Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Przypadłość

Esensja.pl
Esensja.pl
Ernesto Gonzales
Wywiad z rysownikiem pierwszego epizodu „Legend z miasta”. W galerii bieżącego numeru prezentujemy także inne prace artysty.

Ernesto Gonzales

Przypadłość

Wywiad z rysownikiem pierwszego epizodu „Legend z miasta”. W galerii bieżącego numeru prezentujemy także inne prace artysty.
Ernesto Gonzales (fot. ze zbiorów rodzinnych)
Ernesto Gonzales (fot. ze zbiorów rodzinnych)
Esensja: Jaka była Twoja reakcja na propozycje narysowania pierwszej części „Legend z miasta"?
Ernesto Gonzales: Stanowcza odmowa. Groźbą i szantażem Dennis wymusił na mnie współpracę. Dzwonił w środku nocy, wypisywał anonimy i straszył moja babcię, aż w końcu się poddałem.
Esensja: Rysujesz do scenariuszy Dennisa od jakiegoś czasu. Czy ten był w jakimś sensie inny?
Ernesto Gonzales: Nie. To pozostałe scenariusze są w jakimś sensie inne.
Esensja: Skąd u Ciebie skłonność do rysowania komiksów?
Ernesto Gonzales: To było na przedmieściach Chihuahua w Meksyku, wcale nie tak dawno. Karmiłem, jak co dzień, dzikie kaczki suchą bułką, nad rzeka, kiedy jedna z nich bez uprzedzenia ukąsiła mnie w rękę, po czym odpłynęła śmiejąc się złośliwie. Potem niewiele pamiętam: lament kobiet, płacz dzieci, tętent koni, burza z piorunami, wycie psów i był tam potargany facet bez spodni, wybiegł z krzaków nad rzeka krzycząc „Teraz ty pójdziesz tą drogą”. Obudziłem się parę dni później w Parku Skaryszewskim, w krzakach nad stawem. Po stawie pływały kaczki rzucając mi szydercze spojrzenia, a obok mnie leżał kompletnie nieznajomy ołówek i uśmiechał się tajemniczo. Zabrałem go ze sobą i od tego czasu tworzymy umiarkowanie szczęśliwy związek.
Niestety w wyniku opisanych wydarzeń, kiedy nadchodzi noc, a szczególnie w okolicach pełni księżyca trące panowanie nad swoimi rękami. Wystarczy, że się ściemni i od razu łapią za ołówek, flamastry czy cokolwiek piszącego i zaczynają rysować komiksy. Z nadejściem świtu amok mija i zasypiam wyczerpany gdzie popadnie. Jak widzicie wygląda to bardziej na klątwę niż skłonność, gdyż pociągał mnie zawsze raczej balet i pantomima niż rysowanie historyjek obrazkowych. Póki co chodzę do Skaryszewskiego, ściągam spodnie i obserwuje zza drzew i zza krzaków czy kaczki nie rzucają się na przechodniów. Mam nadzieje, że któregoś dnia uda mi się sprzedać komuś swoją przypadłość i nareszcie będę wolny jak… kaczka.
Esensja: Dziękujemy za wywiad.
koniec
1 lipca 2002
Ernesto Gonzales, rysownik. Gonzales nie pamięta, gdzie się urodził. Stryjeczna ciotka mówiła mu, że w Cuernavaca, miasteczku, w którym Timothy Lleary po raz pierwszy spróbował psylocybów, w którym mieszkał konsul Geoffrey Firmin i w którym zmarła Tamara de Lempicka. Urodził się dwadzieścia kilka lat temu, ale dwadzieścia ile też nie wie. Potem po krótkim i niezbyt udanym dzieciństwie zabrał się ochoczo za życie towarzyskie i uczuciowe w stolicach całego świata i niektórych miejscowościach wypoczynkowych. Nie skończył studiów na wydziale fizyki kwarkowej, a studiów na wydziale nauk politycznych nawet nie zaczął. Często przebywa w Warszawie, której uroda przyjemnie koi jego gorejące corazon. Kandyduje na stanowisko prezesa kilkunastu spółek skarbu państwa. prowadzi higieniczny tryb życia – unika napojów gazowanych produkowanych przez międzynarodowy kapitał.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Postanowiłem „brać czas”
Zbigniew Kasprzak

29 I 2023

Rozmowa o komiksach i nie tylko, przeprowadzona przez Marcina Osucha i Konrada Wągrowskiego ze Zbigniewem Kasprzakiem. Spotkanie z artystą odbyło się na jesieni zeszłego roku dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

więcej »

Funky Koval - alter ego Taty
Paulina Kędziora, Patrycja Polch-Lizukow

18 XI 2022

W tym miesiącu mija czterdzieści lat od ukazania się na łamach Fantastyki pierwszego odcinka „Funky’ego Kovala”, przez wielu uważanego za najlepszy polski komiks sf wszech czasów. Z tej okazji publikujemy wywiad z córkami Bogusława Polcha rysownika całej serii, Pauliną Kędziorą i Patrycją Polch-Lizukow.

więcej »

Norwegia jest magiczna
Malin Falch

31 V 2022

Malin Falch, autorka komiksu „Światła północy”, była już zmęczona. To był jej kolejny wywiad tego dnia, a za chwilę miała udać się na panel dyskusyjny. Do tego przed chwilą wzięła udział w wymagającej sesji zdjęciowej, po której ja bym zamordował kolejną osobę z mediów, która by coś ode mnie chciała. Tym większy szacunek, że na moje pytania odpowiadała cierpliwie i rzeczowo.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.