Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Grzegorz Rosiński, Barbara Seidler
‹Legendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLegendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju
Scenariusz
Data wydania1977
RysunkiGrzegorz Rosiński
Wydawca Sport i Turystyka
CyklLegendarna Historia Polski
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Legendarna Historia Polski: Umarł król, niech żyje król!
[Grzegorz Rosiński, Barbara Seidler „Legendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Komiksem „O Piaście Kołodzieju” Grzegorz Rosiński żegnał się z „kolorowymi zeszytami”. Trzeba jednak przyznać, że było to pożegnanie w bardzo dobrym stylu, nawet pomimo mankamentów, jakie narzucały niewielki format i dwujęzyczna formuła.

Marcin Osuch

Legendarna Historia Polski: Umarł król, niech żyje król!
[Grzegorz Rosiński, Barbara Seidler „Legendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju” - recenzja]

Komiksem „O Piaście Kołodzieju” Grzegorz Rosiński żegnał się z „kolorowymi zeszytami”. Trzeba jednak przyznać, że było to pożegnanie w bardzo dobrym stylu, nawet pomimo mankamentów, jakie narzucały niewielki format i dwujęzyczna formuła.

Dziękuję paniom Barbarze Seidler i Barbarze Hollender za pomoc przy tworzeniu tekstów poświęconych serii „Legendarna historia Polski”

