Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 maja 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kazuo Koike, Goseki Kojima
‹Szlak śmierci›

Szlak śmierci
EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzlak śmierci
Tytuł oryginalnyKozure Ōkami, vol. 1
Scenariusz
Data wydaniamaj 2006
RysunkiGoseki Kojima
PrzekładCezary Komorowicz
Wydawca Mandragora
CyklSamotny Wilk i Szczenię
ISBN-1083-60352-16-X
Format296s. 148×210mm
Cena19,90
Gatunekhistoryczny, manga
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Szlak śmierci

Z wiatrem i pod wiatr
[Kazuo Koike, Goseki Kojima „Szlak śmierci” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trzydzieści sześć lat minęło już od momentu, kiedy to po raz pierwszy – na łamach japońskiego magazynu „Manga Action” – ukazał się komiks zatytułowany „Kozure Okami”, w polskim tłumaczeniu, wzorowanym zresztą na edycji amerykańskiej: „Samotny Wilk i Szczenię”. To klasyka absolutna. Przeznaczona dla wszystkich wielbicieli mangi, a w szczególności dla tych, którzy fascynują się opowieściami o samurajach.

Sebastian Chosiński

Z wiatrem i pod wiatr
[Kazuo Koike, Goseki Kojima „Szlak śmierci” - recenzja]

Trzydzieści sześć lat minęło już od momentu, kiedy to po raz pierwszy – na łamach japońskiego magazynu „Manga Action” – ukazał się komiks zatytułowany „Kozure Okami”, w polskim tłumaczeniu, wzorowanym zresztą na edycji amerykańskiej: „Samotny Wilk i Szczenię”. To klasyka absolutna. Przeznaczona dla wszystkich wielbicieli mangi, a w szczególności dla tych, którzy fascynują się opowieściami o samurajach.

Kazuo Koike, Goseki Kojima
‹Szlak śmierci›

Szlak śmierci
EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzlak śmierci
Tytuł oryginalnyKozure Ōkami, vol. 1
Scenariusz
Data wydaniamaj 2006
RysunkiGoseki Kojima
PrzekładCezary Komorowicz
Wydawca Mandragora
CyklSamotny Wilk i Szczenię
ISBN-1083-60352-16-X
Format296s. 148×210mm
Cena19,90
Gatunekhistoryczny, manga
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Szlak śmierci
W pierwszym tomie polskiego wydania – zatytułowanym „Szlak śmierci” – zebrano dziewięć historii opublikowanych pierwotnie jesienią 1970 roku. Mogłoby się wydawać, że – chociażby z racji wieku – „Kozure Okami” okaże się co najwyżej interesującą ramotką w stylu retro, mogącą zaintrygować jedynie badaczy historii japońskiego komiksu. Nic bardziej mylnego! Samurajskie opowieści, napisane przez Kazuo Koike i zilustrowane przez Goseki Kojimę, robią po dziś dzień piorunujące wrażenie. Po mandze tej bowiem zupełnie nie znać upływu czasu. Więcej nawet, dopiero po jej lekturze przekonujemy się, jak wielki miała ona wpływ na rozwój sztuki komiksowej w Kraju Kwitnącej Wiśni (i nie tylko). Panowie Koike i Kojima oparli się przede wszystkim na filmach Akiry Kurosawy. Tytułowa postać przywodzi na myśl bohaterów „Siedmiu samurajów” – epickiego arcydzieła mistrza japońskiej kinematografii. Samotny Wilk jest takim samym życiowym autsajderem, bezimiennym (choć w późniejszych opowieściach poznajemy jego personalia) roninem, który przemierza Japonię w towarzystwie trzyletniego chłopca. Jego profesja znana jest od samego początku – Samotny Wilk nie ukrywa bowiem, że jest „mieczem do wynajęcia”.
Co jednak spowodowało, że stał się zabójcą na zlecenie? Kim jest towarzyszący mu chłopczyk? Przeszłość samuraja ginie gdzieś w mrokach dziejów. Autorzy odkrywają ją wprawdzie, ale robią to niezwykle subtelnie, niejako na marginesie kolejnych opowieści. Wraz z upływem czasu zmienia się również stosunek czytelnika do głównego bohatera – gdy przekonujemy się, że nie jest on jedynie bezlitosnym mordercą, że bierze udział w wyrafinowanej grze, w której przydzielona została mu – a może sam ją sobie obrał? – rola mściciela. Kierując się nie tylko kodeksem honorowym samurajów, ale także zwykłą ludzką empatią, Samotny Wilk wikła się w kolejne przygody, niemal zawsze stając po stronie pokrzywdzonych. Nie jest człowiekiem bez skazy, ale takimi nie byli również bohaterowie Kurosawy. Dzięki takiemu zabiegowi scenarzysty Samotny Wilk staje się postacią wielowymiarową, z krwi i kości – w jednej chwili budzącą odrazę, by w drugiej wzbudzić zrozumienie i szacunek. Miłość i nienawiść, przyjaźń i wrogość nieprzerwanie bowiem podążają jego śladem.
„Kozure Okami” nie jest jednak, jak filmy Kurosawy, pełnometrażową opowieścią o losie samotnego samuraja. To garść niepowiązanych ze sobą fabularnie graficznych nowel, formą przypominających niekiedy wręcz poetyckie impresje. Nie ma większego sensu opisywanie treści poszczególnych części – wystarczy wspomnieć, że każda z nich niesie ze sobą ważne przesłanie. Kazuo Koike – scenarzysta serii – zadbał o to, by komiks o Samotnym Wilku był czymś więcej niż tylko kolejną krwawą opowieścią o roninie. Uczynił zeń, niekiedy co prawda bardzo drastyczne, przypowieści o ludzkiej naturze – czytelne pod każdą szerokością i długością geograficzną, i w każdym czasie. Fantastycznym zabiegiem okazało się wplecenie do całej historii postaci chłopczyka. Czy można odczytać go jako alter ego głównego bohatera? Inkarnację jego wrodzonych, aczkolwiek dawno już utraconych cech, czystości i niewinności?… Choć chłopczyk nie wypowiada ani jednego słowa (z racji wieku), nie jeden raz staje się mechanizmem napędowym opowieści, prowokując kolejne zdarzenia.
Znakomitemu scenariuszowi sprostał również rysownik Goseki Kojima. „Kozure Okami” jest mangą idealnie wręcz narysowaną. Kojimie udało się przede wszystkim oddać – co na pewno nie było łatwym zadaniem – klimat historii. Świetnie zilustrowane są sceny walk, co w japońskich komiksach zazwyczaj jest normą; zaskoczeniem dla czytelników mogą być jednak statyczne ujęcia, nierzadko urzekające swym artyzmem i estetyką. Szkoda jedynie, że komiks ten wydano w bardzo małym formacie. Małe literki na pewno nie ułatwiają czytania; z kolei niewielkie kadry nie pozwalają w pełni cieszyć się stroną graficzną albumu. Mimo to warto zaryzykować wizytę u okulisty, jeśli ceną za to ma być delektowanie się lekturą „Samotnego Wilka…”.
koniec
14 sierpnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Filozoficzne mordobicie
Dagmara Trembicka-Brzozowska

