Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Javier Cercas
‹Oszust›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOszust
Tytuł oryginalnyEl impostor
Data wydania27 października 2016
Autor
PrzekładEwa Zaleska
Wydawca Noir sur Blanc
ISBN978-83-7392-612-7
Format416s. 145×235mm
Cena42,—
Gatunekmainstream, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Życiorys, którego nie było
[Javier Cercas „Oszust” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Oszust” to wielowymiarowe studium zdemaskowania wieloletniej mistyfikacji na skalę międzynarodową, które wymyka się wszelkim kategoriom. Opisywana tu osoba jeszcze żyje i nawet pomagała autorowi w zbieraniu materiałów do tej książki.

Joanna Kapica-Curzytek

Życiorys, którego nie było
[Javier Cercas „Oszust” - recenzja]

„Oszust” to wielowymiarowe studium zdemaskowania wieloletniej mistyfikacji na skalę międzynarodową, które wymyka się wszelkim kategoriom. Opisywana tu osoba jeszcze żyje i nawet pomagała autorowi w zbieraniu materiałów do tej książki.

Javier Cercas
‹Oszust›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOszust
Tytuł oryginalnyEl impostor
Data wydania27 października 2016
Autor
PrzekładEwa Zaleska
Wydawca Noir sur Blanc
ISBN978-83-7392-612-7
Format416s. 145×235mm
Cena42,—
Gatunekmainstream, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Cały czas podczas lektury towarzyszyła mi myśl: „to niemożliwe!” Niemożliwe, żeby jedna osoba przez tyle lat mogła wprowadzić w błąd tyle osób. By mogła tak doskonale wykreować swój życiorys, że nikt nie doszukiwał się w nim kłamstw. Niesłychane, że ze swojego życia można było utkać tak gęstą sieć fikcji, która u nikogo nie wzbudzała wątpliwości. A jednak znalazł się ktoś, kto zdemaskował tę wieloletnią mistyfikację – i o tym opowiada zapierający dech w piersiach „Oszust”.
Javier Cercas to dziennikarz i pisarz hiszpański średniego pokolenia, mieszka w Katalonii. W Polsce znana jest jego książka „Żołnierze spod Salaminy”, która otworzyła mu drogę do sławy i międzynarodowego uznania (stanowi swoistą formę rozliczenia z czasami hiszpańskiej wojny domowej i dyktatury), oraz „Prędkość światła”. Parę lat temu ukazała się u nas także „Anatomia chwili”, pasjonująca opowieść o próbie nieudanego (i nadal słabo wyjaśnionego) jednodniowego zamachu stanu w Hiszpanii 23 lutego 1981 roku.
„Oszust” (napisany w 2014 roku) również nawiązuje do historii Hiszpanii. Łączy w sobie elementy wielu gatunków: to jednocześnie opowieść biograficzna, reportaż (także historyczny), esej i tekst z gatunku dziennikarstwa śledczego. Taka oryginalna i wielowarstwowa „międzygatunkowość” to zresztą charakterystyczna cecha (i mocna strona) prozy Cercasa. Także w przypadku „Oszusta” sprawdza się znakomicie, bo pozwoliła autorowi ująć fenomen opisywanego bohatera w zupełnie innym świetle niż gdyby powstał jedynie reportaż lub tekst śledczy.
Bohaterem książki Javiera Cercasa jest Enric Marco Battle, obecnie 96-letni hiszpański robotnik, który przez prawie 30 lat finezyjnie preparował swój życiorys – i to z niemałym sukcesem. Podawał się za antyfaszystowskiego opozycjonistę, został wysoko postawionym działaczem związkowym. Najwięcej kontrowersji wzbudziło jego podawanie się za byłego więźnia obozu koncentracyjnego (we Flossenbürgu), ponieważ na tym Battle zbudował międzynarodową legendę obozowego weterana i ofiary nazizmu. Przewodniczył krajowej organizacji zrzeszającej byłych hiszpańskich więźniów obozów. Został w 2001 roku wyróżniony najwyższym katalońskim odznaczeniem. Zdążył w 2005 roku wygłosić płomienne antyfaszystowskie przemówienie w hiszpańskim parlamencie – i krótko potem został zdemaskowany przez hiszpańskiego dziennikarza Benito Bermejo. Dosyć niespodziewanie odbiło się to szerokim echem nie tylko w Hiszpanii, ale i na całym świecie.
Javier Cercas nie od razu chciał widzieć Enrico Marca Battle’a jako bohatera swojej książki. Zdradza, że wręcz nie miał ochoty jej pisać – i nie jest to wyłącznie kokieteryjne „mrugnięcie” w stronę czytelnika. Bo po co pisać, zastanawia się autor? Żeby jeszcze przysparzać sławy komuś, kto zakpił sobie z całego świata? Pisać, żeby zrozumieć? A czy zrozumieć znaczy – usprawiedliwić? Ten mocny głos autora już na samym początku jest bardzo potrzebny, bo buduje czytelny dystans wobec Marco Battle’a. Tym bardziej, że człowiek ten bez wahania zgodził się współpracować z Cercasem przy tworzeniu książki – i to nawet wiedząc, jaki będzie miała wydźwięk. Nie było mowy o przyjaźni ani o próbach obrony – autor podkreśla, że do końca wspólnej pracy towarzyszyła im niechęć, przemieszana z podejrzliwością. A dlaczego Battle zgodził się na tę współpracę? To dobre pytanie…
