Przez całą dekadę lat 90. ubiegłego wieku Henning Mankell przyzwyczajał czytelników do tego, że ważny jest tak naprawdę tylko jeden Wallander. Kurt Wallander! Tymczasem cztery lata po oficjalnym zamknięciu cyklu opublikował powieść „Nim nadejdzie mróz”, a jej bohaterką uczynił córkę słynnego komisarza z Ystad, Lindę, która po wielu rozterkach zdecydowała się pójść w ślady ojca.
My name is Wallander. Linda Wallander!
[Henning Mankell „Nim nadejdzie mróz” - recenzja]
Przez całą dekadę lat 90. ubiegłego wieku Henning Mankell przyzwyczajał czytelników do tego, że ważny jest tak naprawdę tylko jeden Wallander. Kurt Wallander! Tymczasem cztery lata po oficjalnym zamknięciu cyklu opublikował powieść „Nim nadejdzie mróz”, a jej bohaterką uczynił córkę słynnego komisarza z Ystad, Lindę, która po wielu rozterkach zdecydowała się pójść w ślady ojca.
Henning Mankell
‹Nim nadejdzie mróz›
Kiedy przed czternastoma laty do skandynawskich księgarń trafiła „
Zapora”, ósmy tom przygód komisarza Kurta Wallandera, zgodnie z sugestiami autora powieści uznano, że jest to zarazem ostatnia odsłona cyklu. Niebawem jednak, powodowany zapewne naciskami ze strony czytelników i wydawcy, Henning Mankell zmienił zdanie i dopisał… nie, nie ciąg dalszy, ale – mówiąc językiem bardziej kojarzącym się ze światem filmu – prequel całej serii. Na książkę zatytułowaną „
Piramida” (1999) złożyło się pięć opowiadań, które przedstawiały wcześniejsze losy Wallandera – do czasu jego przenosin do nadbałtyckiego Ystad. A i to jeszcze nie był koniec. Trzy lata później światło dzienne ujrzała powieść „Nim nadejdzie mróz”, której główną bohaterką pisarz uczynił Lindę Wallander, córkę Kurta. Czytelnicy znali ją już z wcześniejszych części cyklu, choć była w nich postacią więcej nawet niż epizodyczną. W zakończeniu „Zapory” autor wspomniał, że – po długim okresie poszukiwań właściwej drogi życiowej – planuje ona rozpoczęcie studiów w Wyższej Szkole Policyjnej w Sztokholmie. Postanowiła więc pójść szlakiem wytyczonym przez ojca, mimo że do tej pory jej kontakty z nim trudno byłoby uznać za przyjazne lub przynajmniej partnerskie. Pomiędzy „
Piramidą” a „Nim nadejdzie mróz” Mankell napisał jeszcze jeden kryminał – „
Powrót nauczyciela tańca” (2000). Powołał w nim do życia postać niespełna czterdziestoletniego funkcjonariusza z Borås Stefana Lindmana. Wydała się ona pisarzowi na tyle interesująca, że zdecydował się nie uśmiercać go po jednej tylko przygodzie; więcej nawet – przeniósł go do Ystad i przydzielił do grupy śledczej Wallandera. Tym samym drogi Kurta, Lindy i Stefana mogły się przeciąć. Co z kolei zaowocowało nie tylko kolejną książką, ale również
serialem telewizyjnym (2005-2006), którego pierwszy odcinek oparty został właśnie na „Nim nadejdzie mróz”.