29 V 2023

To pierwszy „pełnometrażowy” album z serii „Rick i Morty”, który się u nas ukazał – dotąd mieliśmy okazję czytać jedynie albumy zbierające krótsze fabuły. „Rick i Morty idą do piekła” to komiks, w którym scenarzysta, Ryan Ferrier, trochę eksperymentował i w związku z tym – nie wszystko mu się udało.

więcej »

Gra tajemnic
Maciej Jasiński

28 V 2023

Mimo gwiazdorskiej obsady, pierwszy filmowy „Legion Samobójców” nie był specjalnie udanym dziełem. Drugi okazał się produkcją o wiele lepszą, a James Gunn pokazał jak powinno się robić takie filmy: łączące przemoc, humor i grupę wyrzutków, którzy często mają - delikatnie mówiąc - coś z deklem. Czy komiksowa „Zła krew” podąża tym samym tropem?

więcej »

Rewolucja bez rewolucji
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 V 2023

Rewolucja w świecie mutantów zapoczątkowana przez Jonathana Hickmana nie ograniczyła się tylko do X-Men, ale także innych składów. O jednym z nich opowiada album „Świt X: New Mutants”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Najlepszy tata, na świecie
— Paweł Ciołkiewicz

W chwili cierpienia każdy jest sam
— Paweł Ciołkiewicz

Honor kata
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Gorzki świat samurajów
— Paweł Ciołkiewicz

Perfekcja!
— Paweł Ciołkiewicz

Wiatr wieje nie tylko w święto
— Wojciech Gołąbowski

Bez zrozumienia
— Wojciech Gołąbowski

Bez sympatii – ale jak?
— Wojciech Gołąbowski

Samurajska mission impossible
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Antypirat w akcji – szybki i wściekły!
— Sebastian Chosiński

Byśmy rośli w siłę i żyli dostatniej…
— Sebastian Chosiński

Czy klasyk literatury science fiction śni o komiksowej biografii?
— Sebastian Chosiński

Hymn do Kosmosu
— Sebastian Chosiński

Trzech Islandczyków, nie licząc Duńczyka
— Sebastian Chosiński

Dla kogo bije serce niczyje?
— Sebastian Chosiński

Strach się nie bać
— Sebastian Chosiński

„Józio Kaleka” na tropie prawdy
— Sebastian Chosiński

„Naprawdę jaki jesteś…”
— Sebastian Chosiński

„Etiopiki” z północnej Europy
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.