Książka jest owocem wielogodzinnych nagrań, materiałów zebranych także przez innych (między innymi twórców filmu dokumentalnego). Cercas dociera też do wielu osób związanych z Battle’m na przestrzeni lat podczas różnych etapów jego życia. Czytamy, że Marco miał ogromny dar docierania do ludzi i hipnotyzującego wpływu na innych: „Był uwodzicielem (…) i uwiódł wiele osób”, mówi jedna z osób. „Przedstawiał się jako bohater, i byli tacy, którzy w to wierzyli”. Dla innych ten krętacz i gaduła był też „biednym człowiekiem”. Wszyscy podkreślali ponadto, że uwielbiał być w centrum uwagi i nieustannie opowiadał o sobie.
„Kłamstwo jest najbardziej wiarygodne, kiedy przeplata się z prawdą”, pisze Javier Cercas, wskazując chyba na najbardziej niebezpieczny aspekt fenomenu oszustwa. Cała jego książka jest cierpliwym oddzielaniem od siebie prawd i kłamstw, z których Battle utworzył swoją biografię, misternym „obieraniem cebuli”, jak ujmuje to Cercas. Dociera do prawdy o jego prywatnym życiu, odnajduje kilka wersji zmieniających się imion i nazwisk. Wskazuje przy tym na zasadniczą różnicę między fikcją bohatera literackiego, a fikcją życiorysu żyjącego człowieka. To pierwsze bowiem jest usprawiedliwione, gdyż pomaga dochodzić do prawdy o ludzkim życiu. Fikcyjne kreowanie swojego życia jest pod każdym względem czynem nagannym – autor ostro tu polemizuje z jakąkolwiek próbą usprawiedliwiania mistyfikacji Marco Battle’a.
„Oszust” nie jest tylko i wyłącznie studium przypadku Battle’a. To wielowymiarowa i wieloaspektowa analiza postępowania tego negatywnego bohatera w ujęciu socjologicznym i filozoficznym, także w kategoriach psychiatrii. Cercas nie stawia jednak – tak modnych dzisiaj – zaocznych diagnoz lekarskich, nie zaprasza do wypowiedzi żadnego psychiatry. Autor trzyma się tu etycznych reguł gry: wiadomo, że wiarygodne rozpoznanie jest możliwe wyłącznie w wyniku specjalistycznej obserwacji.
Największym osiągnięciem Cercasa jest ścisłe połączenie dziejów Battle’a, pojedynczego człowieka, z historią całej Hiszpanii. Życiorys naszego człowieka, jak nazywa bohatera autor, rzeczywiście łączy się ściśle z największymi zawirowaniami najnowszych dziejów jego kraju: wojna domowa, druga wojna światowa, dyktatura Franco, powrót do demokracji. „Marco wymyślił na nowo swoje życie w chwili, gdy cały kraj wymyślał je sobie na nowo”, pisze Cercas. Battle chciał być bohaterem, lubianym przez wszystkich, i tak stawał się kolejno: uczestnikiem wojny domowej, opozycjonistą wobec Franco, przywódcą związkowym i więźniem obozu nazistowskiego. Być może przypadek Battle’a mógł się zdarzyć tylko w Hiszpanii, w kraju, który ma trudności z przepracowaniem swojej najnowszej historii i nie do końca ją przetrawił.
Dzieje Battle’a łączą się też w zadziwiający sposób z najsłynniejszym hiszpańskim bohaterem literackim wykreowanym przez Cervantesa. Dla autora „wolni od poczucia winy i nieczystego sumienia Don Kichot i Marco [Battle] jawią się (…) jako bohaterowie nietzscheańscy; nie niemoralni ani amoralni, lecz pozamoralni. Dostrzegamy też i inne podobieństwa w życiorysie ich obu: między innymi to, że „błędny rycerz”, jak i Marco Battle postanowili zmienić swoje życie (czytaj; zamienić je na fikcję) około pięćdziesiątego roku życia.
Jak ktoś taki mógł tak strasznie okłamywać tak wielu ludzi przez tak długi czas? Autor podkreśla, że na to skomplikowane pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Przytacza siedem możliwych tropów, będących także ciekawym opisem uniwersalnych mechanizmów oszustwa. Najciekawszy z nich jest taki, że im potworniejsze czy większe kłamstwo, tym bardziej wiarygodne dla ogółu. Jeśli chodzi o pozostałe wyjaśnienia, odsyłam do książki.
Dowiemy się także, jak doszło do tego, że Benito Bermejo zdemaskował Battle’a. Końcowe fragmenty książki, dotyczące tej delikatnej operacji, czyta się jak pierwszorzędny thriller. Całość zresztą jest czymś niesamowitym. „Oszust” – opowieść o życiorysie, którego nie było – porusza, zadziwia, oburza i budzi niedowierzanie. Zapewniam, że nikogo nie pozostawi obojętnym.
koniec
11 kwietnia 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
Wojciech Gołąbowski

