Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Simon Jimenez
‹Ptaki, które zniknęły›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPtaki, które zniknęły
Tytuł oryginalnyThe Vanished Birds
Data wydania28 lutego 2022
Autor
PrzekładWojciech M. Próchniewicz
Wydawca MAG
SeriaUczta Wyobraźni
ISBN978-83-67023-16-0
Format320s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Samotność wśród gwiazd
[Simon Jimenez „Ptaki, które zniknęły” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Ptaki, które zniknęły”, debiut powieściowy Simona Jimeneza, to bardzo nietypowa i niezwykle zajmująca książka. Autorowi udało się nie tylko zaprezentować unikalną wizję świata przyszłości, ale też wykreować bohaterów z krwi i kości, na których los nie pozostajemy obojętni.

Miłosz Cybowski

Samotność wśród gwiazd
[Simon Jimenez „Ptaki, które zniknęły” - recenzja]

„Ptaki, które zniknęły”, debiut powieściowy Simona Jimeneza, to bardzo nietypowa i niezwykle zajmująca książka. Autorowi udało się nie tylko zaprezentować unikalną wizję świata przyszłości, ale też wykreować bohaterów z krwi i kości, na których los nie pozostajemy obojętni.

Simon Jimenez
‹Ptaki, które zniknęły›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPtaki, które zniknęły
Tytuł oryginalnyThe Vanished Birds
Data wydania28 lutego 2022
Autor
PrzekładWojciech M. Próchniewicz
Wydawca MAG
SeriaUczta Wyobraźni
ISBN978-83-67023-16-0
Format320s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Na samym początku poznajemy chłopca imieniem Kaeda, mieszkańca wioski położonej na rolniczej planecie. Miejscowi rok w rok trudzą się przy uprawach, które raz na kilkanaście lat są zabierane przez przybywające z międzygwiezdnej pustki okręty. Bohater obserwuje ich regularne wizyty (zawsze stanowiące powód do świętowania), nawiązuje relację z odwiedzającą jego wioskę kobietą i zaczyna marzyć o innym życiu – jednocześnie wiodąc swój monotonny żywot farmera, ojca i przywódcy wioski. Być może ta początkowa historia jest niewyszukana, ale niech to nas nie zwiedzie – ustanawia ona, tak stylem, jak i tematyką, podstawy dla dalszego rozwoju fabuły. To, co dzieje się później, ma bowiem miejsce z daleka od rolniczej planety Kaedy i bez jego udziału.
Kto zatem jest głównym bohaterem powieści? Najbliżej do tej roli ma Nia, kapitan międzygwiezdnego okrętu, osoba, którą na swoje nieszczęście poznał Kaeda. Zbierając z tej planety znalezionego przez miejscowych dziwnego chłopca Nia zostaje wciągnięta (choć nie bez własnej woli) w z pozoru niewinne, ale mające bardzo daleko idące konsekwencje wydarzenia. Dlaczego zdecydowała się wziąć w nich udział? Nie chodziło przecież wyłącznie o pieniądze. Od początku nie ma wątpliwości, że dziwna więź, jaka powstała między Nią a anonimowym (do pewnego momentu) chłopcem, będzie motorem napędowym całej fabuły. I znów – można uznać to za coś, co jest bardzo grubymi nićmi szyte i równie proste, co losy Kaedy. Ale z uwagi na nigdy do końca nie wyjaśnioną przeszłość Nii i jej niegdysiejszą stratę (jak się z czasem okazuje, wszyscy bohaterowie coś lub kogoś stracili), jest to coś o wiele bardziej zrozumiałego.
To zresztą jedna z charakterystycznych cech całej powieści – niedopowiedzenia. Jimenez nie odsłania przed nami wszystkiego i nie ma znaczenia, czy chodzi o świat przedstawiony (często zaprezentowany w sposób wyjątkowo pobieżny, bez wdawania się w szczegóły techniczne, kulturalne czy społeczne), czy o bohaterów (pochodzenia Ahro nigdy w pełni nie odkrywamy, podobnie jak szczegółów przeszłości Nii). Taki zabieg w pełni wpisuje się w formę opowieści o ludziach, ich pragnieniach, utratach i marzeniach. Jest to też rozwiązanie jak najbardziej realistyczne – czy o kimkolwiek, kogo znamy, możemy wiedzieć tak naprawdę wszystko, czy raczej są to (i zawsze będą) jedynie strzępki informacji?
Choć autor skąpi nam technicznych szczegółów, na uwagę zasługuje to, w jaki sposób potraktowano w książce temat podróży międzygwiezdnych. Statki kosmiczne przemieszczają się poza czasem na prądach Fałd – kilka miesięcy pokładowego czasu to kilka lub kilkanaście lat mijających w rzeczywistym wszechświecie. Dlatego też ludzie zajmujący się tym fachem stanowią osobną grupę społeczną – tylko oni mogą zrozumieć, jak to jest obserwować dziesięciolecia przemian w czasie, który dla nich jest zaledwie latami lub miesiącami. Znamienny jest powrót Nii i jej załogi na Stację Pelikan i rzucenie się w wir przepuszczania ciężko zarobionych pieniędzy na imprezy i używki. Wszystko to przywodzi na myśl ziemskich żeglarzy epoki wielkich odkryć, ludzi poświęconych swojej pracy i niezdolnych do funkcjonowania w zwyczajnym społeczeństwie:
„Korporacyjny kartografowie brukowali kolejne szlaki, zapuszczając się w jeszcze nieopisane prądy Fałdu, katalogując odległości i dług czasowy, na koniec dając sygnał statkom-koloniom, a potem korporacyjnym kupcom, związującym układy ze sobą w jedną handlową sieć. Statki ciągnęły za sobą nawis lat, kontrakty podpisane i ostemplowane wiecznotrwałym cyfrowym atramentem, iglice i wieże Miast-Planet rosły z szybkością bambusa, a wszędzie, od samego początku trwała ta sama tradycja i hierarchia – bogaci mieszkali ponad chmurami, a nieszczęśnicy głęboko w dole.”
Obok treści – o wiele bardziej złożonej i pełnej zwrotów akcji – jest jeszcze forma: zmienna i zaskakująca na każdym kroku. Jest tu wiele osobnych opowieści, które łączą się w jedną całość, czego przykładem jest wspomniana wyżej historia Kaedy, ale też późniejsze losy Fumiko i powiązane z nią losy umierającej Ziemi. Jeszcze bardziej niespodziewane okazują się zapiski Sartorisa, opisujące wieloletnią podróż po rubieżach znanego wszechświata i zamieszczone między nimi opowieści Ahro z tego, co pamiętał na temat Cichego Statku.
Nie jest to powieść pozbawiona wad i, jak wiele innych książek z serii „Uczta wyobraźni”, także nie jest ona dla każdego. Końcówka pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak osoba Fumiko i sposób, w jaki tak wiele osób jest jej bezgranicznie oddanych. Ale mimo tych mankamentów uważam „Ptaki, które zniknęły” za bardzo solidny i wart uwagi debiut.
koniec
12 lipca 2022

