Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 października 2023
w Esensji w Esensjopedii

Mike Carey
‹Nazwanie Bestii›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNazwanie Bestii
Tytuł oryginalnyThe Naming of the Beasts
Data wydania19 sierpnia 2011
Autor
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca MAG
CyklFelix Castor
ISBN978-83-7480-207-9
Format480s. 125×195mm
Cena37,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Coś się kończy, coś się zaczyna
[Mike Carey „Nazwanie Bestii” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W piątym już tomie pisanej przez Mike’a Careya serii Felix Castor zmierzy się ze swoim największym wrogiem, czyli demonem Asmodeuszem, który – tak się składa – zasiedla ciało przyjaciela głównego bohatera. W „Nazwaniu Bestii” dostaniemy więc rozwiązanie jednego z najważniejszych dla cyklu wątku, będą też oczywiście egzorcyzmy. Zabraknie za to charakterystycznej dla wcześniejszych tomów zagadki.

Anna Kańtoch

Coś się kończy, coś się zaczyna
[Mike Carey „Nazwanie Bestii” - recenzja]

W piątym już tomie pisanej przez Mike’a Careya serii Felix Castor zmierzy się ze swoim największym wrogiem, czyli demonem Asmodeuszem, który – tak się składa – zasiedla ciało przyjaciela głównego bohatera. W „Nazwaniu Bestii” dostaniemy więc rozwiązanie jednego z najważniejszych dla cyklu wątku, będą też oczywiście egzorcyzmy. Zabraknie za to charakterystycznej dla wcześniejszych tomów zagadki.

Mike Carey
‹Nazwanie Bestii›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNazwanie Bestii
Tytuł oryginalnyThe Naming of the Beasts
Data wydania19 sierpnia 2011
Autor
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca MAG
CyklFelix Castor
ISBN978-83-7480-207-9
Format480s. 125×195mm
Cena37,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Nazwanie Bestii” jest nietypowe pod kilkoma względami. Po pierwsze, to jedyna jak na razie część, którą zdecydowanie trzeba czytać, znając wcześniejsze tomy. Pozostałe pozycje cyklu w mniejszym lub większym stopniu broniły się jako osobne całości, natomiast ta książka – nie. Akcja „Nazwania…” zaczyna się dokładnie tam, gdzie kończy się akcja poprzedniej części: nie ma tu nowej historii, a tylko pozamykanie rozpoczętych wcześniej wątków. Najważniejszym jest oczywiście ten dotyczący Asmodeusza, który wciąż przebywając w ciele Rafiego, wydostał się na wolność i zaczyna teraz polowanie na bliskich swego ludzkiego nosiciela, Castor natomiast próbuje znaleźć sposób, by pozbyć się demona, nie uszkadzając przy tym człowieka. I jako pojedynek dwóch przeciwników, którzy nawzajem próbują się przechytrzyć, książka broni się bardzo dobrze – fabuła wciąga, a finał jest zarówno emocjonujący, jak i odpowiednio efektowny.
Zabrakło natomiast ciekawej zagadki. Poprzednie tomy, choć różniły się przynależnością gatunkową (czasem więcej było w nich kryminału, czasem sensacji, a czasem horroru), miały podobny schemat – na początku pojawiała się tajemnica związana z duchami czy takim lub innym nietypowym nawiedzeniem, a zadaniem Castora było ją rozwiązać. W „Nazwaniu Bestii” podobny motyw też się pojawia, owszem, ale na trzecim planie i na dobrą sprawę kończy się, zanim na dobrze zdąży się zacząć, jest to więc zmarnowany potencjał.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że ocena ta jest bardzo subiektywna – komu na tajemnicach nie zależy, kto przede wszystkim oczekiwał zakończenia wątku Asmodeusza, może śmiało dopisać do ekstraktu 10%. Jest jednak jeszcze inna kwestia – otóż mam nieodparte wrażenie, że w piątej części nie dopisało autorowi poczucie humoru. Z żartami rzucanymi przez głównego bohatera (narracja w całym cyklu prowadzona jest w pierwszej osobie) bywało do tej pory różnie, zdarzały się Castorowi zarówno świetne, celne one-linery, jak i niezbyt subtelne dowcipasy, humor jednak nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. W „Nazwaniu Bestii” nadal nie schodzi, ale… no właśnie, mniej jest tu jednak zdań autentycznie zabawnych, a więcej pseudozabawnych – jak to o słowach, które wracają, żeby pokazać goły tyłek.
Jednak mimo pewnych zastrzeżeń wypada „Nazwanie…” ocenić jako książkę dobrą. Carey to znakomity rzemieślnik, który nawet w nieco słabszej formie wie, jak zaciekawić czytelnika, jak prowadzić akcję i budować napięcie. Powieść ma też niewątpliwie tę zaletę, że skoro najważniejszy z wątków został zakończony, w następnej części możemy się spodziewać czegoś nowego – ja, i pewnie wielu innych wiernych fanów serii, liczymy, że wreszcie coś drgnie w temacie zapowiadanego już od kilku tomów konfliktu pomiędzy żywymi a licznie przybywającymi na Ziemię zmarłymi.
koniec
13 września 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o książkach: Łotewska „Autobiografia”
Joanna Kapica-Curzytek

30 IX 2023

Powieść „Jełgawa ′94” to świetnie napisany manifest wolności, której źródłem jest młodość i muzyka Kurta Cobaina.

więcej »

PRL w kryminale: Cień zbrodniarza
Sebastian Chosiński

29 IX 2023

Akcja „Pensjonatu na Strandvägen” Jerzego Edigeya nie rozgrywa się w Polsce, ale dotyka spraw polskich. Polscy bohaterowie mają też luźny związek ze swoją komunistyczną ojczyzną – albo odwiedzają ją turystycznie, albo w celach biznesowych. To wszystko sprawia, że wydana w końcu lat 60. XX wieku książka łapie się do „PRL-u w kryminale”. Ostrzeżenie! Kto nie lubi spoilerów (nawet nieoczywistych), nie powinien czytać ostatniego akapitu.

więcej »

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
Wojciech Gołąbowski

24 IX 2023

Dziesiąty (jubileuszowy?) tom przygód Jakuba Wędrowycza, „Faceci w gumofilcach” Andrzeja Pilipiuka, ma lepsze i słabsze strony. Dobrze, że te lepsze zajmują więcej miejsca.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Niespodzianki nie tylko krwawe
— Anna Kańtoch

Skok do wysoko ustawionej poprzeczki
— Anna Kańtoch

Niewinne złego początki
— Anna Kańtoch

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Lepszy diabeł w garści
— Michał Kubalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.