Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 22 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXIV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Joe Bennett, Carlos Pacheco, Ramon Rosanas, Matthew Rosenberg, Leinil Francis Yu
‹Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPhoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey
Scenariusz
Data wydania2 grudnia 2020
RysunkiJoe Bennett, Ramon Rosanas, Leinil Francis Yu, Carlos Pacheco
PrzekładMaria Jaszczurowska
Wydawca Egmont
CyklPhoenix
ISBN9788328196674
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co się stało z Jean Grey?
[Joe Bennett, Carlos Pacheco, Ramon Rosanas, Matthew Rosenberg, Leinil Francis Yu „Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nie spodziewałem się niczego dobrego po tym komiksie. Już sam tytuł – „Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey” – sugerował, że dostaniemy odgrzewany kotlet, po raz kolejny opowiadający tę samą historię o mutantce opętanej przez kosmiczną potęgę. I częściowo jest to prawda. Ale na szczęście nie do końca.

Andrzej Goryl

Co się stało z Jean Grey?
[Joe Bennett, Carlos Pacheco, Ramon Rosanas, Matthew Rosenberg, Leinil Francis Yu „Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey” - recenzja]

Nie spodziewałem się niczego dobrego po tym komiksie. Już sam tytuł – „Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey” – sugerował, że dostaniemy odgrzewany kotlet, po raz kolejny opowiadający tę samą historię o mutantce opętanej przez kosmiczną potęgę. I częściowo jest to prawda. Ale na szczęście nie do końca.

Joe Bennett, Carlos Pacheco, Ramon Rosanas, Matthew Rosenberg, Leinil Francis Yu
‹Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPhoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey
Scenariusz
Data wydania2 grudnia 2020
RysunkiJoe Bennett, Ramon Rosanas, Leinil Francis Yu, Carlos Pacheco
PrzekładMaria Jaszczurowska
Wydawca Egmont
CyklPhoenix
ISBN9788328196674
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Wszystko zaczyna się od tajemniczego, nadnaturalnego zjawiska – gdzieś na prowincji stanu Nowy Jork znaleziono dwójkę nieprzytomnych, lewitujących dzieci. X-Men rozpoczynają śledztwo – w jego toku odkrywają ślady nieznanej energii w kilku miejscach na Ziemi. Badając je, mutanci natykają się na coś, co można określić jako echa przeszłych wydarzeń. Członkowie drużyny obawiają się, że mogą być to zwiastuny powrotu Phoenix. Tymczasem Jean Grey toczy zwykłe życie nastolatki, jedynie raz na jakiś czas jest niepokojona przez dziwne wizje.
Matthew Rosenberg zręcznie gra niesamowitością i tajemniczymi wizjami. Czytelnik wie od początku czego się spodziewać, jednak scenarzyście udaje się podtrzymać jego zaciekawienie. Środki i motywy, jakie stosuje, nie są przesadnie oryginalne (widzieliście to na pewno w wielu innych komiksach i filmach), a jednak u Rosenberga to gra – chce się czytać dalej, chce się dowiedzieć, jak to wszystko się skończy. Po drodze mamy umiejętnie poprowadzoną narrację oraz kilka naprawdę udanych scen (szczególnie udanie wypadają te, rozgrywające się w iluzorycznej rzeczywistości). Całość ma całkiem przyzwoite tempo – Rosenbergowi udało się zamknąć fabułę w pięciu zeszytach i nie czuć, by coś było nadmiernie przeciągnięte. Napięcie jest odpowiednio stopniowane, a zakończenie – spokojne, melancholijne – dobrze wybrzmiewa.
Oczywiście nie mogło się obyć bez absolutnie zbędnych bijatyk (które na dobrą sprawę nic nie wnoszą do fabuły) ani zapełnienia stron komiksu legionem niepotrzebnych postaci – najwyraźniej taka uroda komiksów o X-Menach. Te elementy po prostu muszą być w nich z jakiegoś powodu umieszczone, mimo iż nie ma to żadnego sensu.
Mimo to, na tle innych mutanckich tytułów z linii Marvel NOW! „Phoenix: Zmartwychwstanie” prezentuje się bardzo dobrze (zwłaszcza w porównaniu z kaszaną, jaką serwowali Jeff Lemire i Charles Soule). To porządnie skrojona historia, bez większych ambicji, ale też nie starająca się być czymś więcej.
Rysunkowo też jest całkiem przyzwoicie. Najbardziej błyszczy Leinil Francis Yu, ze swoją drapieżną, pełną energii kreską. Jego styl doskonale nadaje się do przedstawiania przygód superbohaterów. Pozostali artyści (Carlos Pacheco, Joe Bennet i Ramon Rosanas) nie zostają daleko w tyle – ich prace są solidne, staranne i dobrze oddają scenariusz Rosenberga.
„Phoenix: Zmartwychwstanie. Powrót Jean Grey” jest całkiem przyjemnym komiksem. Scenarzysta i rysownicy nieźle się spisali. Kolejny tom „Astonishing X-Men” też ma być pisany przez Rosenberga – ciekawe, co tam pokaże…?
Plusy:
  • Nieźle poprowadzona fabuła
  • Autor umie podtrzymać zainteresowanie czytelnika
  • Rysunki Leinila Francis Yu
Minusy:
  • Sceny walk, które nie mają większego uzasadnienia fabularnego
  • Niepotrzebne nagromadzenie postaci
koniec
28 sierpnia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o komiksach: Coś tu nie wyszło
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 III 2023

