Szwedzka recepta na sukcesArtur Długosz W Polsce, liczącej około 40 mln. mieszkańców, za wydawniczy sukces uznaje się sprzedaż rzędu 50 tys. egzemplarzy. We Francji, nieco liczniejszej niż nasz kraj, rząd wielkości w przypadku bestselleru zwiększa się i osiąga 500 tys. Natomiast w 8. milionowej Szwecji wydawniczy przebój kupuje ponad 700 tys. ludzi. Nasuwają się tu natychmiast pewne skojarzenia i wnioski, bardzo niepokojące jeśli chodzi o Polskę i niezwykle fascynujące wobec Szwecji i książki, po którą sięgnął niemal co jedenasty Szwed.
Artur DługoszSzwedzka recepta na sukcesW Polsce, liczącej około 40 mln. mieszkańców, za wydawniczy sukces uznaje się sprzedaż rzędu 50 tys. egzemplarzy. We Francji, nieco liczniejszej niż nasz kraj, rząd wielkości w przypadku bestselleru zwiększa się i osiąga 500 tys. Natomiast w 8. milionowej Szwecji wydawniczy przebój kupuje ponad 700 tys. ludzi. Nasuwają się tu natychmiast pewne skojarzenia i wnioski, bardzo niepokojące jeśli chodzi o Polskę i niezwykle fascynujące wobec Szwecji i książki, po którą sięgnął niemal co jedenasty Szwed. Tą pozycją była książka Lizy Marklund „Rewanż”, której polskie wydanie recenzujemy w numerze. Druga w dorobku powieść pisarki okazała się hitem, który przez osiemnaście miesięcy utrzymywał się na pierwszym miejscu szwedzkiej listy przebojów wydawniczych, a zrzuciła ją na pozycję drugą dopiero kolejna powieść Marklund. Prawdopodobnie „Rewanż” jest drugą pod względem ilości sprzedanych egzemplarzy książką w historii Szwecji. Pierwszą jest Biblia. Ewenement na skalę masową, warto więc przyjrzeć się kobiecie, która dziś zmienia oblicze szwedzkiej literatury rozrywkowej. Urodziła się w 1962 roku w małej wiosce Palmark, tuż pod kołem polarnym, i tam też dorastała. Surowe warunki Północy ukształtowały jej osobowość, z czego zdaje sobie sprawę po latach. W jej pamięci z tamtego okresu zapisały się obrazy niekończących się lasów, długich tras autobusem lub taksówką do szkoły i samotności dziecka zapracowanych rodziców. Zimą słońce było rzadkością. Jedynie tuż około południa pojawiało się jego światło, zaś poza tym cały dzień był ciemnością. Lato przynosiło odmianę, ale i tak temperatura utrzymywała się poniżej zera niemal przez cały rok. Do tej pory Marklund nie znosi chłodu i ciemności. W wieku 16 lat Marklund opuszcza rodzinne miejsce i inicjuje kolejny etap w swoim życiu, wypełniony nieustannym wędrowaniem po świecie i imaniem się najprzeróżniejszych zawodów. Bez wykształcenia, ze skończoną jedynie szkołą podstawową, chwyta się takich prac jak magazynier w warsztacie samochodowym, kasjerka w sklepie, sprzątaczka, bufetowa, krupierka. To wszystko jeszcze w Szwecji. Potem los rzuca ją w różne strony świata. Pakuje oliwki nieopodal Tel Awiwu, zostaje kelnerką w Londynie, sprzedaje witaminy w Los Angeles, statystuje w Hollywood, prowadzi samochody w Ameryce Łacińskiej, pracuje wreszcie w cyrku we Włoszech. Jej życie ulega stabilizacji wraz z przyjściem na świat pierwszego dziecka. Dochodzi do wniosku, że to najwyższa pora na dorośnięcie i rozpoczyna naukę w szkole dziennikarskiej w latach 1984-85. W ciągu kolejnych 15 lat pracuje jako dziennikarka dla różnych szwedzkich gazet i dzienników oraz kanałów telewizyjnych, potem awansuje i zajmuje stanowiska redaktorów. Pierwsze powieści Wtedy mniej więcej pisze swą pierwszą książkę „Gömda” („Ukryci”). W 1995 roku książka ukazuje się, ale fakt ten przechodzi bez większego echa. „Ukryci” to reportaż o kobiecie nieszczęśliwej, okropnie prześladowanej przez męża, która postanawia uciec przed nim ze Szwecji. To prawdziwa opowieść o przyjaciółce Marklund, niejakiej Marii Eriksson. Tragedia jej