Grzegorz Rosiński, Barbara Seidler
‹Legendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLegendarna Historia Polski #3: O Piaście Kołodzieju
Scenariusz
Data wydania1977
RysunkiGrzegorz Rosiński
Wydawca Sport i Turystyka
CyklLegendarna Historia Polski
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Teoretycznie historia opowiedziana w trzecim zeszycie cyklu jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniej, tej o Popielu. Teoretycznie, gdyż tak naprawdę Barbara Seidler, autorka scenariuszy do wszystkich zeszytów serii, prowadzi równoległą opowieść, w której bohaterami jest właśnie Piast i jego rodzina. Już na pierwszym kadrze prezentującym siedlisko Kołodzieja, w tle widać wyraźnie jezioro Gopło, Kruszwicę i słynną Mysią Wieżę. Jeszcze nie było najazdu Myszyngów, jeszcze panuje król Popiel.
Pretekstem do przedstawienia postaci Piasta uczyniono ważne wydarzenie rodzinne, jakim były postrzyżyny jego najstarszego syna. I ten wątek zajmuje ponad dwie trzecie zeszytu. Postrzyżyny, organizowane w dniu siódmych urodzin syna, oznaczają przejście spod opieki matki pod skrzydła ojca i są de facto równoznaczne z wejściem w dorosłość. To wielkie rodzinne święto mąci jednak fakt, że chłopiec jest od trzeciego roku życia niewidomy. Informacja o postrzyżynach pojawia się na samym początku i od tego momentu obserwujemy Piasta i jego żonę Rzepichę w trakcie przygotowań do wielkiej uczty, na którą ma przybyć wielu gości. Wraz z przebitkami z codziennych obowiązków, jawi się niezwykle sugestywny (żeby nie powiedzieć nachalny) obraz niezwykle pracowitych i zaradnych ludzi, którzy do wszystkich odnoszą się z szacunkiem. Całkowite przeciwieństwo tego, co mogliśmy zobaczyć we wcześniejszej historii o Popielu. Goście schodzą się wieczorem, a sama uroczystość zaczyna się po przybyciu kapłanów. Chłopcu obcinane są włosy i nadawane jest imię – Ziemowit.
W tym momencie wpleciony został bardzo intrygujący epizod. Do bram siedliska Piast puka dwóch tajemniczych podróżnych. Ich postacie spowija cień, a głowy schowane są pod kapturami. Jedyne co widać wyraźnie, to krzyże wiszące na ich szyjach. Wygląda na to, że scenarzystka oparła opowiadaną historię na przekazie Galla Anonima, który wspominał o wizycie chrześcijańskich wędrowców. Według niektórych źródeł mieli to być sami Cyryl i Metody lub ich uczniowie, a Ziemowit miał zostać przez nich ochrzczony. Barbara Seidler nie poszła aż tak daleko, ale sam fakt wprowadzenia elementu wiary chrześcijańskiej jest bardzo interesujący. Mówimy wszak o wydawnictwie powstającym w „głębokim PRL-u” i to jeszcze takim, którego jedna z wersji językowych to wersja rosyjska. Może jednak w dekadzie Gierka rzeczywiście nieco poluzowane zostały cenzorskie rygory, a może założenia, że seria trafi przede wszystkim do Polonii amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej, pozwoliły na wprowadzenie wspomnianych elementów. Dość powiedzieć, że hojnie ugoszczeni przez Piasta wędrowcy odwdzięczają się w dwójnasób, żeby nie powiedzieć – biblijnie. "Magiczna" maść uzdrawia oczy Ziemowita, a błogosławieństwo rozmnaża zapasy w spiżarniach niczym cud nad Jeziorem Galilejskim. Ta dość długa część, poświęcona sprawom rodzinnym Piasta, pozwoliła wprowadzić dużo głębiej czytelników w kwestie zwyczajów, wierzeń oraz kontekstu społeczno-religijnego Polan. Warto przy tej okazji wspomnieć, że o ile sam Piast jest uważany za postać mityczną, to już Ziemowit (chociaż w tej kwestii nie ma jednorodnej opinii historyków) zasadniczo jest uważany za postać historyczną.
Jak widać, gościnny i pracowity Piast jest całkowitym przeciwieństwem ulegającego wpływom i strachliwego Popiela. Wobec zagrożenia ze strony Myszyngów (pociotków Wikingów) Popiel wdaje się w dworskie intrygi, Piast natomiast rozpoczyna przygotowania do walki. Cóż, to jest krótki komiks opowiadający prostą historię, tutaj nie ma miejsca na niuansowanie postaci, ich charakterów i postępowania. Nawet jeśli uznamy to za minus, to wynagrodzą nam to dynamiczne i sugestywne rysunki Rosińskiego. Pamiętam, że podczas lektury jako dziecko, największe wrażenie zrobił na mnie kadr z plądrowaniem zdobytej Kruszwicy: zabici, płaczące dzieci, kobiety ciągnięte za włosy po ziemi. Z jednej strony mamy ujęcie z lotu ptaka na płonący gród, z drugiej zbliżenia na twarze atakujących Myszyngów. Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie przez palisadę na obrońców piastowego gródka i zaczyna się walka na śmierć i życie. Piast (w przeciwieństwie do Popiela) staje na czele obrony, co zapewne pomogło pełnej mobilizacji obrońców. Nie tylko woje i kmiecie, ale także kobiety i dzieci chwyciły za odpowiednią dla nich broń. Te pierwsze leją na oblegających wrzątek, te drugie miotają kamienie za pomocą proc. Skutek jest taki, że napastnicy uciekają jak niepyszni, a Polanie ruszają za nimi w pogoń. Walka wygrana, ale skutek najazdu Myszyngów oraz knowań Popiela jest taki, że wyginął cały ród potencjalnych władców. Trzeba było wybrać nowego przywódcę i łatwo się domyśleć, że zwycięzcy kmiecie nie mieli z tym dużego problemu.
Od strony graficznej zeszytem tym Grzegorz Rosiński udowadnia, że jest już w pełni gotowy na swoją wielką przygodę ze światem fantasy. Eksperymentuje z układem kadrów, rezygnuje z klasycznych ramek (obecnych jeszcze w obydwu poprzednich zeszytach serii) na rzecz mocno nieregularnych, chwilami przypominających stare pergaminy. Największe jednak wrażenie robi swoboda, z jaką rysownik kreuje wizerunki poszczególnych postaci. Nie stosuje jednego szablonu, praktycznie każdy narysowany człowiek jest inny. To będzie jednym ze znaków rozpoznawczych Rosińskiego w „Thorgalu”. W tym zeszycie Rosiński całkowicie zrezygnował z przerysowanych postaci. Być może dlatego, że historia Piasta Kołodzieja wychodziła z krainy baśni i legend, wkraczając w okolice dziejów historycznych.
Już pierwsze wydanie zeszytu „O Piaście Kołodzieju” miało format standardowego kolorowego zeszytu, czyli było mniejsze od dwóch poprzednich części. Za to identycznie jak tamte części, został wydany w czterech wersjach językowych – angielskiej, francuskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Nakład pierwszego wydania wynosił 30275 egzemplarzy w każdej wersji językowej.
Wygląda na to, że komiksy opowiadające o legendarnych początkach państwa polskiego w oczach wydawcy odniosły sukces. Pierwszy zeszyt, „O smoku wawelskim i królewnie Wandzie” jeszcze w czasach PRL-u doczekał się czterech wydań. A ponieważ sama formuła się sprawdziła, zapadła decyzja o przygotowaniu swoistej kontynuacji traktującej o historycznych początkach państwa polskiego. Nowy cykl otwierać miał zeszyt „O Mieszku I i jego synu Bolesławie Chrobrym”, zapowiedziany na ostatniej stronie okładki.
koniec
29 listopada 2020

