Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Daniel Odija, Wojciech Stefaniec
‹Bardo #2: Rita›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBardo #2: Rita
Scenariusz
Data wydania7 października 2019
RysunkiWojciech Stefaniec
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
CyklBardo
ISBN9788366347090
Format152s. 235x320 mm
Cena99,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bebechy metropolii
[Daniel Odija, Wojciech Stefaniec „Bardo #2: Rita” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Daniel Odija to pisarz, poeta, dziennikarz – autor kilku książek (m.in. „Tartak”, „Kronika umarłych”, „Ulica”); dwukrotnie nominowany do Nike. Wojciech Stefaniec jest jednym z najzdolniejszych polskich komiksiarzy, autor (bądź współautor) takich komiksów jak „Noir”, „Szanowny”, „Szelki” czy „Wróć do mnie, jeszcze raz”. Plakacista, ilustrator; zdobywca licznych nagród (nie tylko komiksowych); twórca o niezwykłym, drapieżnym stylu. Razem ci dwaj słupszczanie rozpoczęli projekt pt. „Tetralogia Bardo”. Pierwszy tom („Stolp”) został opublikowany przez Wydawnictwo Komiksowe, drugi (zatytułowany „Rita”) wydał Timof Comics. To właśnie drugą częścią zajmiemy się w tym tekście.

Andrzej Goryl

Bebechy metropolii
[Daniel Odija, Wojciech Stefaniec „Bardo #2: Rita” - recenzja]

Daniel Odija to pisarz, poeta, dziennikarz – autor kilku książek (m.in. „Tartak”, „Kronika umarłych”, „Ulica”); dwukrotnie nominowany do Nike. Wojciech Stefaniec jest jednym z najzdolniejszych polskich komiksiarzy, autor (bądź współautor) takich komiksów jak „Noir”, „Szanowny”, „Szelki” czy „Wróć do mnie, jeszcze raz”. Plakacista, ilustrator; zdobywca licznych nagród (nie tylko komiksowych); twórca o niezwykłym, drapieżnym stylu. Razem ci dwaj słupszczanie rozpoczęli projekt pt. „Tetralogia Bardo”. Pierwszy tom („Stolp”) został opublikowany przez Wydawnictwo Komiksowe, drugi (zatytułowany „Rita”) wydał Timof Comics. To właśnie drugą częścią zajmiemy się w tym tekście.

Daniel Odija, Wojciech Stefaniec
‹Bardo #2: Rita›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBardo #2: Rita
Scenariusz
Data wydania7 października 2019
RysunkiWojciech Stefaniec
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
CyklBardo
ISBN9788366347090
Format152s. 235x320 mm
Cena99,00
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Bardo to metropolia gdzieś na krańcu czasu, u progu nieuchronnej zagłady. To miasto, gdzie dzieci przestały się rodzić i zastępowane są przez hologramy. To ludzkie mrowisko, którego mieszkańcy bez przerwy faszerują się chemią. Przewodnikiem po tym miejscu jest Stolp – nawiedzany przez majaki mężczyzna, poszukujący swojej ukochanej i wplątany w sprawy, których sam dobrze nie rozumie.
Kiedy pisarz (nawet zdolny i doświadczony) bierze się za komiks, może być różnie. To jednak zupełnie inne medium, o innych środkach wyrazu oraz innym sposobie prowadzenia narracji. I pierwszy tom „Bardo” nie był pod względem scenariusza nadzwyczajny – występowały dłużyzny, akcja kręciła się w kółko, a postacie za dużo gadały. Tak jakby twórca jeszcze nie mógł się za bardzo w historii odnaleźć i nie wiedział, dokąd zmierza. Na szczęście w „Ricie” Odija wyciągnął wnioski z wcześniejszego doświadczenia i dzięki temu powstał komiks dużo lepszy – lepiej poprowadzony i dużo bardziej angażujący odbiorcę.
Ponownie dostajemy solidnej wielkości album (ponad 150 stron), naładowany po brzegi psychodeliczną akcją. Autorzy oferują nam szaloną mieszankę kryminału, oniryzmu i dystopii. Są koszmarne majaki, jest galeria groteskowych, tragicznych typów zamieszkujących Bardo, jest multum wydarzeń absurdalnych, strasznych i szokujących. Całość przypomina atmosferą komiksy z wczesnego Vertigo. Czuje się tutaj bezkompromisową radość tworzenia – chęć przekazania czegoś czytelnikowi i zabrania go w niezwykłą podróż.
Obraz apokaliptycznej metropolii jest bardzo przekonujący. Jeśli miałbym do czegoś porównać, to byłaby to krzyżówka Miasta z „Transmetropolitana” z zadymionymi, brudnymi dzielnicami z komiksów Enkiego Bilala – ale to tylko luźne skojarzenia. Nie ma tu w żadnym razie mowy o kalce. Bardo jednocześnie zachwyca monumentalną architekturą i przytłacza ciasnymi uliczkami oraz kanałami. Jego mieszkańcy to barwne zbiorowisko desperatów, szaleńców, karierowiczów, służbistów i ludzi, którzy już dawno odpuścili. Podążając za bohaterem czytelnikiem targają mieszane uczucia – fascynacja miesza się z obrzydzeniem. Nad nimi dominuje jednak ciekawość: chcemy dowiedzieć się, co będzie dalej, czym jeszcze zaskoczą nas autorzy.
Tak jak pisałem wcześniej – scenariusz „Rity” jest lepszy, jednak wciąż elementem decydującym o tym, że album jest tak wyjątkowy, są rysunki. Stefaniec pokazuje tutaj pełnię swoich możliwości, a format komiksu (powiększone A4) bardzo mu służy – na dużych planszach artysta może się wyżyć i dać czytelnikom obrazy, które zostają w głowie na długo. Jego rysunki są pełne energii; sprawiają wrażenie jakby zaraz miały się wyrwać z ramek. Kreślone grubymi krechami, wybornie oddają mieszankę blichtru i zgnilizny, jaka wypełnia życie mieszkańców Bardo. Równie ciekawie pokazani są sami obywatele – artysta akcentuje ich brzydotę w taki sposób, by fascynowała czytelnika. Szczególne wrażenie robi sekwencja całostronicowych, abstrakcyjno-surrealistycznych kadrów, umieszczona mniej więcej w połowie albumu. Do tego dochodzą świetne kolory – Stefaniec bezbłędnie operuje silnie nasyconymi barwami, które podkreślają intensywność fabuły.
„Rita” to naprawdę dobry album. Odważny, angażujący i mistrzowsko narysowany. Niecierpliwie czekam na kolejne odsłony cyklu.
Plusy:
  • Fantastyczne rysunki Stefańca
  • Świetna kreacja miasta
  • Intrygujące, pokręcone postacie
  • Dobra, wciągająca fabuła
koniec
4 marca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Au rebours
Marcin Knyszyński