losów, terroru jakiego stała się ofiarą, poruszyła Marklund, która jeszcze bardziej z dziennikarskiego punktu widzenia niż pisarskiego usiłowała przelać emocje na papier. Trzy lata później ukazuje się druga książką Marklund „Sprängaren” („Rewanż”), powieść kryminalno-sensacyjno-dziennikarska, całkowicie fikcyjna, która zmienia życie dziennikarki i literacki krajobraz Szwecji. „Rewanż” opowiada o fikcyjnych wydarzeniach osadzonych w istniejących realiach współczesnego Sztokholmu. Miasto to faktycznie starało się o organizowanie letnich igrzysk olimpijskich w roku 2004 i gdyby zapadła taka decyzja, to z pewnością powstałby tam stadion, który w powieści odgrywa kluczową rolę. Pewnej nocy część kompleksu wylatuje w powietrze uśmiercając przy okazji pewną osobę. Z ramienia gazety „Kvällspressen” sprawą zajmuje się Annika Bengtzon, nowo mianowana szefowa działu kryminalnego, która rozpoczyna swe własne śledztwo. Powieść osadzona jest silnie w środowisku dziennikarskim. Codzienne działanie gazety, dziennikarzy, reporterów, fotografów opisane jest z godną podziwu znajomością tematu, ale nic w tym dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę 15-letnie doświadczenie autorki. Poza ciekawą prezentacją pracy w takim miejscu Marklund doskonale radzi sobie z tworzeniem tła ludzkiego, wypełniając powieść różnymi charakterami. Na to wszystko zaś nakłada wartką akcję kryminalną z wątkiem sensacji, co sprawia, że powieść czyta się lekko, a jej lektura intryguje z każdą stroną coraz bardziej. „Rewanż” został przyjęty entuzjastycznie przez czytelników jak i krytyków. Powieść wspięła się na szczyt listy bestsellerów i przez kolejne półtora roku okupowała to miejsce, ustępując dopiero kolejnej książce Marklund. Do tej pory sprzedano ponad 700 tys. egzemplarzy powieści w samej Szwecji, a prawa do jej przekładów zostały sprzedane do 115 krajów w 21 różnych językach. Na jej podstawie angielski reżyser Colin Nutley, mieszkający w Szwecji, nakręcił film, który w tym roku miał premierę w Szwecji. Będzie też prezentowany poza granicami kraju pod tytułem „Deadline”. Nutley ma też prawa do kolejnych czterech książek Marklund. Recepta Marklund Na stronach „Rewanżu” narodziła się bohaterka Marklund. Annika Bengzton. Dziennikarka zajmująca się sprawami kryminalnymi i to prawdopodobnie dzięki tej postaci książki Marklund cieszą się takim powodzeniem. Poza jedną powieścią, pierwszą, pojawia się ona we wszystkich kolejnych jej książkach, które de facto są poprzednimi z punktu widzenia chronologii wydarzeń. Annika Bengzton łączy w sobie kilka cech nieodzownych dla bohaterki, którą łatwo polubić. Marklund udało się stworzyć ją niezwykle namacalnie, oddając psychikę kobiety, jej podejście do pracy i rodziny, poświęcenie i troski. Zaangażowanie zawodowe często ściera się tu z obowiązkami wynikającymi z jej sytuacji rodzinnej. Poprzez taki zabieg Annika jest niezwykle współczesna, co z pewnością pomaga zdobyć jej rzesze czytelników, także, a może zwłaszcza wśród kobiet. Z drugiej strony to niezwykle atrakcyjna i mądra kobieta, przez co staje się ciekawa dla mężczyzn. Jeśli to wszystko podleje się jeszcze sensacyjnością historii, znamienną dla zainteresowań męskiej części czytelników, to otrzymujemy złoty środek. Receptę Marklund. Sukces „Rewanżu” spowodował, że Marklund porzuciła dziennikarstwo i zabrała się za pisanie książek. Jak dotąd dopowiada przeszłość swojej bohaterki, czerpiąc bogato ze swojego dziennikarskiego obycia. O ile w „Rewanżu” Annika jest szefową działu kryminalnego, ma męża i dwoje dzieci, o tyle w powieściach kolejnych poznajemy jej wcześniejsze losy. Stopniowe wspinanie się po szczeblach kariery