Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 maja 2023
w Esensji w Esensjopedii

Jan Pelczar
‹Lecę›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLecę
Data wydania28 kwietnia 2021
Autor
Wydawca Czarne
SeriaReportaż (Czarne)
ISBN978-83-8191-199-3
Format224s. 133×215mm; oprawa twarda
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Marzenie życia
[Jan Pelczar „Lecę” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Lecę” Jana Pelczara jest ciekawym zapisem wypowiedzi pilotów na temat różnych aspektów latania. Autor najbardziej koncentruje się na lotnictwie pasażerskim, co pozwala czytelnikom wniknąć w specyfikę tej obrosłej wieloma mitami dziedziny transportu. Książka jest także opowieścią o pasji i spełnianiu życiowych marzeń.

Joanna Kapica-Curzytek

Marzenie życia
[Jan Pelczar „Lecę” - recenzja]

„Lecę” Jana Pelczara jest ciekawym zapisem wypowiedzi pilotów na temat różnych aspektów latania. Autor najbardziej koncentruje się na lotnictwie pasażerskim, co pozwala czytelnikom wniknąć w specyfikę tej obrosłej wieloma mitami dziedziny transportu. Książka jest także opowieścią o pasji i spełnianiu życiowych marzeń.

Jan Pelczar
‹Lecę›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLecę
Data wydania28 kwietnia 2021
Autor
Wydawca Czarne
SeriaReportaż (Czarne)
ISBN978-83-8191-199-3
Format224s. 133×215mm; oprawa twarda
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
To Leonardo da Vinci zaprojektował pięćset lat temu pierwszą lotnię. Zaledwie nieco ponad stulecie temu bracia Wright skonstruowali pionierską latającą maszynę, spełniając odwieczne marzenie ludzkości o lataniu. Dzisiaj do samolotu wsiadamy niemal jak do autobusu, czasami nawet grymasząc przy przedłużających się kontrolach bezpieczeństwa lub opóźnieniach. Są tacy, którzy panicznie boją się latać (choć w lotnictwie pasażerskim stale robi się coraz bezpieczniej). Ale zawsze są przede wszystkim osoby, które nie wyobrażają sobie innego życia niż to spędzane w kabinie pilota za sterami. Zawodowi piloci i pilotki.
Dotarł do nich Jan Pelczar, który zadaje różnorodne pytania i słucha, co mają do powiedzenia profesjonaliści. Pod zmienionymi imionami chętnie wypowiadają się na temat rozmaitych stron swojego zawodu. Autor koncentruje się kolejno na konkretnych problemach i zagadnieniach latania, przytaczając w odniesieniu do nich możliwie jak najwięcej wypowiedzi. Bohaterów tej książki jest dużo, dlatego nie ma potrzeby przywiązywać się do nich lub próbować składać sobie w całość ich sylwetek. Podczas lektury najlepiej skupić się na tym, co mają do powiedzenia.
„Chciałem zrealizować marzenie życia. Za wszelką cenę”, wyznaje jeden z rozmówców autora. Jan Pelczar dokładnie pokazuje, z czym wiąże się realizacja tego rodzaju zamierzeń. Jest to skomplikowana inwestycja, polegająca nie tylko na ponoszeniu wysokich finansowych kosztów szkoleń. Wiąże się ona również z koniecznością ułożenia sobie na nowo relacji z bliskimi (dla których ma się odtąd dramatycznie mało czasu), a także całkowitą zmianą stylu życia, podporządkowanego widniejącym w grafiku godzinom pracy i dyżurów. Wszystko to jest bardzo absorbujące, ale w niejednym przypadku może się okazać, że dostajemy „nic” za „wszystko”. Jak podkreśla inny bohater książki, inwestuje się tak dużo, że „na końcu [to] jedyny zawód, który możesz wykonywać, a nie ma gwarancji zatrudnienia”. Chociażby z racji kryzysów w branży.
Ten ostatni trwa nadal i ma związek z pandemią koronawirusa. „Lecę” zawiera dużo aktualnych szczegółów dotyczących kondycji branży lotniczej w ostatnich dwóch latach. I choć linie różnych krajów wracają do przewożenia pasażerów, nadal jeszcze podróże nie są tak masowe, jak to było przed wybuchem pandemii. Trudno na razie wyrokować, czy taki stan rzeczy się utrzyma.
„Lecę” bardzo dobrze pokazuje zmiany w systemie szkolenia pilotów, które zaszły w ostatnim czasie. Niegdyś punktem wyjścia było przeważnie lotnictwo wojskowe, a także szybownictwo. Obecnie są już inne możliwości dołączenia do grona zawodowych pilotów. Przekłada się to na podejście do latania oraz na jakość współpracy z innymi, którzy odpowiadają za lot. Również kwestie zdrowotne są dzisiaj postrzegane inaczej niż kiedyś. Kwalifikacja do zawodu pod tym kątem jest teraz o wiele mniej restrykcyjna niż dawniej. To może być dobrą wiadomością dla ewentualnych kandydatów, ale z drugiej strony – zaporowe stały się koszty szkoleń i licencji.
Jaką osobą powinien być wyszkolony pilot? Na ogół mamy przed oczami romantyczny wizerunek kapitana jako wysoko zadzierającego głowę „samotnego wilka”, pozostającego samemu ze sobą i z podejmowanymi decyzjami, którym inni muszą się milcząco podporządkować. Tymczasem na tym stanowisku najbardziej przydatną kompetencją jest umiejętność pracy w zespole. Świetnie zostały ujęte przez rozmówców Jana Pelczara scenki z rozmów kwalifikacyjnych i praktycznych testów, nastawionych na wyłonienie najlepszych kandydatów przez komisje kwalifikujące.
Jak się okazuje, bycie pilotem to wcale nie jest taka zdrowa praca. Minusem jest wielogodzinne siedzenie w niewygodnym fotelu oraz złe odżywianie (posiłki serwowane na pokładzie spożywane na dłuższą metę nie sprzyjają zachowaniu formy i utrzymania zdrowego trybu życia). Co wobec tego wynagradza wszystkie te niewygody? Odpowiedzi rozmówców, nie zawsze oczywiste, mogą zadziwić, zaimponować, ale też i rozbawić.
Swoje miejsce w książce mają także katastrofy lotnicze. Są tu ciekawe spostrzeżenia, analizy, próby wyjaśnienia tego, co się wydarzyło w wielu miejscach na świecie. Czy piloci mogą wyciągać z tego wnioski i unikać błędów? „Lotnictwo to szkoła pokory. Gdy ktoś popada w rutynę, to oznacza, że przestaje być pokorny, co prędzej czy później źle się kończy”, czytamy.
Jaka będzie przyszłość pasażerskiego lotnictwa? Czy spełni się wizja z dowcipu, że w kabinie pilotów niedługo będzie latał pilot i zamiast drugiego oficera pies, pilnujący, aby pilot niczego nie dotykał? Jak się okazuje, główna przeszkoda, by dążyć do sterowania samolotami z ziemi, tkwi w nas, pasażerach, którzy z trudem zaakceptowaliby takie rozwiązanie jako potencjalnie niebezpieczne. Nie ma też na razie mowy o wprowadzeniu do powszechnego użytku bezzałogowych maszyn. To też zostało interesująco omówione w książce Jana Pelczara.
„Lecę” kończy się dosyć zaskakująco - szerokim ujęciem zagadnienia latania przez pryzmat ekologii oraz dobrostanu naszej planety. Problem nadmiaru pilotów na rynku nabiera w tym kontekście intrygującego wymiaru. Konieczność zadbania o zrównoważony transport oraz dalsza troska o bezpieczeństwo to nowe perspektywy rozwoju branży lotniczej.
Książka Jana Pelczara jest na czasie, aktualna, zawiera wiele ciekawych szczegółów dotyczących zawodu pilota, czasami mało znanych osobom spoza branży. „Lecę” jest okazją, aby zdementować niejedno fałszywe przekonanie na jej temat, pozwala też lepiej rozumieć, dlaczego pasażerowie muszą poddawać się takim, a nie innym procedurom. Podczas lektury odsłania się przed nami niejedna tajemnica dotyczącą tego, na czym polega pasja latania oraz determinacja, aby pracować w zawodzie i odnosić w nim sukcesy.
koniec
20 czerwca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Piłeś – nie jedź!
Sebastian Chosiński

