Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 września 2023
w Esensji w Esensjopedii

Marc Elsberg
‹Sprawa prezydenta›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSprawa prezydenta
Tytuł oryginalnyDer Fall des Präsidenten
Data wydania27 października 2021
Autor
PrzekładMiłosz Urban
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-280-8904-4
Format608s. 150×225mm; oprawa zintegrowana
Cena49,99
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wielkie wyzwanie
[Marc Elsberg „Sprawa prezydenta” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Osią akcji „Sprawy prezydenta” jest aresztowanie na terenie Unii Europejskiej byłego przywódcy USA za zbrodnie na ludności cywilnej. Thriller – w zamyśle globalny – tylko częściowo spełnia oczekiwania, choć opiera się na niezłym pomyśle.

Joanna Kapica-Curzytek

Wielkie wyzwanie
[Marc Elsberg „Sprawa prezydenta” - recenzja]

Osią akcji „Sprawy prezydenta” jest aresztowanie na terenie Unii Europejskiej byłego przywódcy USA za zbrodnie na ludności cywilnej. Thriller – w zamyśle globalny – tylko częściowo spełnia oczekiwania, choć opiera się na niezłym pomyśle.

Marc Elsberg
‹Sprawa prezydenta›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSprawa prezydenta
Tytuł oryginalnyDer Fall des Präsidenten
Data wydania27 października 2021
Autor
PrzekładMiłosz Urban
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-280-8904-4
Format608s. 150×225mm; oprawa zintegrowana
Cena49,99
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Marc Elsberg, austriacki autor zasługujących na uwagę kilku już thrillerów, od kilku lat znany jest bardzo dobrze polskim czytelnikom. Za najlepszą jego powieść uznaję „Blackout” (W.A.B., 2015), gdzie dostajemy sugestywny i mocno przerażający obraz „końca naszego świata”, zależnego od dostaw prądu i zaawansowanych technologii, które przestają funkcjonować, gdy zaczyna brakować zasilania. To przy tym dobrze napisana książka, ciekawie skonstruowana i przemyślana. Ostatnią propozycją autora była „Chciwość”, poświęcona zagadnieniom światowej ekonomii i nierównościom.
Tym razem głównym bohaterem powieści jest były prezydent USA. Autor postawił Douglasa Turnera przed naprawdę wielkim wyzwaniem: podczas wizyty w Grecji zostaje on aresztowany pod zarzutem umyślnych ataków na ludność cywilną w Afganistanie, do których doszło jakiś czas temu. Sprawa została wytoczona przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Przedstawicielką tej instytucji jest prokuratorka Dana Martin. To dosyć ciekawie skonstruowana przez autora postać. Jako kilkuletnia dziewczynka wyjechała z matką z ogarniętego wojną bałkańską Sarajewa do Niemiec. Doświadczenia Dany jako dziecka – świadka wojny oraz dorosłej już osoby „z tłem migracyjnym” sprawiają, że kobieta ma do sprawy prezydenta Turnera szczególny, niemal osobisty stosunek.
Wielka szkoda jednak, że autor skupił się nadmiernie na jej postaci, zamiast z większym rozmachem nakreślić schematy działań politycznych, pokazać mechanizmy rozpowszechniania informacji oraz dezinformacji (choć trzeba przyznać, że media społecznościowe są w powieści obecne). Wielu polityków na świecie w takiej sytuacji, w jakiej znalazły się Stany Zjednoczone, pociągnęłoby za niejeden sznurek – zarówno oficjalnie, jak i za kulisami dyplomatycznych aren. Tym bardziej, że aresztowanie Turnera mocno wpływa na sytuację obecnego prezydenta USA, będącego u progu kampanii przed kolejnymi wyborami. Jego reelekcja staje pod wielkim znakiem zapytania.
Zamiast akcji pełnej tempa i zwrotów, zbyt długo i bezproduktywnie „grzęźniemy” razem z Daną w uliczkach (skądinąd malowniczych) Aten, przysłuchujemy się jej służbowym i prywatnym pogawędkom, także z pewnym nowym znajomym, który wnosi sporo zamętu. Autor tak poprowadził akcję, że pozbawił wziętą międzynarodową prawniczkę, nazwijmy to, egzystencjalnego bezpieczeństwa. Jednak gdy powieść się kończy, w gruncie rzeczy nie bardzo rozumiemy, czemu ten wątek miał właściwie służyć.
Urzędujący przywódca USA jest w powieści w miarę widoczny i aktywny, ale może dziwić, że Elsberg kompletnie „zapomniał” o przywódcach Unii Europejskiej (czy to nadal sojusznik Ameryki?), nie wspominając o Rosji czy Chinach. Trudno sobie w globalnej polityce wyobrazić, aby wydarzenie o takiej skali pozostawało bez ich reakcji. Nawet greccy politycy prezentują się raczej mało dynamicznie. Dopiero rozdział 96 pokazuje, czym mogłaby być ta powieść i jak szeroko mogłaby być zakrojona! Szkoda, że tak mało miejsca zajęło autorowi ujawnienie mechanizmów nowocześnie prowadzonej polityki na skalę ogólnoświatową z działaniami tajnych służb, z kruczkami socjotechnicznymi, włącznie ze „spinami”.
W rezultacie „Sprawa prezydenta” jak na „globalny” thriller jest bardziej statyczna niż dynamiczna. Niemała jej część rozgrywa się także na sali sądowej, gdzie trwa mozolna batalia o uwolnienie aresztowanego prezydenta, ewentualnie o jego warunkowe zwolnienie. Marc Elsberg próbuje też „przetestować”, czy Amerykanie odważyliby się na nielegalne odbicie swojego byłego przywódcy. Zostaje tu przy okazji przypomniana akcja uwolnienia zakładników z ambasady w Iranie w 1980 roku. Zamiarem autora było również pokazanie etycznych skutków politycznych decyzji i ponoszenia za nie odpowiedzialności. Jednak w moim odczuciu te nuty nie wybrzmiewają szczególnie głośno i przekonująco.
Mamy tu zasługującą na uwagę postać sygnalisty Steve′a, choć jego wątek jest rozwlekły i trochę mało urozmaicony. Oczywiście wiadomo, że mężczyzna ucieka i próbuje się ukryć, ale z czasem jego śmiertelne przerażenie przestaje ekscytować. Z drugiej strony jednak, warto uważnie prześledzić losy tego bohatera. Są one bowiem dowodem na to, w jak dramatyczny sposób może się zmienić życie każdego z nas. Gdy prywatna osoba nieoczekiwanie dla siebie znajdzie się w nieodpowiednim dla siebie miejscu, może za to zapłacić zdrowiem lub nawet życiem.
Akcja „Sprawy prezydenta” przyspiesza dopiero na około sto stron przed zakończeniem. Zbiega się tutaj większość wątków, sytuacja konfliktowa dąży do przesilenia. Są spektakularne sceny pościgów i ucieczek oraz nieustanna walka z czasem. Mimo wskazanych wcześniej niedociągnięć „Sprawa prezydenta” może dostarczyć nam rozrywki podczas lektury. Nie można odmówić Marcowi Elsbergowi sprawności i biegłości w posługiwaniu się piórem. Sam pomysł na powieść (aresztowanie wpływowego polityka „wolnego świata” za zdradę zachodnich wartości) nie jest zły, szkoda, że jego potencjał wydaje się nie do końca wykorzystany.
koniec
16 grudnia 2021

