Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Brian Michael Bendis, Steve Epting
‹Superman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana
Scenariusz
Data wydania23 lipca 2020
RysunkiSteve Epting
PrzekładJakub Syty
Wydawca Egmont
CyklSuperman Action Comics, Superman
ISBN9788328196063
Format180s. 167x255 mm
Cena49,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Krótko o komiksach: Dziewczyna bez tatuażu
[Brian Michael Bendis, Steve Epting „Superman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zacznijmy od tytułowego Lewiatana. To tajemnicza organizacja, która chce zaprowadzić własny porządek świata. Niewiele o niej jeszcze wiadomo, ale… na horyzoncie mamy event zatytułowany właśnie Lewiatan, napisany przez Briana Michaela Bendisa, więc możemy się spodziewać, że drugi tom prowadzonego przez niego „Superman Action Comics” to dopiero przygrywka. Nie znaczy to jednak, że „Nadejście Lewiatana” to zwykły tie-in do eventu, którego wartość jest głównie komercyjna. Nic podobnego, dostajemy pełnoprawny i dobry tom.

Aleksander Krukowski

Krótko o komiksach: Dziewczyna bez tatuażu
[Brian Michael Bendis, Steve Epting „Superman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana” - recenzja]

Zacznijmy od tytułowego Lewiatana. To tajemnicza organizacja, która chce zaprowadzić własny porządek świata. Niewiele o niej jeszcze wiadomo, ale… na horyzoncie mamy event zatytułowany właśnie Lewiatan, napisany przez Briana Michaela Bendisa, więc możemy się spodziewać, że drugi tom prowadzonego przez niego „Superman Action Comics” to dopiero przygrywka. Nie znaczy to jednak, że „Nadejście Lewiatana” to zwykły tie-in do eventu, którego wartość jest głównie komercyjna. Nic podobnego, dostajemy pełnoprawny i dobry tom.

Brian Michael Bendis, Steve Epting
‹Superman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman Action Comics #2: Nadejście Lewiatana
Scenariusz
Data wydania23 lipca 2020
RysunkiSteve Epting
PrzekładJakub Syty
Wydawca Egmont
CyklSuperman Action Comics, Superman
ISBN9788328196063
Format180s. 167x255 mm
Cena49,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Choć jednocześnie funkcjonuje on w relacji do wspomnianego Lewiatana i powinien być czytany w relacji z nim z powodów, o których później. Ale spróbujmy zacząć raz jeszcze, tym razem trochę inaczej. Oto historia: tajemnicza organizacja zaczyna atakować rządowe placówki i zagrażać ważnym politykom, między innymi Amandzie Waller. Tropem politycznych terrorystów rusza duet dziennikarzy śledczych – Lois Lane i Clark Kent. Czy uda im się rozwikłać tajemnicę i rozpracować organizację, której macki sięgają dalej, niż początkowo zakładali?
Brzmi jak niezły thriller, prawda? I gdyby nie to, że Clark ma swoje nadludzkie moce, o których jakoś ciężko zapomnieć, tak właśnie można by czytać „Nadejście Lewiatana”. Co to znaczy? Że Bendis po raz kolejny odwalił kawał dobrej roboty. Już poprzedni „Superman Action Comics” pokazywał, że ten scenarzysta świetnie pasuje do tego akurat tytułu, pokazując Supermana takiego, jakiego lubię: próbującego odnaleźć się w ludzkiej rzeczywistości i wśród ludzkich spraw. Nie wszystko da się rozwiązać nadludzką siłą ani nawet laserami z oczu. Bendis to rozumie, rozumiał to już pisząc dla Marvela i teraz pokazuje nam, że nie trzeba zestawiać Supermana z kosmicznym zagrożeniem, by dostarczyć przyjemności z tekstu. Pamiętacie czasy, kiedy Superman ratował dzień, zatrzymując rozpędzony szkolny autobus, w którym wysiadły hamulce? Myślę, że Bendis zmierza w tę stronę, choć bez nadmiernej nostalgii, bez całego „retro”, które mogłoby wybrzmieć głupio i naiwnie, jakby nie wydarzyły się te wszystkie dekady od złotej ery komiksu.
Jedyny minus „Nadejścia Lewiatana”, jak zresztą można się spodziewać, to brak satysfakcjonującego zakończenia historii. Cóż, znajdziemy je pewnie w „Lewiatanie” i następującym po nim trzecim tomie „Superman Action Comics”. Mimo to komiks dostarcza odpowiedniej rozrywki i wciąga, jak dawno nie wciągały mnie przygody Supermana.
koniec
26 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Demony i halucynogenne grzybki
Sebastian Chosiński

27 III 2023

Całkiem możliwe, że kolejne zeszyty specjalne „Wydziału 7” będą już zawsze ukazywać się po pięciu regularnych odcinkach serii: „Helena” ujrzała światło dzienne po piątej „Dobranocce”, natomiast „Import eksport” pojawia się po dziesiątych „Wilkach”. Tym razem Tomasz Kontny stworzył zbiór krótkich i bardzo różnorodnych – w treści i formie – historii, których wspólnym mianownikiem są członkowie tytułowego Wydziału 7 SB.

więcej »

Pół na pół
Dagmara Trembicka-Brzozowska

26 III 2023

Ten komiks można by zrecenzować tak naprawdę dwukrotnie – negatywnie przez pierwszą część albumu i pozytywnie przez drugą.

więcej »

Traumy i niezaleczone rany
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

25 III 2023

Przyznajcie się, kiedy ostatnio mieliście kontakt z komiksem holenderskim? Dzięki wydawnictwu Lost in Time teraz macie okazję, a to za sprawą „Powrotu pszczołojada” Aimée de Jongh.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Coś tu nie wyszło
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Nie dla dzieci
— Marcin Osuch

Komiksowa zawiść
— Marcin Osuch

Albo: szukanie wiatru w polu
— Aleksander Krukowski

Co słychać w „Daily Planet”
— Aleksander Krukowski

Andreas stonowany
— Marcin Knyszyński

Pies Dylan wkracza do akcji
— Wojciech Gołąbowski

Malutki Lisek i jeszcze mniejsza Ryjówka
— Marcin Osuch

Czytać uważnie
— Marcin Osuch

Piękne kobiety z wielkimi… skrzydłami
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż twórcy

Więcej Thorów!
— Andrzej Goryl

Umarł Kapitan, niech żyje Kapitan
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czerwony miesza
— Tomasz Nowak

Chcemy Neila Gaimana!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Na tropie Bucky’ego i Red Skulla
— Sebastian Chosiński

Strach z przeszłości
— Sebastian Chosiński

Marvel: Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszystko umiera… oprócz Mścicieli
— Sebastian Chosiński

Marvel: Żołnierz Kapitana Ameryki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Najbardziej amerykański superbohater… Ever!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Nie rdzewieje
— Aleksander Krukowski

Kiedy sprawy przybierają poważny obrót
— Aleksander Krukowski

I’m gonna send him to outer space…
— Aleksander Krukowski

…nie rozbawi
— Aleksander Krukowski

Blask na wschodzie?
— Aleksander Krukowski

Czasem lepiej stracić nadzieję
— Aleksander Krukowski

Kropki i kreski
— Aleksander Krukowski

Bunt ponadczasowy
— Aleksander Krukowski

O rzeczach silniejszych niż śmierć
— Aleksander Krukowski

Hot 31
— Aleksander Krukowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.