24 IX 2023

Dziesiąty (jubileuszowy?) tom przygód Jakuba Wędrowycza, „Faceci w gumofilcach” Andrzeja Pilipiuka, ma lepsze i słabsze strony. Dobrze, że te lepsze zajmują więcej miejsca.

więcej »

PRL w kryminale: Polska Ludowa oczyma reportażysty
Sebastian Chosiński

22 IX 2023

„Cztery reportaże” Jerzego Edigeya to zbiór tekstów, które pierwotnie ukazały się w latach 1979-1982 w nadzwyczaj poczytnym miesięczniku Krajowej Agencji Wydawniczej „Ekspres Reporterów”. Trzy z nich – „Tajemnica Lasku Arkońskiego”, „Zbrodniczy cień przeszłości” oraz „Rzeka wódki w Wyszkowie” – to typowe opowieści kryminalne, które, gdyby tylko odpowiednio je opracować, mogłyby stać się podstawą całkiem udanych „powieści milicyjnych”.

więcej »

Mała Esensja: Zadziwiające odkrycia na wyciągnięcie ręki
Marcin Mroziuk

20 IX 2023

W „Ekspedycji Elliki Tomson” tytułowa bohaterka wprawdzie nie przemierza terenów, na których wcześniej nie stanęła ludzka stopa, ale i tak przekonamy się, że jest naprawdę dociekliwą badaczką. Lektura książki Åsy Lind może uświadomić młodym czytelnikom, że czasem warto po prostu uważniej rozejrzeć się wokół siebie.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wporzo
— Joanna Kapica-Curzytek

Niczym skalpelem
— Joanna Kapica-Curzytek

Zginął w walce jak mężczyzna
— Joanna Kapica-Curzytek

Demokracja jest łatwopalna
— Joanna Kapica-Curzytek

Wojna i sława
— Marcin Mroziuk

Gdzie są bohaterowie z tamtych lat?
— Marcin Mroziuk

Tegoż autora

Wszystkich polskich hut królowa
— Joanna Kapica-Curzytek

Od pandemii do pandemii
— Joanna Kapica-Curzytek

Wszyscy ze wszystkimi
— Joanna Kapica-Curzytek

Wielcy też się mylili
— Joanna Kapica-Curzytek

To nie ma prawa się powtórzyć
— Joanna Kapica-Curzytek

Ćwiczenie wyobraźni
— Joanna Kapica-Curzytek

Zanurzyć się w fabule
— Joanna Kapica-Curzytek

Odkrywając rodzinne tajemnice
— Joanna Kapica-Curzytek

Dwa światy
— Joanna Kapica-Curzytek

Mając w zasięgu wzroku Statuę Wolności
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.