Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Grzegorz Rosiński, Yves Sente
‹Thorgal #31: Tarcza Thora›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
35,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThorgal #31: Tarcza Thora
Tytuł oryginalnyLe bouclier de Thor
Scenariusz
Data wydania8 grudnia 2008
RysunkiGrzegorz Rosiński
Wydawca Egmont
CyklThorgal
ISBN978-83-2372-542-8
Format46s.
Cena29,90
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Blond klon Thorgala, niestety
[Grzegorz Rosiński, Yves Sente „Thorgal #31: Tarcza Thora” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ives Sente nie dał się dotąd poznać jako scenarzysta tworzący zwarte, spójne historie. Nie inaczej jest z jego „Thorgalem” – główne wrażenie po lekturze „Tarczy Thora” jest następujące: jak można było na 48 stronach komiksu powiedzieć tak mało?

Konrad Wągrowski

Blond klon Thorgala, niestety
[Grzegorz Rosiński, Yves Sente „Thorgal #31: Tarcza Thora” - recenzja]

Ives Sente nie dał się dotąd poznać jako scenarzysta tworzący zwarte, spójne historie. Nie inaczej jest z jego „Thorgalem” – główne wrażenie po lekturze „Tarczy Thora” jest następujące: jak można było na 48 stronach komiksu powiedzieć tak mało?

Grzegorz Rosiński, Yves Sente
‹Thorgal #31: Tarcza Thora›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
35,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThorgal #31: Tarcza Thora
Tytuł oryginalnyLe bouclier de Thor
Scenariusz
Data wydania8 grudnia 2008
RysunkiGrzegorz Rosiński
Wydawca Egmont
CyklThorgal
ISBN978-83-2372-542-8
Format46s.
Cena29,90
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jak pamiętamy z poprzedniego tomu, Jolan wstąpił na służbę do półboga Manthora – syna śmiertelnika i bogini, a przy okazji brata przyrodniego naszej ulubionej Kriss de Valnor. Jolan nie jest jedynym wybrańcem – towarzyszy mu czwórka innych dzieci (a właściwie już nastolatków), obdarzonych, podobnie jak syn Thorgala, różnymi mocami. Ich pierwsza misja polegała na dotarciu do zamku Manthora, ale właśnie szykuje się druga – dużo trudniejsza i dużo bardziej niebezpieczna.
Sente znów prowadzi narrację dwutorowo – głównym motywem są dzieje Jolana, ale niemało miejsca poświęca temu, co dzieje się z jego rodzicami w wikińskiej wiosce. Szczerze powiedziawszy, tego drugiego wątku – dla dobra komiksu – powinno w ogóle nie być. Cała jego treść sprowadza się bowiem do tylko jednego istotnego wydarzenia (które notabene jest kolejną kalką z dawnych historii van Hamme’a), a zostaje na nie poświęcone aż 13 pełnych plansz. Co więcej, Sente z bliżej niewiadomych powodów dużą część komiksu poświęca na przypominanie (i to w opowieściach bohaterów) tego, co wydarzyło się w poprzedniej części. Na młot Thora, „Thorgal” to nie jest „Moda na sukces”, w której trzeba piętnaście razy powtórzyć to samo, bo gospodyni domowa mogła w czasie ważnych wydarzeń wyjść do kuchni!
Lepiej, choć również bez rewelacji, rozwija się wątek Jolana. Historia zdobycia tytułowej tarczy Thora z pewnością nieco odbiega od standardów, z drugiej jednak strony wciąż chyba jesteśmy spragnieni epickiego rozmachu przygód w krainie Qa, a tymczasem znów otrzymujemy przygodę emocjonalnie raczej letnią – budzącą pewne zainteresowanie, ale nie wywołującą większych wzruszeń. Zważywszy, że chodzi o niebezpieczną wyprawę do krainy najważniejszych skandynawskich bogów, moglibyśmy się jednak spodziewać czegoś bardziej dramatycznego1).
„Tarcza Thora” jest kolejnym komiksem przejściowym, kontynuującym historię rozpoczętą wcześniej, nie doprowadzając jej jednak do jakiejś wyrazistej kulminacji. Nie zobaczymy tu też wielkiej ewolucji bohaterów, nie dowiemy się niczego nowego o Jolanie (przynajmniej jego towarzysze będą mieli szanse zademonstrować swe moce). Kuba Gałka pisał przy okazji recenzji „Ja, Jolan”: Wyszło z tego coś przypominającego sesje RPG, prowadzone przez debiutującego Mistrza Gry: „idziesz przez las, spotykasz stwora z błota”, „przed tobą wyrasta ściana ognia”, „cel jest za przepaścią” itp., itd. – od zadania do zadania. Oczywiście, Jolan jest zwinny, silny i inteligentny, więc ze wszystkim sobie poradzi – jak nie mieczem i łukiem, to zdrowym rozsądkiem. Poza tym syn Thorgala jest też do bólu prawy i uczciwy, nie to co niektóre osobniki, rywalizujące z nim o względy Manthora. Jak nietrudno się domyślić, w kulminacyjnym momencie będzie to miało znaczenie i zostanie odpowiednio nagrodzone. Dowcip polega na tym, że dokładnie te same słowa można odnieść do „Tarczy Thora”. Nie świadczy to dobrze o rozwoju serii. Nie świadczy to dobrze o postaci Jolana, który staje się blond klonem Thorgala, czego obawialiśmy się w naszej dyskusji.
Graficznie otrzymujemy kolejny album w nowym stylu Rosińskiego. I znów można mówić o tych samych zaletach i wadach. O ile więc tło (wnętrze zamku Manthora, brama do Międzyświata) i pejzaże nieraz mogą naprawdę się spodobać (choć może nie na ostatniej planszy), to problem z twarzami pozostaje niezmienny. Znów nawiązując do „Mody na sukces” – widząc Thorgala i Aaricię ma się wrażenie, że odgrywający ich role aktorzy nagle nie przedłużyli kontraktu i trzeba było ich zastąpić zupełnie nowymi, symulującymi jedynie podobieństwo. Większym problemem jest jednak zmienność twarzy w ramach jednego albumu – a celuje w tym zwłaszcza Jolan. Ciekawym pomysłem będzie zaś wprowadzenie zupełnie innego, „płaskiego”, nieco naiwnego stylu, ilustrującego opowieść dwóch małych żołnierzy Manthora o historii ich wodza i jego rodziców. Pomysł graficzny ciekawy, choć nie chciałbym, aby był nadużywany.
Mimo wszystko nadal uważam, że ta historia ma potencjał. Manthor jest postacią tajemniczą i niejednoznaczną, zamieszani w historię są najważniejsi bogowie, młodzi towarzysze Jolana nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Sente musi jedynie zapanować nad rozwlekłością swych scenariuszy, skomplikować postać Jolana i odejść od utartych schematów serii. Czy będzie w stanie to zrobić?
koniec
8 grudnia 2008
1) Na dodatek pomysł z absolutnie jednoczesnym śmiertelnym zagrożeniem prawie wszystkich bohaterów wyprawy wygląda jednak wyjątkowo mało wiarygodnie.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Pół na pół
Dagmara Trembicka-Brzozowska

