Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 30 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Stephen King
‹Stukostrachy›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStukostrachy
Tytuł oryginalnyThe Tommyknockers
Data wydania7 czerwca 2004
Autor
PrzekładŁukasz Praski
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-656-9
Format728s. 118×191mm; twarda oprawa
Cena39,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Stuk, stuk… przepraszam, czy tu straszy?
[Stephen King „Stukostrachy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Stukostrachy” – jedna z obszerniejszych wydanych w Polsce powieści Stephena Kinga choć potrafi czytelnika zainteresować, to jednak nie jest w stanie zrobić tego, co każdy szanujący się horror winien czynić – przestraszyć…

Radosław Scheller

Stuk, stuk… przepraszam, czy tu straszy?
[Stephen King „Stukostrachy” - recenzja]

„Stukostrachy” – jedna z obszerniejszych wydanych w Polsce powieści Stephena Kinga choć potrafi czytelnika zainteresować, to jednak nie jest w stanie zrobić tego, co każdy szanujący się horror winien czynić – przestraszyć…

Stephen King
‹Stukostrachy›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStukostrachy
Tytuł oryginalnyThe Tommyknockers
Data wydania7 czerwca 2004
Autor
PrzekładŁukasz Praski
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN83-7337-656-9
Format728s. 118×191mm; twarda oprawa
Cena39,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Podczas lektury „Stukostrachów” trudno nie oprzeć się wrażeniu, iż coś podobnego już gdzieś czytaliśmy. Oto bowiem w na pozór idyllicznym, tkwiącym trochę poza problemami wielkiego świata miasteczku Haven zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Wkrótce staje się jasne, że ktoś nieopatrznie obudził Zło, które na zawsze powinno zostać w uśpieniu. Początkowo sporadyczne przejawy działania mrocznych sił szybko nabierają mocy i pojawiają się coraz częściej. Zachowanie jak i świadomość mieszkańców stopniowo przechodzą niepokojącą przemianę – przemianę, która z sielskiego Haven czyni morderczą pułapkę na przybyszów z zewnątrz.
Skojarzenie z „Miasteczkiem Salem” jest tu jak najbardziej na miejscu. Podobnie jak w tej jednej z najsławniejszych powieści Mistrza osią fabuły „Stukostrachów” jest tragiczna w skutkach metamorfoza niewielkiej mieściny, w której wszyscy doskonale się znają… albo tak im się przynajmniej wydaje. Także i tym razem głównym bohaterem, zamiast jednej wyszczególnionej postaci, jest cała społeczność, która dotąd zaaferowana własnymi codziennymi problemami musi nagle stawić czoła pladze nie z tego świata. W „Miasteczku Salem” były to wampiry – i było naprawdę strasznie. W „Stukostrachach” mamy Obcych, a raczej ich duchowe reminiscencje… i jest już niestety tylko intrygująco. Co nie znaczy, że źle.
Akcja powieści rozkręca się powoli – co stanowi dosyć poważny mankament. Cały wstęp, poświęcony odkryciu przez Bobby Anderson tajemniczego artefaktu i prac nad jego wykopaniem, został nazbyt rozwleczony. Kilka mocniejszych pojawiających się na tym etapie fragmentów to zdecydowanie za mało, aby powstrzymać wkradającą się niepostrzeżenie nudę… Ta zaś, jak wszyscy doskonale wiemy, bywa groźniejsza nawet od najwredniejszego Stukostracha. Całe szczęście w miarę zagłębiania się w powieść zdarzenia nabierają tempa i mniej więcej w połowie pochłaniają czytelnika bez reszty.
Język książki należy do tych, które ani nie przeszkadzają w czytaniu, ani też nie zachwycają swym pięknem. Można by zaryzykować stwierdzenie, iż w swej formie jest bardzo surowy – co sprawia, że powieść czyta się lekko – jednak bez zbytniej satysfakcji.
Zawsze wielka siłą Kinga było tworzenie ciekawych, przekonujących postaci – których życiorysy nieraz same w sobie stanowiłyby świetny materiał na osobną książkę. Tak jest i tym razem – mieszkańcy Haven to ludzie z krwi i kości, borykający się na co dzień z własnymi problemami i słabościami. Jednak działanie sił ukrytych w tajemniczym, znalezionym przez Bobbi obiekcie doda ich życiu niespotykanej dotąd pikanterii… Dość powiedzieć, że wplatając w wątki psychologiczno-społeczne motywy nadprzyrodzone King po raz kolejny stanął na wysokości zadania.
Mile zaskakuje pojawiający się w niektórych scenach a także w sposobie zarysowania postaci humor – nieraz czarny. Dotyczy to między innymi wybryków Jima Gardenera (przyjaciela i kochanka Bobbi) na przyjęciu – a także postaci iście diabolicznej siostry Bobbi (w jednej z kwestii Gardenera nazwanej pieszczotliwie „super-suką”, co samo w sobie jest jej najkrótszą i najtrafniejszą charakterystyką). Czytając fragmenty z jej udziałem czytelnik z jednej strony ma niezły ubaw, z drugiej zaś z trudem tłamsi w sobie niepokój na myśl o tym, iż sam mógłby kiedyś spotkać kogoś podobnego na swej drodze. Kto wie, czy nie przyjemniejsza byłaby już konfrontacja z tytułowymi Stukostrachami…
No właśnie – Stukostrachy. Te enigmatyczne, przewijające się przez całą powieść byty, choć w swej istocie niepokojące, nie przerażają jednak tak, jak inne kreacje Kinga. W rzeczy samej nadają historii wymiar zbliżony bardziej do fantastyki naukowej aniżeli horroru. I to chyba największa wada „Stukostrachów”. Mimo iż całość niewątpliwie jest interesująca to jak na powieść grozy zdecydowanie za mało owej grozy zawiera. Stephen King nie wspina się już na osiągnięte w „Lśnieniu” czy „Miasteczku Salem” wyżyny. Zamiast przerażającego, trzymającego w napięciu horroru otrzymujemy jedynie zgrabnie napisaną quasi-fantastyczną, historyjkę, która, choć strawna, bynajmniej nie przyprawia o przyspieszone bicie serca. Chyba że sporadycznie. A to trochę za mało jak na dzieło Mistrza…
koniec
8 czerwca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Mała Esensja: Na przekór zimnu
Marcin Mroziuk