Komentarze

14 VII 2022   13:37:06

Recenzja bardzo fajna i zachęcająca. Zresztą, kupiłam sobie już po przeczytaniu Twojego komentarza spod "W Kalabrii", choć przyznam szczerze, że na razie leży gdzieś w dole stosiku, a ja przeczytałam nowości fantasy z Fabryki Słów oraz "Serce wiedźmy".

Widziałam, że pisałeś polecankę "Serca..." co oznacza, że być może byłeś zainteresowany (nie wiem, czy czytałeś) - skracając, powiem, że cóż, nie powaliło mnie na kolana - uważam, że losy Angerbody mogłyby być ciekawsze, a pierwsza połowa książki to w zasadzie ubrana w kostium fantasy historia kobiety, tkwiącej w niezbyt dobrze rokującym (oględnie rzecz ujmując) związku.

01 X 2022   00:14:17

Ha, w końcu przeczytałam - rzeknę, że klimatyczna i intrygująca, chociaż fabuła mocno poszatkowana, co mnie nie do końca odpowiada. Ale warto było się zapoznać.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nieznośny ciężar wspomnień
Marcin Mroziuk

28 III 2023

W „Podpalaczce” towarzyszymy obdarzonej magicznym darem bohaterce, która znajduje się w samy centrum konfliktu targającego światem stworzonym przez Zoraidę Córdovę. Fabuła jest rzeczywiście wciągająca, natomiast szkoda, że zakończenie książki przynosi wyjaśnienie tylko części zagadek i każe spodziewać się powstania kolejnych części cyklu.

więcej »

Seryjni…: „Zawsze starałem się nie zostawiać żadnych śladów”
Sebastian Chosiński

27 III 2023

W rok po poświęconej Edmundowi Kolanowskiemu książce „Nekrofil” Andrzej Gawliński opublikował w Wydawnictwie Kryminalistycznym analizę zbrodniczej działalności kolejnego z polskich seryjnych morderców – Joachima Knychały. „Wampir” jest pozycją znacznie obszerniejszą, bo też materiał wyjściowy – kilkunastotomowe akta sprawy – pozwolił na dogłębniejsze zbadanie sprawy „Frankensteina”, jak nazwali go śledczy prowadzący dochodzenie w latach 70. i 80. ubiegłego wieku.

więcej »

Wobec grozy wojny
Joanna Kapica-Curzytek

26 III 2023

„Ognisty medalion” umiejętnie łączy współczesne motywy thrillera i powieści sensacyjnej z opowieścią o niełatwych losach ludzi u schyłku drugiej wojny światowej w stolicy Niemiec.

więcej »

Polecamy

Jak przewidziałem drugą wojnę światową

Stare wspaniałe światy:

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Niezbędny zestaw startowy
— Miłosz Cybowski

Myślenie życzeniowe
— Miłosz Cybowski

Miniaturowy Wielki Kosmiczny Chomik w natarciu
— Miłosz Cybowski

Postęp musi trwać
— Miłosz Cybowski

Chaos, którego należało uniknąć
— Miłosz Cybowski

Nadmiar szkodzi
— Miłosz Cybowski

Czasy się zmieniają, lecz zasady nie
— Miłosz Cybowski

Moralność przyszłości
— Miłosz Cybowski

Rzeczy, których zabrakło
— Miłosz Cybowski

Ultimate Goth
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.