dziennikarskiej, poznanie jej późniejszego męża, bóle i szczęścia zarówno zawodowe jak i rodzinne. W 1999 roku ukazał się „Studio Sex” („Studio sześć”), druga książka o Annice, dziejąca się 8 lat wcześniej niż wydarzenia opisane w „Rewanżu”. Rok później w „Paradiset” („Raj”) Marklund opisuje losy swojej bohaterki po dwóch latach od „Studio Sex”. Wreszcie w tym roku ukazała się najnowsza powieść autorki „Prime Time”, osadzona w czasie pomiędzy „Rajem” i „Rewanżem”. Oczywiście książka natychmiast rozpoczęła okupowanie pierwszego miejsca na liście wydawniczych przebojów Szwecji. Niesłychane jest to, że książka ta reklamowana jest w telewizji spotem, co jest kolejnym ewenementem w historii tego kraju i świadczyć może o powszechności marki, jaką jest tam nazwiska autorki. W sumie dotąd ukazało się 5 książek o Annice Bengzton i na pewno zostanie napisana jeszcze jedna, ponieważ kontrakt Marklund z jej wydawcą na rynku niemieckim opiewa na 6 powieści. Autorka przymierza się też do kontynuacji losów bohaterki swojej pierwszej powieści. Trzeba przyznać, że Marklund wykazuje się wyjątkowym zmysłem biznesowym. Zawiedziona podejściem wydawcy do jej pierwszej książki, zakłada z dwójką znajomych własne wydawnictwo „Piratförlaget” i kolejne swoje książki wydaje sama. Ma w ten sposób pełną kontrolę nad procesem ich publikacji. Charakterystyczne jest to, że na okładkach jej książek zawsze znajduje się jej zdjęcie, co jest jeszcze pomysłem zaczerpniętym z pierwszej powieści. Dzisiaj wydawnictwo, którego jest współwłaścicielką, jest jednym z największych w Szwecji pod względem liczby sprzedawanych egzemplarzy. Polityka „Piratförlaget” jest prosta i skuteczna, przyciągająca kolejnych autorów atrakcyjnymi w porównaniu do innych domów wydawniczych warunkami. A sama Marklund jedną z najbardziej znanych osób w Szwecji, wielokrotną laureatką różnych nagród i wyróżnień. Wreszcie szczęśliwą matką trójki dzieci i od dwunastu lat żoną. I pisarką, której popularność wciąż rośnie. Liczyć należy, że i polski czytelnik będzie mógł zweryfikować jej literackie umiejętności. ![]() 1 października 2002 Źródła: Literatura szwedzka w Polsce: www.szwedzka.pl Strona autorki: www.lizamarklund.net www.booknbytes.com |
Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »Autor tej dylogii, zaliczanej do klasyki przedwojennej brytyjskiej science fiction, urodził się w Smethwick pod angielskim Birmingham, co czyni go rodakiem i rówieśnikiem H. G. Wellsa. Na tym podobieństwa między obu pisarzami (pozornie) się kończą.
więcej »Mamy rok 1984. We Francji Michel Platini zamienia się w żywą legendę, czego świadkami są młodzi, dwudziestoletni bohaterowie powieści, przesiadujący w edynburskich pubach i oglądający przy piwie mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nie przypominają jeszcze ćpunów z „Trainspotting”, którzy nie chcieli wybierać niczego poza heroiną. Ale są na „dobrej” drodze.
więcej »Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Sylwetka autora: Zofia Kossak-Szatkowska primo voto Szczucka
— Wojciech Gołąbowski
Sylwetka autora: Lee Child
— Artur Długosz
Niechciany klasyk science fiction
— Sebastian Chosiński
Graal pod starym futrem
— Michał Studniarek
Tożsamość Ludluma
— Konrad Wągrowski
Zasłużyć na pamięć
— Artur Długosz
Tylko we dwoje
— Artur Długosz
Dokąd jedzie ten tramwaj?
— Artur Długosz
Kroki w Nieznane: Mój wehikuł czasu
— Artur Długosz
A na imię ma Josephine
— Artur Długosz
Cicho sza
— Artur Długosz
Komiksy z przemytu: Niepozornie prosta historia
— Artur Długosz
Jubileusz: „Fraletz” vs. „Valzeta”
— Artur Długosz, Konrad Wągrowski
Dekoltem i szpadą
— Artur Długosz
Co łączy entropię i plamkę ślepą
— Artur Długosz