Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Julien Neel
‹Lou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydania27 lutego 2019
RysunkiJulien Neel
Wydawca Egmont
CyklLou!
ISBN9788328135741
Format168s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekhumor / satyra, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Budowanie to radość…
[Julien Neel „Lou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
…słońce w miasto i wieś / budowanie to młodość / a jak młodość, to pieśń… Pieśni wprawdzie w tym tomie „Lou!” nie ma – taniec owszem – ale idea pasuje jak ulał. Jesteśmy młodzi, mamy wakacje i tworzymy coś razem. Czy istnieje coś wspanialszego?

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Budowanie to radość…
[Julien Neel „Lou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

…słońce w miasto i wieś / budowanie to młodość / a jak młodość, to pieśń… Pieśni wprawdzie w tym tomie „Lou!” nie ma – taniec owszem – ale idea pasuje jak ulał. Jesteśmy młodzi, mamy wakacje i tworzymy coś razem. Czy istnieje coś wspanialszego?

Julien Neel
‹Lou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLou! #2: Sielanka (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydania27 lutego 2019
RysunkiJulien Neel
Wydawca Egmont
CyklLou!
ISBN9788328135741
Format168s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekhumor / satyra, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Komiksy o przygodach dziewczynki, która ma talent projektantki odzieży oraz mamę pisarkę, Egmont wydawał poprzednio w osobnych zeszytach. Teraz dostajemy po trzy naraz, w dodatku w większym formacie (choć nadal nie takim, jak oryginalne 28 x 20,5 cm), co – w porównaniu z poprzednią edycją – ułatwia odczytywanie nieraz dość bogatych kadrów.
Dwie pierwsze historie z tego tomu recenzowałam TUTAJ i TUTAJ. Tytułowa „Sielanka” opowiada o wakacjach spędzonych przez Lou w nadmorskiej willi wynajmowanej przez rodziców jej przyjaciółki – czwórka dziewcząt urządza sobie „zawody w polowaniu na chłopaków”. „Laserowy ninja” to dość dramatyczna (jak na standardy tego humorystycznego komiksu) opowieść o tym, jak Lou z mamą tracą cały dobytek w pożarze, kupują nowe mieszkanie, a ukochany mamy porzuca ją, przygnieciony perspektywą zostania wkrótce ojcem. Opowieść kończy się narodzinami braciszka Lou.
„Szałas” to kolejne wakacje. Tym razem cała gromadka spędza je w miasteczku tak zapadłym, że telefony komórkowe nie mają tam zasięgu, a internet jest rzeczą nieznaną. Mama z niemowlakiem i dziewczęta mieszkają u niesympatycznej babci Lou, w okolicy przebywają też postaci ze wszystkich poprzednich tomów (z wyjątkiem niewiernego ojca). Mamy zatem być-może-chłopaka Lou, to-tylko-kumpla Lou, ukochanego jej przyjaciółki, dwóch fanów powieści mamy oraz owych rodziców z wakacji nad morzem.
Lou, Mina, Karina oraz Maria-Emilia planują zbudować szałas – w ramach „powrotu do natury” – choć chyba głównie po to, żeby nie przebywać pod jednym dachem z babcią-megierą. Skromny początkowo plan przeradza się w gigantyczne przedsięwzięcie, w które mniej lub bardziej angażują się wszyscy, znakomicie się przy tym bawiąc. No i przeżywając rozmaite zawirowania romansowe, jak to wśród nastolatków bywa.
O ile poprzednie opowieści o Lou były – w granicach konwencji – całkiem realistyczne i nie wahały się poruszać tematów takich jak samotne macierzyństwo, rozwody czy załamania psychiczne, tak tutaj sytuacja momentami przypomina fabułę uroczego filmu animowanego. W dodatku na koniec fabuła skręca w stronę fantastyki… i w tym momencie tom się kończy. Pewnych wyjaśnień dostarcza wewnętrzna strona okładki, jak zwykle stylizowana na fragment pamiętnika Lou (jak przystało na dziecko swojej epoki, pisze ona niewiele, głównie wkleja zdjęcia i rysuje obrazki).
Zdumiało mnie, że niektóre z poruszonych wątków zupełnie nie doczekały się zakończenia, co w poprzednich tomach się nie zdarzało. Na przykład miejscowy lekarz, smalący cholewki do mamy Lou, przeszedł przemianę duchową i medytuje oraz ćwiczy taniec jazzowy, a nawet zrobił sobie operację twarzy i przez cały tom paraduje w bandażach. Niestety, nic z tego nie wynika, nie poznajemy też jego nowego wyglądu. Jeszcze dziwniejsza jest scena w dawnym pokoju mamy Lou, kiedy to jej córka wyciąga z książki zdjęcie jakiegoś chłopaka i pytająco pokazuje je rodzicielce, a stwierdza krótko „Logan”. Na tym sprawa się kończy (wypada nadmienić, że nie jest to bynajmniej fotografia jej ojca z młodości).
Odrobinę irytuje natrętne spolszczanie wszystkich nazw i imion. Mortebouse – co można przetłumaczyć jako „zdechłe łajno” – staje się Sopoćkowem, rodzice Marii-Emilii to państwo Nowakowie, chłopak Miny nazywa się Jasiek, a asystentem Nowaka jest doktor Kowalski. Szczególnie to ostatnie pasuje jak wół do karety, ponieważ, sądząc z urody, doktor jest zdecydowanie Arabem, Berberem albo Persem. Za to architekt-legenda z Sopoćkowa nazywa się Alfonso Parmentier. Ojej, czyżbyśmy byli we Francji?! No niemożliwe…
Styl rysowania Juliena Neela pozostaje taki sam: wyrazista kreska, miłe dla oka kolory oraz staranne oddanie oświetlenia panującego w danej porze dnia. To wszystko, w połączeniu z fabułą, sprawia, że „Szałas” promieniuje nieodpartym optymizmem i witalnością. „Budowanie to radość, budowanie to treść…”, jak napisał Konstanty Ildefons Gałczyński.
koniec
8 listopada 2019
Kadry opisane w naszym cyklu „Kadr, który…”:
Po imprezce
Noc nad basenem
Cały kemping śpiewa z nami
Chlup! do wody

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
Dagmara Trembicka-Brzozowska

2 VI 2023

Kiedy wszyscy znajomi z klasy jadą nad morze albo w góry, wakacje u dziadków na wsi wydają się co najmniej mało interesujące. Jednak dzięki fantazji protoplastów i sile własnej wyobraźni Ada może przeżyć przygody jak z filmu.

więcej »

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Tak naprawdę nie dzieje się nic, i nie stanie się nic aż do końca
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Matki i córki
— Agnieszka Szady

Kadry, które mnie zachwyciły
— Agnieszka Szady

Esensja czyta dymki: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Ten straszliwy wiek dojrzewania
— Agnieszka Szady

Wakacje, słodkie wakacje
— Agnieszka Szady

Dla dziewczynek (ale chłopcy w sekrecie też mogą poczytać)
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Skażona utopia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Niejednoznaczny kot
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Harry Potter? Narnia? Mozart!
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Łowcy łowców potworów
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Mogiła i Pozgonny na tropie
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Lutnią w łeb, albo magia, miecz i rodzina
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

700 twarzy Greya, czyli Lublin się nie poddaje
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Coperdzikon
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Oko podarowane przez wilka
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dżungla w browarze i burza w bramie…
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.