26 III 2023

Ten komiks można by zrecenzować tak naprawdę dwukrotnie – negatywnie przez pierwszą część albumu i pozytywnie przez drugą.

więcej »

Traumy i niezaleczone rany
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

25 III 2023

Przyznajcie się, kiedy ostatnio mieliście kontakt z komiksem holenderskim? Dzięki wydawnictwu Lost in Time teraz macie okazję, a to za sprawą „Powrotu pszczołojada” Aimée de Jongh.

więcej »

Wielka księga mądrości po fakcie
Paweł Ciołkiewicz

24 III 2023

„Przepowiednia pancernika” to komiks autora, który bije obecnie sprzedażowe rekordy we Włoszech. Zerocalcare, bo pod takim właśnie pseudonimem tworzy Michele Rech, udowadnia, że ambitne komiksy mogą odnosić komercyjne sukcesy.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Nadzieja matką głupich
— Jakub Gałka

Tegoż twórcy

Śliczne i superproste
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Hrabia Monte Skarbek
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Ten Polak to wspaniały zawodnik!
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Opowieść kompletna
— Marcin Osuch

Klasycznie i od nowa
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Legendarna Historia Polski: Umarł król, niech żyje król!
— Marcin Osuch

Legendarna Historia Polski: Gryzonie zemsty
— Marcin Osuch

Legendarna Historia Polski: Zanim pojawił się wiedźmin
— Marcin Osuch

Prosta historia
— Marcin Knyszyński

Hrabia Mieszko Skarbek
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Żyje się tylko dziewięć razy
— Konrad Wągrowski

Pościgi, wybuchy, cięte dialogi
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.