Cóż, wczoraj jeszcze odpoczywaliśmy po szaleństwach sylwestrowej nocy, ale dziś już wypada rozpocząć książkowy rok 2014. Jak zwykle – zbiorem informacji o najciekawiej wyglądających zapowiedziach wydawniczych na najbliższy miesiąc.
Cóż, wczoraj jeszcze odpoczywaliśmy po szaleństwach sylwestrowej nocy, ale dziś już wypada rozpocząć książkowy rok 2014. Jak zwykle – zbiorem informacji o najciekawiej wyglądających zapowiedziach wydawniczych na najbliższy miesiąc.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.
Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.
Zapraszamy też do zapoznania się ze styczniowymi zapowiedziami w Kulturowskazie.
To kolejny tytuł, po wydanym kilka miesięcy temu „
Mężczyźnie z laserem”, pokazujący Szwecję w permanentnym szoku narastającą przestępczością. Tym razem mowa o skazanych nazistach wykorzystujących więzienny teatr do organizowania napadów na banki i innych, również najpoważniejszych przestępstw. Jak widać nie zawsze obcowanie ze sztuką przynosi pozytywne skutki.
Powieść Chrisa Becketta była już u nas omawiana, a nasz recenzent
bardzo ją chwalił, pisząc, że autor „wypada bardzo dobrze, oczarowując barwnym, mrocznym światem i intrygując niecodziennym, zamkniętym społeczeństwem, które nie chce spojrzeć prawdzie w oczy”. Wprawdzie niektórzy czytelnicy mogą mieć wątpliwości, jak to możliwe, że potomkowie Ziemian żyją na planecie nad którą nie świeci żadna gwiazda, ale autor koncentruje się na sprawach społecznych, nie naukowych.
Jak możemy przeczytać w blurbie, „Sezon łowiecki jest jak film, który wciąga już od pierwszego ujęcia. Urzeka nie tylko wartką akcją, ale i arcyciekawymi, niezwykle plastycznymi, opisami XIX-wiecznej Sycylii”. Czy to prawda i czy rzeczywiście jest tak „arcy” i „niezwykle”, chętni przekonają się 22 stycznia, bo wtedy trafi do sprzedaży tenże kolejny tom przygód komisarza Montalbano.
Bałkany to kocioł kulturowy, pod którym ogień nigdy nie wygasa, nie dziwi zatem, że powstają kolejne książki na ich temat. Tym razem wraz z autorką „Światu nie mamy czego zazdrościć” przyjrzymy się sytuacji w Sarajewie i sprawdzimy jak z następstwami wojny radzą sobie mieszkańcy tego wyjątkowego miasta.
Frederick Forsyth to dziś chyba obok Johna Le Carre najwybitniejszy twórca literatury sensacyjno-szpiegowskiej, każda jego nowa książka jest wydarzeniem, zwłaszcza, że nie wydaje ich zbyt często. „Afgańczyk” sprzed lat siedmiu mówił o terroryzmie islamskim, „Kobra” sprzed lat trzech porzucała temat terroryzmu na rzecz walki z narkotykami, wygląda na to, że „Czarna Lista” powraca do tematyki terroru. Czego się spodziewać po autorze – wiemy doskonale już od ponad 40 lat.
Paweł Huelle nie publikuje książek zbyt często, więc zwykle każdy nowy tytuł jest wydarzeniem. W niniejszej powieści, tu obędzie się bez niespodzianek, niebłahą rolę odegra miasto Gdańsk wraz ze swoją skomplikowaną historią. Pojawi się również pewna opera Wagnera, flecista z Hameln i kilka innych, nie mniej interesujących elementów. A autor pewnie po raz kolejny nie ucieknie od porównań z debiutanckim „Weiserem Dawidkiem”.
Ciekawie zapowiadające się, oryginalne fantasy, inspirowane kulturą Afryki i Środkowego Wschodu. W pustynnym mieście-państwie Gujaareh jedynym prawem jest spokój. Porządek utrzymują kapłani bogini snu, zwani zbieraczami – zbierają sny obywateli, leczą chorych i rannych, prowadzą śniących w życie wieczne, nie zważając na to, czy śniący się na to zgadza. Kiedy – najsławniejszy z miejskich zbieraczy otrzymuje zlecenie pobrania snów kobiety, przysłanej do Gujaarehu z misją dyplomatyczną, zostaje wciągnięty w spisek, który może doprowadzić do wybuchu niszczącej wojny.
Z wydawniczego opisu można wnioskować, że „Kolacja dla wroga” jest czymś w rodzaju historycznego kryminału i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Książka opowiada pewien mało znany epizod z czasu II wojny światowej, mianowicie kolację wydaną przez w domu albańskiego lekarza na cześć nazistowskiego oficera. Co i dlaczego wydarzyło się owej nocy? Albański pisarz Ismail Kadare postara się na te pytania odpowiedzieć.
Kolejna pozycja z „Uczty wyobraźni”, serii, którą zwykliśmy polecać w ciemno. Tym razem dostajemy opowieść z paranoją i popadaniem w szaleństwo w tle. India Morgan Phelps – dla przyjaciół Imp – to schizofreniczka. Nie ufa już własnemu umysłowi, albowiem święcie wierzy, że wspomnienia w jakiś sposób ją zdradziły, zmuszając do zakwestionowania własnej tożsamości.
