księgarnię – „Rekiny”.

Marcin Osuch

Jaka milusieńka rybka
[Joe Flood „Rekiny” - recenzja]

Kiedy, przy okazji recenzji „Dinozaurów”, pierwszego albumu z cyklu Naukomiks, zapytałem wydawcę o kolejne pozycje z serii, wyszło, że raczej nic z tego nie będzie. Na szczęście, albo coś źle zrozumiałem albo była to informacja nieprecyzyjna czego dowodem jest najnowszy komiks wydany przez Naszą Księgarnię – „Rekiny”.

Joe Flood
‹Rekiny›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRekiny
Tytuł oryginalnySharks
Scenariusz
Data wydania17 lipca 2019
PrzekładMonika Gajdzińska
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklNaukomiks
ISBN978-83-10-13449-3
Format128s. 162×230mm; oprawa twarda
Cena34,90
Gatunekpopularnonaukowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie będzie żadnym odkrywczym stwierdzeniem, że rekiny budzą w nas jednocześnie grozę ale i swoistą fascynację. Ile w tym zasługi Stevena Spielberga, trudno powiedzieć, faktem jest, że czy to dorosły czy dziecko nie przejdzie obojętnie w oceanarium obok majestatycznie płynącego rekina. Celem albumu Joe Flooda (scenariusz i rysunki) jest dostarczenie czytelnikowi szeregu szczegółowych informacji na temat pochodzenia, budowy i zachowania się tych zwierząt oraz rozprawienie się z mitami na ich temat. To pierwsze wyszło całkiem sprawnie, to drugie – sami musicie ocenić.
Przede wszystkim okazuje się, że rekiny są jednymi z najstarszych drapieżników morskich. Pojawiły się około 400 milionów lat temu, co oznacza, że miały szmat czasu na dopracowanie narzędzi i taktyk łowieckich. Pozwoliło im to zająć w swoim środowisku pozycję tzw. „drapieżnika szczytowego”, czyli takiego, który jest na szczycie łańcucha pokarmowego (na lądzie są to koty, w powietrzu – duże ptaki drapieżne). Dowiadujemy się też, że to bardzo zróżnicowana grupa zwierząt – jest ponad 500 gatunków rekinów. Ten komiks to trochę ponad sto stron, zdecydowanie za mało aby poznać wszystkie odmiany tego drapieżnika, ale mamy okazję spotkać kilkunastu najciekawszych przedstawicieli rodziny. Obok gatunków najbardziej znanych, jak żarłacz biały, głowomłot olbrzymi czy rekin wielorybi, są też takie, o którym mało kto słyszał – rekin foremkowy, rekin chochlik i kilka innych. Dużo miejsca poświęcone zostało budowie anatomicznej tych oceanicznych drapieżników. To właśnie dzięki tym informacjom czytelnik ma możliwość zrozumienia co czyni rekina takim doskonałym zabójcą.
W przeciwieństwie do albumu o dinozaurach, nie uświadczymy w „Rekinach” wielkich nazwisk ze świata nauki lub pasjonatów, którzy poświęcili życie na odkrywanie prawdy o tych drapieżnych rybach. Przyczyna jest prozaiczna. Rekiny pojawiły się w ludzkim otoczeniu bardzo dawno temu i proces ich poznawania był dużo bardziej zrównoważony, bez wielkich, przełomowych momentów na miarę odkrycia tyranozaura i jemu podobnych. Graficznie, „Rekiny” nawiązują do poprzedniego albumu. Prosta, czysta kreska bez problemu pozwala rozróżnić poszczególne gatunki rekiniej rodziny.
„Rekiny” to bardzo rzeczowo, sprawnie i atrakcyjnie podana spora doza wiedzy. I chociaż rzecz przeznaczona jest raczej dla młodszego odbiorcy, może zainteresować niejednego dorosłego.
koniec
1 sierpnia 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Gdzie dwóch się bije…
Dagmara Trembicka-Brzozowska

29 IX 2023

Dwunasty album z przygodami genialnego socjopaty i jego wnuka jest kolejnym przykładem na to, że długie fabuły sprawdzają się w tej serii lepiej.

więcej »

Tylko praca dyplomowa, niestety
Wojciech Gołąbowski

28 IX 2023

Tomasz z Akwinu, zwany Akwinatą. Święty kościoła katolickiego. Jeden z najwybitniejszych myślicieli w historii nie tylko tegoż kościoła. Chilijski komiks „Historia o niemym wole” przybliża nam jego życie.

więcej »

Koty z Ursusa
Marcin Osuch

27 IX 2023

Amerykanie mają swojego Garfielda, Brytyjczycy Kota Simona, Belgowie po prostu Kota (Le Chat). U nas dotychczas była na temat koci raczej posucha, ale na szczęście w tej kwestii nastąpiła zmiana, a to za sprawą Tomasza Niewiadomskiego.

więcej »

Polecamy

Nowe status quo

Niekoniecznie jasno pisane:

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.