Komentarze

29 XI 2020   19:53:25

W rzeczywistości opowieść o niewidomym synu władcy u Galla dotyczyła Mieszka I, a nie Ziemowita (Siemowita). Przywrócenie dziecku wzroku miało być symbolem otwarcia się na chrześcijaństwo.

W Nowym Testamencie Jezus nieraz przywracał wzrok ślepcom. Szaweł zanim zmienił się w apostoła św. Pawła tez jakiś czas był niewidomy. Sam św. Paweł odebrał potem wzrok czarnoksiężnikowi Elimasowi.Historia o Mieszku to prawdopodobnie tradycja nawiązująca do Biblii,a nie słowiańska.

Komiks połączył dwie opowieści,pewnie dlatego, że w legendzie za mało było materiału na pełny scenariusz.

29 XI 2020   20:38:54

@El Lagarto
Albo scenarzystka uznała, że jest to na tyle ważny i symboliczny, że trzeba go tutaj umieścić.

29 XI 2020   23:19:07

W sumie niewykluczone, że obie teorie są prawdziwe.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Pół na pół
Dagmara Trembicka-Brzozowska

26 III 2023

Ten komiks można by zrecenzować tak naprawdę dwukrotnie – negatywnie przez pierwszą część albumu i pozytywnie przez drugą.

więcej »

Traumy i niezaleczone rany
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

25 III 2023

Przyznajcie się, kiedy ostatnio mieliście kontakt z komiksem holenderskim? Dzięki wydawnictwu Lost in Time teraz macie okazję, a to za sprawą „Powrotu pszczołojada” Aimée de Jongh.

więcej »

Wielka księga mądrości po fakcie
Paweł Ciołkiewicz

24 III 2023

„Przepowiednia pancernika” to komiks autora, który bije obecnie sprzedażowe rekordy we Włoszech. Zerocalcare, bo pod takim właśnie pseudonimem tworzy Michele Rech, udowadnia, że ambitne komiksy mogą odnosić komercyjne sukcesy.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Śliczne i superproste
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Hrabia Monte Skarbek
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Ten Polak to wspaniały zawodnik!
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Opowieść kompletna
— Marcin Osuch

Klasycznie i od nowa
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Prosta historia
— Marcin Knyszyński

Hrabia Mieszko Skarbek
— Paweł Ciołkiewicz

Krótko o komiksach: Agent Żbik i brylanty
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Pilot śmigłowca: Pożegnanie z Rosińskim
— Marcin Osuch

Pilot śmigłowca: Rozkaz to rozkaz
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Książka bardzo potrzebna
— Marcin Osuch

Fotorelacja ze spotkania z Grzegorzem Rosińskim
— Marcin Osuch, Marcin Ścibior

Po komiks marsz: Marzec 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Co łączy Forda Falcona z Czerwonym Baronem?
— Marcin Osuch

Krótko o książkach: Silni, zwarci, gotowi?
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Luty 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Nie dla dzieci
— Marcin Osuch

Krótko o komiksach: Komiksowa zawiść
— Marcin Osuch

Marilyn Monroe, Jaś Sobieski i inni
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Styczeń 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.