Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Anna Brzezińska
‹Żmijowa harfa›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻmijowa harfa
Data wydaniapaździernik 2000
Autor
Wydawca superNOWA
CyklSaga o zbóju Twardokęsku
ISBN83-7054-143-7
Format562s.
Cena33,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kto tak pięknie gra na harfie
[Anna Brzezińska „Żmijowa harfa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Udała się więc Annie Brzezińskiej sztuka niezwykła – stworzyła powieść o rozsądnej długości, ale dzięki mistrzowskiemu operowaniu słowem napełniła ją po brzegi treścią. Polecam każdemu, jako przyjemną, wciągającą lekturę, pozostającą na dłużej w pamięci, jako książkę pełną łamigłówek, a także jako przykład książki przemyślanej i wyjątkowo zgrabnie skonstruowanej.

Eryk Remiezowicz

Kto tak pięknie gra na harfie
[Anna Brzezińska „Żmijowa harfa” - recenzja]

Udała się więc Annie Brzezińskiej sztuka niezwykła – stworzyła powieść o rozsądnej długości, ale dzięki mistrzowskiemu operowaniu słowem napełniła ją po brzegi treścią. Polecam każdemu, jako przyjemną, wciągającą lekturę, pozostającą na dłużej w pamięci, jako książkę pełną łamigłówek, a także jako przykład książki przemyślanej i wyjątkowo zgrabnie skonstruowanej.

Anna Brzezińska
‹Żmijowa harfa›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŻmijowa harfa
Data wydaniapaździernik 2000
Autor
Wydawca superNOWA
CyklSaga o zbóju Twardokęsku
ISBN83-7054-143-7
Format562s.
Cena33,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Długo i niecierpliwie czekałem na dalszy ciąg „Zbójeckiego gościńca”. Przerzucałem w myślach umieszczone na kartach tej książki fragmenty dawnych przepowiedni, starając się uzupełnić luki w historii tego świata i przewidzieć dalsze losy Krain Wewnętrznego Morza. W końcu, w „Żmijowej harfie” dostałem szansę sprawdzenia, co też wydarzyło się z Szarką, wiedźmą i Twardokęskiem. I jestem zachwycony.
Pierwszy godny wyróżnienia, a rzucający się w oczy element, to niezwykły język, jakim napisano książkę. Nie jest to nasza codzienna mowa, pełno w niej archaizmów i niecodziennych konstrukcji (jeszcze parę dni po lekturze znajomi przysłuchiwali mi się coś bardzo uważnie :), ale pomimo tego lektura biegnie lekko i bez zgrzytów. Polski jest w rękach Anny Brzezińskiej precyzyjnym narzędziem, służącym do opisu wydarzeń, świata i dusz głównych postaci. Każdy z bohaterów książki ma swój własny, odpowiadający jej charakterowi sposób wyrażania się, co znakomicie dopomaga w zanurzeniu się w jej psychikę.
W drugim tomie cyklu nasi znajomi ze „Zbójeckiego gościńca” zyskują bowiem na wyrazie. Dowiadujemy się dużo więcej o ich pochodzeniu i dziejach, a co ważniejsze, o ich uczuciach i potrzebach, o wszystkim co ich napędza, i czego w życiu pragną. Do starych znajomych dochodzi jednak również kilka nowych postaci, które tworzą fascynującą galerię, pełną ludzi tak krańcowo różnych, że bardzo ciężko scharakteryzować ich w kilku słowach. Bo też charaktery szlachcica-warchoła Bogorii i żalnickiej księżniczki Zarzyczki są od siebie tak odległe, jak to tylko możliwe. Ale każdy z nich opisany jest precyzyjnie, lekko i ciekawie, tak że z lektury wychodzi się z kilkoma dodatkowymi znajomymi.
Mnogość postaci jest tylko częścią tak charakterystycznego dla „Żmijowej harfy” nasycenia treścią. Nie zawodzi również akcja, która biegnie kilkutorowo, poprzez mnóstwo bocznych wątków, w których autorka, niby mimochodem, pokazuje nam, poprzez bohaterów drugoplanowych, różne warstwy zapełniającego jej świat średniowiecznego społeczeństwa. Dzięki temu sprawnie i w przyjemny dla czytelnika sposób można również stopniowo wprowadzać elementy historii Krain Wewnętrznego Morza. Historii zarówno bardzo odległej jak i najnowszej, ale niezmiernie rozbudowanej i pełnej. Nie jest to jednak kronika, lecz powieść, co łatwo zauważyć po tym, jak rygorystycznie i precyzyjnie wpasowane są odległe czasowo wydarzenia w akcję książki.
Właśnie dla powyższego powodu, w tej recenzji powtarza się tak często słowo „precyzyjny”. Nie jest to przypadek, ani też brak innego słowa. Otóż książka ta jest po prostu w mistrzowski sposób skomponowana. Wszystkie elementy i wątki umieszczono we właściwych miejscach, każde wydarzenie i objawienie służy jakiemuś celowi, a autorka wie co ma się wydarzyć i dlaczego. Jest w tej powieści jakiś plan, i dopiero tę znakomicie przemyślaną ramę Anna Brzezińska dekoruje używając starannie dobranego języka. Niewiele jest powieści tak rozbudowanych, gdzie autor ma tak pełną kontrolę nad swoim dziełem, a po kartach książki nie pałętają się reminiscencje dawnych pomysłów, tudzież chorobliwie rozdęte wątki, mające powiększyć objętość dzieła.
Dzięki tak wycyzelowanej kompozycji, na kartach książki udaje się zmieścić materiał, który mógłby zapełnić niejeden cykl powieściowy. To powieść szalenie skondensowana, a jednocześnie tocząca się bez pośpiechu. Rozpoczynające ją wydarzenia w Spichrzy to kawał znakomitego „political fantasy”, niemniej jednak, autorce udaje się zgrabnie wrzucić mnóstwo informacji, które wprowadzają nas powoli do innych wątków. Mamy w tej książce nietypowe i nieszczęśliwe miłości, znaleźć można materiał na wspaniałą mitologię i zmagania człowieka z bogami i przeznaczeniem, a jak kto chce, to może się dużo nauczyć o obyczajach i mentalności polskiej szlachty.
Udała się więc Annie Brzezińskiej sztuka niezwykła – stworzyła powieść o rozsądnej długości, ale dzięki mistrzowskiemu operowaniu słowem napełniła ją po brzegi treścią. Polecam każdemu, jako przyjemną, wciągającą lekturę, pozostającą na dłużej w pamięci, jako książkę pełną łamigłówek, a także jako przykład książki przemyślanej i wyjątkowo zgrabnie skonstruowanej.
koniec
1 listopada 2000