Komentarze

18 XII 2021   19:56:22

Podobne zdarzenie miało miejsce w naszej rzeczywistości w 1998 r. W Wielkiej Brytanii aresztowano byłego prezydenta z Ameryki. Tyle że z Południowej. Zatrzymany został były prezydent Chile Augusto Pinochet. Być może zainspirowało to Autorkę powieści.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Krótko o książkach: Łotewska „Autobiografia”
Joanna Kapica-Curzytek

30 IX 2023

Powieść „Jełgawa ′94” to świetnie napisany manifest wolności, której źródłem jest młodość i muzyka Kurta Cobaina.

więcej »

PRL w kryminale: Cień zbrodniarza
Sebastian Chosiński

29 IX 2023

Akcja „Pensjonatu na Strandvägen” Jerzego Edigeya nie rozgrywa się w Polsce, ale dotyka spraw polskich. Polscy bohaterowie mają też luźny związek ze swoją komunistyczną ojczyzną – albo odwiedzają ją turystycznie, albo w celach biznesowych. To wszystko sprawia, że wydana w końcu lat 60. XX wieku książka łapie się do „PRL-u w kryminale”. Ostrzeżenie! Kto nie lubi spoilerów (nawet nieoczywistych), nie powinien czytać ostatniego akapitu.

więcej »

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
Wojciech Gołąbowski

24 IX 2023

Dziesiąty (jubileuszowy?) tom przygód Jakuba Wędrowycza, „Faceci w gumofilcach” Andrzeja Pilipiuka, ma lepsze i słabsze strony. Dobrze, że te lepsze zajmują więcej miejsca.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Chcemy swojej części
— Joanna Kapica-Curzytek

Już w niedalekiej przyszłości…?
— Joanna Kapica-Curzytek

Możliwość całkiem realna
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Wszystkich polskich hut królowa
— Joanna Kapica-Curzytek

Od pandemii do pandemii
— Joanna Kapica-Curzytek

Wszyscy ze wszystkimi
— Joanna Kapica-Curzytek

Wielcy też się mylili
— Joanna Kapica-Curzytek

To nie ma prawa się powtórzyć
— Joanna Kapica-Curzytek

Ćwiczenie wyobraźni
— Joanna Kapica-Curzytek

Zanurzyć się w fabule
— Joanna Kapica-Curzytek

Odkrywając rodzinne tajemnice
— Joanna Kapica-Curzytek

Dwa światy
— Joanna Kapica-Curzytek

Mając w zasięgu wzroku Statuę Wolności
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.