30 III 2023

Po „Baśnie zimowe” warto sięgnąć nie tylko w długie wieczory, gdy za oknem hula śnieg i mróz, gdyż poprzez zebrane tutaj piękne opowieści Dawn Casey wlewa mnóstwo ciepła do serc młodych czytelników, a bajecznie kolorowe ilustracje Zanny Goldhawk dodatkowo cieszą ich oczy.

więcej »

Krótko o książkach: Z miłości do książek
Miłosz Cybowski

29 III 2023

Dwa lata pisania i dziesięć lat poprawek – tak przedstawiona historia powstania „Cudzoziemca w Olondrii” Sofii Samatar daje bardzo dobre pojęcie o tym, czego powinniśmy się spodziewać po tej powieści. Wszystko jest tu dopracowane i przemyślane. Szkoda tylko, że trudno dać się porwać przedstawionej tu historii.

więcej »

Nieznośny ciężar wspomnień
Marcin Mroziuk

28 III 2023

W „Podpalaczce” towarzyszymy obdarzonej magicznym darem bohaterce, która znajduje się w samy centrum konfliktu targającego światem stworzonym przez Zoraidę Córdovę. Fabuła jest rzeczywiście wciągająca, natomiast szkoda, że zakończenie książki przynosi wyjaśnienie tylko części zagadek i każe spodziewać się powstania kolejnych części cyklu.

więcej »

Polecamy

Jak przewidziałem drugą wojnę światową

Stare wspaniałe światy:

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Upływ czasu
— Joanna Kapica-Curzytek

Wybawca lekki jak piórko
— Dominika Cirocka

Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął
— Katarzyna Piekarz

Pudełko nie czarno-białe
— Dominika Cirocka

Esensja czyta: Lipiec 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Katarzyna Piekarz, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta: Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Maj 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Katarzyna Piekarz

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tym razem bez koszmarów
— Dominika Cirocka

Historia niesie pisarza
— Tomasz Kujawski

Tegoż autora

Na pohybel Śledziom!
— Radosław Scheller

Europa w szponach absurdu
— Radosław Scheller

Przepis na pandemonium
— Radosław Scheller

Bajki z miejskiej dżungli
— Radosław Scheller

Prawdziwa twarz suspensu
— Radosław Scheller

Księga jesiennych depresji
— Radosław Scheller

Mity sprofanowane!
— Radosław Scheller

Problem wielgachnych mózgów
— Radosław Scheller

Stary, nowy Mordimer
— Radosław Scheller

Bestia z babcinego dzbanuszka
— Radosław Scheller

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.