Punktem wyjścia do kolejnej intrygi kryminalnej, której rozwiązaniem musi zająć się Wallander i jego najbliżsi współpracownicy (plus córka), są wydarzenia historyczne związane z postacią protestanckiego kaznodziei Jamesa Warrena Jonesa. W połowie lat 50. ubiegłego wieku, mając niespełna dwadzieścia pięć lat, powołał on do życia w Stanach Zjednoczonych apokaliptyczną sektę Świątynia Ludu Kościoła Pełnej Ewangelii. Z powodu nasilających się ataków medialnych w 1974 roku wraz ze swoimi wyznawcami przeniósł się z Kalifornii do Gujany w Ameryce Południowej i za zgodą ówczesnych prosowieckich władz tego państwa na skraju dżungli założył osadę, którą – na swoją cześć – nazwał Jonestown. Docierające stamtąd do rodzin członków sekty informacje nie napawały optymizmem; Jones całkowicie podporządkowywał sobie wyznawców, bez przerwy ich inwigilował, wobec nieposłusznych bądź tylko podejrzewanych o nieposłuszeństwo stosował tortury i elektrowstrząsy. W końcu sprawą zainteresował się rząd amerykański, a do Gujany, by zbadać sprawę na miejscu, udali się kongresmen Leo Ryan i dziennikarze. Ich pojawienie się spowodowało daleko idące konsekwencje. Jones, nie chcąc dopuścić do powrotu Ryana do ojczyzny (razem z kilkoma uciekinierami z Jonestown), kazał swoim ochroniarzom zaatakować na lotnisku samolot, którym przylecieli. Gdy, mimo śmierci polityka i dwóch innych osób, maszyna odleciała, „wielebny” zarządził tak zwaną „białą noc”, czyli zbiorowe samobójstwo poprzez zażycie cyjanku. Szacuje się, że w ciągu kilku godzin w nocy z osiemnastego na dziewiętnastego listopada 1978 roku w osadzie rozstało się z życiem około dziewięciuset osób. Ci, którzy nie chcieli dobrowolnie umierać, byli zabijani. Spośród tych, którzy przebywali wówczas w Jonestown, masakrę przeżyło zaledwie kilku ludzi (nie licząc członków sekty mieszkających w innych regionach państwa, między innymi w oficjalnej siedzibie kościoła w stolicy Gujany Georgetown). Jeden z nich odegrał później niezwykle istotną rolę w wydarzeniach przedstawionych w „Nim nadejdzie mróz”. Tak przynajmniej obmyślił to sobie Mankell…
Akcja powieści rozpoczyna się w końcu sierpnia 2001 roku. Linda Wallander zaliczyła już ostatnie kursy w szkole policyjnej i właśnie przyjechała do Ystad, gdzie za nieco ponad dwa tygodnie, dziesiątego września, ma rozpocząć pracę jako aspirant w miejscowej komendzie. Chciałaby zamieszkać sama, ale jak na razie, nie stać ją na to, więc wprowadza się do mieszkania ojca w centrum miasta. Wolny czas, którego ma jeszcze aż nadto, postanawia przeznaczyć na odnowienie znajomości z koleżankami z czasów szkoły średniej. Jedną z nich jest samotnie wychowująca małego synka Iranka Zeba (nazywana przez wszystkich znajomych Zebrą), drugą – bardzo nieśmiała i tajemnicza Anna Westin. Lindę z Anną łączą traumatyczne przeżycia z lat dzieciństwa i młodości; obie wychowywały się w rozbitych rodzinach. Kurt Wallander rozszedł się z żoną, gdy córka miała piętnaście lat; Westin natomiast straciła ojca, będąc młodsza o dziesięć lat. Co gorsza, ani ona, ani jej matka Henrietta do dzisiaj nie wiedzą, co się z nim stało – po prostu pewnego dnia, dwadzieścia cztery lata wcześniej, wyszedł z domu, zabierając ze sobą paszport i pieniądze, i nie wrócił. Poszukiwania prowadzone przez policję nie przyniosły żadnych rezultatów – Eryk Westin zapadł się pod ziemię. Do czasu jednak. Pewnego dnia Anna informuje bowiem Lindę, że siedząc w korytarzu hotelu w Malmö przez okno zobaczyła na ulicy swojego ojca. Ale czy to na pewno był on – w stu procentach potwierdzić nie mogła. Zaintrygowana Linda opowiada o wszystkim Kurtowi, który w tej chwili ma jednak inne, znacznie poważniejsze sprawy na głowie. Gdy następnego dnia panna Wallander udaje się do przyjaciółki na umówione spotkanie, okazuje się, że jej mieszkanie jej puste, co jest o tyle powodem do niepokoju, że Anna zawsze była bardzo rzetelna i punktualna. Jej nieobecność wystarczy, by Linda wszczęła prywatne, nieoficjalne śledztwo.
