Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 października 2023
w Esensji w Esensjopedii

James S.A. Corey
‹Przebudzenie Lewiatana›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzebudzenie Lewiatana
Tytuł oryginalnyLeviathan Wakes
Data wydania27 kwietnia 2018
Autor
PrzekładMarek Pawelec
Wydawca MAG
CyklExpanse
ISBN978-83-7480-915-3
Format544s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Dwóch panów w kosmosie (nie licząc innych bohaterów)
[James S.A. Corey „Przebudzenie Lewiatana” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Przebudzenie Lewiatana” – jak wiele innych pierwszych tomów serii sf – mogło okazać się albo niewypałem, albo porządną lekturą. Okazało się, na szczęście, tym drugim.

Miłosz Cybowski

Dwóch panów w kosmosie (nie licząc innych bohaterów)
[James S.A. Corey „Przebudzenie Lewiatana” - recenzja]

„Przebudzenie Lewiatana” – jak wiele innych pierwszych tomów serii sf – mogło okazać się albo niewypałem, albo porządną lekturą. Okazało się, na szczęście, tym drugim.

James S.A. Corey
‹Przebudzenie Lewiatana›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzebudzenie Lewiatana
Tytuł oryginalnyLeviathan Wakes
Data wydania27 kwietnia 2018
Autor
PrzekładMarek Pawelec
Wydawca MAG
CyklExpanse
ISBN978-83-7480-915-3
Format544s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W niedalekiej przyszłości ludzkość zdołała skolonizować Marsa i Księżyc oraz zbudować kolonie w Pasie Asteroid oraz w dalszych obszarach Układu Słonecznego. Kilka pokoleń wystarczyło, by między Ziemianami, mieszkańcami Marsa i otoczonymi przez zabójczą próżnię kolonizatorami asteroid wyrosły bardzo duże różnice – nie tylko fizyczne, ale też ideologiczne. Mający w sobie wiele z amerykańskich osadników, ceniący sobie niezależność ludzie z Pasa Asteroid niechętnie patrzą na bezustanną dominację Ziemi i Marsa, podczas gdy między obiema planetami również narasta napięcie związane z tym, kto będzie odgrywał kluczową rolę w dalszej ekspansji ludzkości. I, co równie ważne, kto będzie czerpał z niej zyski. Nie jest to nowa wizja, ale James S.A. Corey przedstawia ją w sugestywny i realistyczny sposób (prezentuje się to i tak lepiej, niż chociażby u McAuley’a). No a poza tym – czy jest sens próbować wymyślać jakieś odmienne wizje przyszłego podboju Układu Słonecznego i podziałów, do jakich może on doprowadzić, skoro ten jeden schemat, dobrze poprowadzony, daje tak liczne możliwości rozwoju historii?
Sama fabuła koncentruje się na perypetiach dwóch bohaterów – pod wieloma względami bardzo do siebie podobnych, a jednocześnie różnych. Jim Holden z pierwszego oficera staje się nagle dowódcą kilkuosobowej grupy rozbitków, którym udało się przetrwać atak na ich okręt kosmiczny. Idealistyczny i poszukujący sprawiedliwości, nie należy on do ludzi, którzy potrafią myśleć o skutkach swoich działań. Drugi bohater to detektyw Joe Miller, policjant pracujący na Ceres, jednym z większych skupisk ludzkich w Pasie Asteroid. Jak każdy gliniarz ze zrujnowanym życiem i brakiem przyszłości, żyje on wyłącznie swoją pracą. Kiedy dostaje dodatkowe zadanie od swoich przełożonych, odnajduje w poszukiwaniach zaginionej dziewczyny sposób na uczynienie czegoś dobrego w swoim życiu. I, jak na większość archetypicznych policjantów przystało, kontynuuje swoje poszukiwania również po odsunięciu go od tego śledztwa.
Zarówno Holden, jak i Miller, zostali nakreśleni dość grubą kreską, wydaje się to jednak efektem celowego zabiegu, a nie niedostatków umiejętności autorów (pod przydomkiem James S. A. Corey kryje się bowiem dwóch twórców: Daniel Abraham i Ty Franck). To samo można powiedzieć o innych, przewijających się przez książkę bohaterach, łącznie z różnorodną, ale wciąż archetypiczną załogą Holdena. Nagłe pojawienie się niespodziewanego wsparcia, niczym dżina z butelki, nieco psuje efekt nieustannych zmagań z przeciwnościami losu i skutkami nieprzewidzianych działań w niegościnnym Wszechświecie. W mało której powieści sf daje się wyczuć wrażenie nieustannego zagrożenia – nie tyle wynikającego z ciągłej ucieczki przed wrogami, co raczej z samej fizyki. Ludzie w kosmosie bezustannie znajdują się o krok od śmierci i żadna, nawet najbardziej zaawansowana, technologia nie jest w stanie zmienić tego faktu. Wystarczy naprawdę bardzo niewiele, żeby zniszczyć unoszący się w przestrzeni kosmicznej okręt, nie mówiąc już o stacjach kosmicznych czy koloniach zakładanych na asteroidach.
Jakby tego było mało, sama historia naprawdę wciąga, szczególnie że rozpisana została na naprawdę dużą skalę, dając nam przy tym okazję do posmakowania wielu detali, które z odegrają niemałą rolę w późniejszych tomach tej nagradzanej serii. Ale „Przebudzenie Lewiatana” sprawdza się nie tylko jako początek cyklu. To zamknięta, porządnie napisana powieść, która zachęca do sięgnięcia po kolejne odsłony serii.
koniec
5 września 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Śmiech zabija strach
Marcin Mroziuk

4 X 2023

W „Tym razem ci się upiekło” Joanna Olech przedstawia pięć historii, w których młodzi bohaterowie muszą się zmierzyć z różnymi niezwykłymi zdarzeniami. Co istotne, opowiadania te przy okazji uświadamiają czytelnikom, jakie wartości naprawdę się liczą w życiu – także tym nastoletnim.

więcej »

Krótko o książkach: Łotewska „Autobiografia”
Joanna Kapica-Curzytek

30 IX 2023

Powieść „Jełgawa ′94” to świetnie napisany manifest wolności, której źródłem jest młodość i muzyka Kurta Cobaina.

więcej »

PRL w kryminale: Cień zbrodniarza
Sebastian Chosiński

29 IX 2023

Akcja „Pensjonatu na Strandvägen” Jerzego Edigeya nie rozgrywa się w Polsce, ale dotyka spraw polskich. Polscy bohaterowie mają też luźny związek ze swoją komunistyczną ojczyzną – albo odwiedzają ją turystycznie, albo w celach biznesowych. To wszystko sprawia, że wydana w końcu lat 60. XX wieku książka łapie się do „PRL-u w kryminale”. Ostrzeżenie! Kto nie lubi spoilerów (nawet nieoczywistych), nie powinien czytać ostatniego akapitu.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Układ Słoneczny to za mało
— Miłosz Cybowski

Czyja wojna?
— Miłosz Cybowski

Space fiction
— Magdalena Kubasiewicz

Tegoż autora

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski

Wojenna matematyka
— Miłosz Cybowski

Innego końca świata nie będzie
— Miłosz Cybowski

Bywało lepiej
— Miłosz Cybowski

Ojciec i wielki syn
— Miłosz Cybowski

Księga reklamy
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.