8 VI 2023

Komiksowe adaptacje literatury fantasy sprzed lat nie są zbyt częstym zjawiskiem. Dlatego też warto zwrócić uwagę na komiks „Hawkmoon” imponujący gabarytami i przykuwający wzrok okładką. Magia, futurystyczna fantastyka, historia alternatywna (właściwie przyszłość alternatywna), przygoda, awantura i dużo batalistycznych scen. Brzmi ciekawie.

więcej »

Nie takie zombie straszne
Dagmara Trembicka-Brzozowska

7 VI 2023

Adam Murphy to dość znany brytyjski rysownik, którego kadry i stripy pojawiają się dość często na stronach agregujących „śmieszne obrazki”. W kwestii komiksów per se jego największym dziełem jest seria „Trupie gadki” (czy też w oryginale: „Corpse Talks”), w której prezentuje krótkie formy komediowo-historyczne.

więcej »

Młócka
Marcin Knyszyński

6 VI 2023

W dwudziestym pierwszym wieku uniwersum Marvela wstrząsane jest co chwila wielkimi wydarzeniami, „po których nic już nie będzie takie samo”. To powtarzające się, buńczuczne hasło nie niesie nigdy aż tyle prawdy, ile chcieliby twórcy (i pewnie czytelnicy), ale zawsze zmienia jakoś układ sił w uniwersum. Jest tak również w przypadku „Tajnej inwazji”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

„Martwi żyją, a żywi są martwi”
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż twórcy

Arkham na Kociewiu
— Sebastian Chosiński

Człowiek jest jak mały robak
— Paweł Ciołkiewicz

Śpij kochany, śpij
— Paweł Ciołkiewicz

Esensja czyta dymki: Grudzień 2011
— Esensja

W kawiarni u Grety
— Robert Wyrzykowski

Wynurzenia w wannie
— Daniel Gizicki

Tegoż autora

Synowie Jodorowsky’ego
— Andrzej Goryl

Jeszcze raz, ale inaczej
— Andrzej Goryl

Zepsuty zegar
— Andrzej Goryl

Więcej Thorów!
— Andrzej Goryl

Co się stało z Jean Grey?
— Andrzej Goryl

Zgniłe bagno
— Andrzej Goryl

Wielcy Przedwieczni w Nowej Anglii
— Andrzej Goryl

Świetlana przyszłość?
— Andrzej Goryl

Viltrumianie, Angstrom Levy, Dinosaurus i…
— Andrzej Goryl

Spadek formy
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.