W tym samym czasie, kiedy córka Kurta próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, gdzie podziała się Anna Westin i czy ma to jakiś związek z ewentualnym powrotem jej ojca, komisarz Wallander bada sprawę bestialskich czynów popełnianych w okolicach Ystad na zwierzętach. Najpierw policja otrzymuje zgłoszenie o podpaleniu łabędzi nad jeziorem Marebo, a kilka dni później – o spaleniu cielaka w okolicach Rydsgård. Ale i te barbarzyńskie czyny schodzą na plan dalszy, gdy czterdziestoletnia Vanja Jorner informuje o zaginięciu swojej matki Birgitty Medberg. Na rozmowę z Vanją Kurt zabiera Lindę – i to jest, jak się okazuje, punkt zwrotny całej powieści. Następnego dnia bowiem początkująca policjantka (choć jeszcze nieformalnie) znajduje nazwisko zaginionej kobiety zapisane w pamiętniku Anny, który przegląda, mając nadzieję, że trafi tam na jakiś istotny ślad. Gdy niebawem w szałasie ukrytym głęboko w lesie nieopodal zamku Rannesholm zostaje znalezione poćwiartowane ciało – a raczej jego fragmenty – Medberg, sprawa robi się więcej niż poważna. Na dodatek okazuje się, że przyjaciółka Lindy może mieć z tym coś wspólnego. Ale co? I czy właśnie z tego powodu zniknęła?
Autor powieści starał się, jak mógł, aby Kurt Wallander nie wyrósł na jej głównego bohatera i nie przyćmił Lindy. Nie do końca się to udało. Fani serii o komisarzu z Ystad zapewne dodadzą w tym momencie z zadowoleniem: Na szczęście! Inna sprawa, że byłoby to nawet nierozsądne z powodów czysto fabularnych. Kurt jest bowiem idealnym punktem odniesienia do Lindy – poszerza perspektywę, pozwalając stworzyć jej wiarygodny portret psychologiczny. Ich skomplikowane relacje rodzinne, niewyjaśnione do końca sprawy z przeszłości mają istotny wpływ na kształtowanie się osobowości głównej bohaterki, sprawiają, że zachowuje się ona właśnie tak, a nie inaczej. Córka stara się udowodnić ojcu nie tylko, że jest już dorosłą i w pełni odpowiedzialną za swoje życie osobą, ale przede wszystkim – że zasługuje na to, by być funkcjonariuszką policji, że jest w stanie zrobić karierę w służbach mundurowych dzięki swojemu talentowi, a nie odziedziczonemu nazwisku. Z drugiej jednak strony Linda, jak przystało na wstępującego dopiero do zawodu policjanta, popełnia masę błędów, z powodu których co rusz pakuje się w kłopoty. Zachowuje się trochę jak klasyczna amerykańska nastolatka w B-klasowym horrorze o seryjnym zabójcy – robi dokładnie to, czego powinna się wystrzegać. Jest to niekiedy dość irytujące, tym bardziej że niemal identyczny manewr popychania akcji do przodu Mankell stosuje przynajmniej parokrotnie. Pisarz oczywiście zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też stara się za każdym razem usprawiedliwiać wpadki panny Wallander.
Istotne jest również to, że przedstawiając fabułę z punktu widzenia Lindy, a więc niejako z zewnątrz, autor powieści nie ma, niestety, zbyt wielu możliwości, aby opowiedzieć o codziennej pracy policji w Ystad, co było mocną stroną kanonicznych powieści serii. Rekompensuje to jednak czytelnikom pogłębioną charakterystyką psychologiczną Kurta – dzięki wspomnieniom córki dowiadujemy się o nim rzeczy, które do tej pory były skrywane, zwłaszcza jeśli chodzi o stosunki panujące w domu Wallanderów (przed rozwodem z Moną), wybuchowy charakter komisarza i jego skłonność do przemocy… Powieściowa i filmowa wersja „Nim nadejdzie mróz” mają wiele punktów stycznych, ale też w wielu elementach zasadniczo się różnią – na korzyść książki, która ma znacznie bardziej skomplikowaną i tym samym ciekawszą fabułę (vide wątek kopenhaski, opis życia Eryka Westina przed powrotem do Szwecji oraz postać Torgeira Langaasa), jak również dramatyczniejsze i dzięki temu zwyczajnie wzruszające zakończenie.

Warto wspomnieć, że aktualnie cykl o Wallanderze zamyka powieść "Niespokojny człowiek" z 2009, w którym z kolei Linda jest postacią drugoplanową.