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
Wojciech Gołąbowski

24 IX 2023

Dziesiąty (jubileuszowy?) tom przygód Jakuba Wędrowycza, „Faceci w gumofilcach” Andrzeja Pilipiuka, ma lepsze i słabsze strony. Dobrze, że te lepsze zajmują więcej miejsca.

więcej »

PRL w kryminale: Polska Ludowa oczyma reportażysty
Sebastian Chosiński

22 IX 2023

„Cztery reportaże” Jerzego Edigeya to zbiór tekstów, które pierwotnie ukazały się w latach 1979-1982 w nadzwyczaj poczytnym miesięczniku Krajowej Agencji Wydawniczej „Ekspres Reporterów”. Trzy z nich – „Tajemnica Lasku Arkońskiego”, „Zbrodniczy cień przeszłości” oraz „Rzeka wódki w Wyszkowie” – to typowe opowieści kryminalne, które, gdyby tylko odpowiednio je opracować, mogłyby stać się podstawą całkiem udanych „powieści milicyjnych”.

więcej »

Mała Esensja: Zadziwiające odkrycia na wyciągnięcie ręki
Marcin Mroziuk

20 IX 2023

W „Ekspedycji Elliki Tomson” tytułowa bohaterka wprawdzie nie przemierza terenów, na których wcześniej nie stanęła ludzka stopa, ale i tak przekonamy się, że jest naprawdę dociekliwą badaczką. Lektura książki Åsy Lind może uświadomić młodym czytelnikom, że czasem warto po prostu uważniej rozejrzeć się wokół siebie.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Parę nut bez motywu przewodniego
— Eryk Remiezowicz

Tegoż twórcy

Wiedźmie kłamstwa
— Anna Nieznaj

Królewny i karliczka
— Magdalena Kubasiewicz

Esensja czyta: Listopad 2014
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Paweł Micnas, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Gdzie diabeł nie może, tam wiedźmę pośle
— Magdalena Kubasiewicz

Oczy błękitne jak niebo
— Magdalena Kubasiewicz

Esensja czyta: Styczeń 2011
— Jędrzej Burszta, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka Szady, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Jak dawniej nie będzie
— Jędrzej Burszta

Esensja czyta: Grudzień 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Beatrycze Nowicka, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Kołatka w kształcie łba kota czyli o tym, że nic się nie kończy
— Karina Murawko-Wiśniewska

Chwała ogrodów, błoto i morze
— Michał R. Wiśniewski

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.