Tak jak „Bękarty” dały nadzieję na lekką poprawę, tak „Łzy Hel” przywracają „Thorgala. Młodzieńcze lata” do poziomu serii jedynie odcinającej kupony. A szkoda.

więcej »

Myślenie życzeniowe
Miłosz Cybowski

21 III 2023

Gdyby B. Dave Walters, scenarzysta „Zaćmionego życzenia”, poświęcił równie wiele czasu na zbudowanie spójnej fabuły, co Tess Fowler na rysowanie rudych loków jednej z bohaterek, być może mielibyśmy do czynienia z komiksem wartym uwagi.

więcej »

Dużo kobiet!
Marcin Knyszyński

20 III 2023

Joe Kelly ukształtował Deadpoola w latach dziewięćdziesiątych – mieliśmy okazję czytać jego scenariusze aż w pięciu pierwszych tomach „Deadpool Classic”. Tom szósty zebrał odcinki Christophera Priesta, poprowadzone trochę inaczej – i w moim odczuciu lepiej. A teraz tom siódmy – pisze kolejny scenarzysta, Jimmy Palmiotti.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Jean Grey i jajo Feniksa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Ile waży Hulk trojański?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak

Krótko o komiksach: Mutanci niepotrzebni
— Andrzej Goryl

Zielona skóra, w której żyje
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Każdy chce być Staruszkiem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dziwni kontra dziwniejsi
— Andrzej Goryl

Fantastyczne emancypacje bez Harley Quinn
— Marcin Knyszyński

X-tra restart
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

…kłęby, grzyby, dymy, obłoki…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Mrówcza praca od podstaw
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Jeszcze raz, ale inaczej
— Andrzej Goryl

Zepsuty zegar
— Andrzej Goryl

Więcej Thorów!
— Andrzej Goryl

Zgniłe bagno
— Andrzej Goryl

Wielcy Przedwieczni w Nowej Anglii
— Andrzej Goryl

Świetlana przyszłość?
— Andrzej Goryl

Viltrumianie, Angstrom Levy, Dinosaurus i…
— Andrzej Goryl

Spadek formy
— Andrzej Goryl

W siedemnastowiecznej Japonii
— Andrzej Goryl

Bogini piorunów
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.