26 V 2023

Lata 70. XX wieku to zdecydowanie najlepszy okres dla Jerzego Edigeya. To w tamtej dekadzie powstały jego najwartościowsze, zachowujące atrakcyjność po dziś dzień, „powieści milicyjne”. Nie jest też chyba przypadkiem fakt, że głównym bohaterem kilku z nich jest oficer Komendy Stołecznej MO major Janusz Kaczanowski. W „Śmierci jubilera” stara się on rozwiązać sprawę, której korzenie tkwią w czasach okupacji.

więcej »

Przeczytaj to jeszcze raz: Eddie, Gino i Tony
Sebastian Chosiński

25 V 2023

Pisząc „Braci Rico”, mieszkający wówczas w Stanach Zjednoczonych belgijski pisarz Georges Simenon stworzył jedno ze swoich najwybitniejszych dzieł beletrystycznych. Opowieść o gangsterskiej rodzinie urosła w jego wykonaniu do antycznego dramatu psychologicznego, w którym rewizji poddane zostają takie pojęcia, jak honor, lojalność czy – nomen omen – braterstwo.

więcej »

Przeczytaj to jeszcze raz: Gliniarz na rowerze
Sebastian Chosiński

24 V 2023

„Poganiacz z «Opatrzności»” ukazał się późną zimą 1931 roku jako trzecia powieść z komisarzem Jules’em Maigretem w roli głównej. Georges Simenon stawiał wówczas pierwsze kroki pisarskie, dopiero kształtował swego bohatera, nie należy dziwić się więc, że paryski policjant bywa jeszcze w swych decyzjach niepewny. Jest za to wciąż człowiekiem młodym i ma, jak się okazuje, niezłą kondycję.

więcej »

Polecamy

Jak przewidziałem drugą wojnę światową

Stare wspaniałe światy:

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Przez medialny filtr
— Joanna Kapica-Curzytek

Długa podróż
— Joanna Kapica-Curzytek

Wporzo
— Joanna Kapica-Curzytek

Obrona „oblężonej twierdzy”?
— Joanna Kapica-Curzytek

Od prywatnej strony
— Joanna Kapica-Curzytek

Palestyna – Wielka Brytania – Hiszpania - Maroko
— Joanna Kapica-Curzytek

Połączone kropki
— Joanna Kapica-Curzytek

Nadludzie
— Joanna Kapica-Curzytek

Niełatwe życiowe wybory
— Joanna Kapica-Curzytek

U progu zimnej wojny
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.