Zbiór trzech mikropowieści ze świata „Pieśni Lodu i Ognia”, opowiadających o przygodach wędrownego rycerza Dunka i jego osobliwego giermka. Na długo nim ktokolwiek w Westeros słyszał o Cersei, Tyrionie czy Eddardzie Starku, ta dwójka nieźle namieszała i kto wie, być może maczała palce w niejednej tajemnicy, która przewija się na kartach sagi. Dwie pierwsze z ich przygód ukazały się po polsku dość dawno temu w antologiach „Legendy”, trzecia w „nieoficjalnym” tłumaczeniu krążyła jedynie po Internecie. Jeśli nic się nie zmieni w planach wydawcy, zbiorcze wydanie będziemy mogli postawić na półce 30 stycznia.
Nominowany do Nagrody im. Philipa K. Dicka 2011 i World Fantasy Award 2012 zbiór opowiadań o różnych wizjach końca świata i tego, co potem. W trakcie lektury będziecie mogli wyrobić sobie zdanie, co jest gorsze – pandemia śmiercionośnego wirusa, bunt maszyn czy może atak zombie. Dla fanów postapo zapewne pozycja obowiązkowa.
Dziennik szesnastoletniej Leny Muchinej z czasów wojennej blokady Leningradu od 22 maja 1941 r. do 25 maja 1942 r. (niedawno odnaleziony w archiwum petersburskim). Straszliwy głód, bombardowania, zimno, brak prądu, przymusowa praca, śmierć najbliższych – osobisty, szczegółowy zapis jednego z największych dramatów II wojny światowej.
Kolejna, po dobrze przyjętym wznowieniu „Wurta”, powieść Jeffa Noona wydana w serii Uczta Wyobraźni. Tym razem w krzywym zwierciadle wyobraźni autora odbije się świat mediów i celebrytów. Zarówno „Wurt”, jak i okładkowa notka, głosząca, że główną bohaterką jest gwiazdka pop, która nagle staje się czymś na kształt żywego telewizora, każą się spodziewać literackiej jazdy bez trzymanki.
Historia Solomona Nothupa, porwanego i sprzedanego handlarzom niewolników, co kosztowało go tytułowe dwanaście lat z życiorysu. Powieść trafi na półki polskich księgarni równolegle z wchodzącą do kin adaptacją. No, a właściwie prawie równolegle, bo film dopiero 31 stycznia, a książka dziesięć dni wcześniej. Chętni zdążą przeczytać przed seansem.
Druga część cyklu o podstarościm Jacku Zarembie, tropiącym złoczyńców w XVII-wiecznej Rzeczypospolitej. Pierwsza ukazała się pół roku temu i była taka sobie. Głównie przez lekkie przegadanie i niedobór akcji, bo oddanie klimatu wypadło całkiem nieźle. Tym razem może będzie lepiej, a może nie, ale jeśli ktoś lubi szlacheckie opowieści (picie, łacina, picie, pojedynki, picie, podjazdy, picie) powinien 15 stycznia zajrzeć do księgarni.
Powieści Wolfe′a zazwyczaj nie są łatwe w odbiorze, jednak cierpliwemu czytelnikowi w pełni wynagradzają wysiłek włożony w lekturę. Amerykański pisarz pozostaje na uboczu fantastycznych mód, za to jest wierny własnemu stylowi – ten zaś pozostaje niebanalny i interesujący. Można się też spodziewać, że „Pokój” okaże się książką nie tylko bogatą pod względem literackim, ale także mądrą.
Mimo mniej, ale też bardziej uzasadnionych wątpliwości, jakie budzą postać i twórczość Jerzego Kosińskiego, pozostaje on jednym z najpopularniejszych na świecie pisarzy z polskim nazwiskiem. „Kroki” zaś to jego druga powieść. Co myśleć o autorze, nie podpowiadamy, ale o wznowieniu (w przekładzie Zofii Uhrynowskiej-Hanasz) dajemy znać.
Nowy i potrzebny przekład powieści Cormaca McCarthy′ego, może nie najlepszej, ale uhonorowanej najlepszą kinową adaptacją. Jedna z prostszych książek autora, właściwie z pogranicza sensacji i współczesnego westernu, ale niepozbawiona głębszej zadumy nad złem, czyli tym, na czym amerykański pisarz zna się najlepiej. Co cenne, bez filmowej okładki.
Trudno o bardziej pesymistyczny tytuł. Ta książka ma burzyć sielankowy nastrój, wprowadzać zamęt, otwierać ludziom oczy i wyrywać ich z ciepłych kapci. A może raczej miała, bo dziś już wiadomo, że zdecydowana większość woli jednak kapcie niż walkę o ideały. Warto mimo wszystko przekonać się, co popychało do przodu czeską kontrkulturę w czasach poprzedniego ustroju. Tym bardziej, że powieść Pelca ukazuje się w Polsce po raz pierwszy w pełnej, tym razem nieocenzurowanej wersji.
Druga odsłona trylogii Jerzego Żuławskiego, niezwykle ważnej dla dziejów polskiej fantastyki naukowej, wciąż aktualnej w swoim refleksyjnym i społecznym wymiarze. Tu o losach kultury rozwijającej się, niekoniecznie szczęśliwie, na zasiedlonym przez ludzi Księżycu.
Na styczeń przesunęły się premiery następujących książek:

"Sezon łowiecki" Camilleriego to nie jest kolejna przygoda komisarza Montalbano.