Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Stephen King
‹Carrie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCarrie
Tytuł oryginalnyCarrie
Data wydania30 października 2007
Autor
PrzekładDanuta Górska
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-601-2
Format208s. 142×202mm
Cena29,—
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Przepis na pandemonium
[Stephen King „Carrie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Carrie” pozornie pozbawiona jest większości tych rzeczy, które cechują przyzwoitą powieść grozy. Historia bazuje na mało oryginalnym pomyśle, fabuła wyzuta jest z tajemniczości, a postaci są sztampowe. Mimo to całość czyta się bardzo dobrze. Dlaczego? To oczywiście zasługa autora. Jeden jest Król, który z banalnych na pozór opowieści tworzy dzieła sztuki – Stephen King.

Radosław Scheller

Przepis na pandemonium
[Stephen King „Carrie” - recenzja]

„Carrie” pozornie pozbawiona jest większości tych rzeczy, które cechują przyzwoitą powieść grozy. Historia bazuje na mało oryginalnym pomyśle, fabuła wyzuta jest z tajemniczości, a postaci są sztampowe. Mimo to całość czyta się bardzo dobrze. Dlaczego? To oczywiście zasługa autora. Jeden jest Król, który z banalnych na pozór opowieści tworzy dzieła sztuki – Stephen King.

Stephen King
‹Carrie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCarrie
Tytuł oryginalnyCarrie
Data wydania30 października 2007
Autor
PrzekładDanuta Górska
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-601-2
Format208s. 142×202mm
Cena29,—
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Gwoli ścisłości, „Carrie” – nie jest arcydziełem. Wciąga, ale nie zachwyca, niepokoi, ale nie przeraża, zastanawia, ale nie prowadzi do głębszych wniosków. King prowadził swą opowieść umiejętnie i z właściwą sobie werwą, nie uniknął jednak pewnych nieporadności. To w końcu jego debiut – najlepszy dowód, że nie od razu Rzym zbudowano.
Fabuła jest prosta, żeby nie rzec: trywialna. W małej amerykańskiej mieścinie żyje wyśmiewana przez wszystkich dziewczyna – tytułowa Carrie White. Życie ma zdecydowanie niewesołe, do czego w szczególności przyczynia się matka – przejawiająca skłonności do okrucieństwa religijna fanatyczka. Oliwy do ognia dolewają koleżanki ze szkoły i nauczyciele, którzy z nieporadnej, zaniedbanej dziewczyny uczynili etatowego kozła ofiarnego. Wszystko ma się zmienić wraz z odkryciem przez Carrie drzemiącej w niej mocy. Mocy tyle potężnej, co nieobliczalnej. Nie popełnię grzechu, jeśli zdradzę, że skończy się to wszystko krwawo i spektakularnie. Tak się bowiem składa, że finał powieści znany jest niemal od samego początku, a to, co wyjawia nam King, to kolejne etapy, które doprowadziły do tragedii.
Przewidywalność fabuły jest zarówno wadą, jak i zaletą „Carrie”. Z jednej bowiem strony od początku wiemy, czego się spodziewać, co może trochę psuć zabawę. Z drugiej zaś – wiedza ta sprawia, że nie możemy doczekać się wielkiego finału i z jeszcze większym zapałem oddajemy się lekturze. King, stopniowo wprowadzając nas w kulisy wydarzeń, umiejętnie dawkuje kolejne szczegóły i sprawia, że ciekawość czytelnika zostaje zaspokojona dopiero pod sam koniec.
Niewątpliwą zasługę mają w tym wszystkim stworzeni przezeń bohaterowie. To fakt, że są sztampowi – wręcz archetypiczni. Mamy tu bowiem rozpuszczoną córunię bogatego tatusia – zepsutą i złośliwą Chris i jej „niegrzecznego” chłopaka, młodocianego buntownika mającego na pieńku z prawem – Billy’ego. Mamy szlachetnego szkolnego „harcerzyka” Tommy’ego oraz piękną prymuskę Sue czy wreszcie samą Carrie – zapuszczoną, samotną brzydulę, która ekscentrycznym zachowaniem skazuje się na ostracyzm. Zwyczajność tych bohaterów sprawia, że wydaje się nam, iż ich odpowiedniki spotkać moglibyśmy w każdym małym miasteczku. To czyni ich żywymi, pozwala nam razem z nimi przeżywać tragedię.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie niezwykła umiejętność Kinga do tworzenia scen oddziałujących na wyobraźnię i zarazem realistycznych. Scen, które nieraz wywołują wielkie emocje. Widać to choćby na przykładzie kłótni Carrie z jej matką. Czytelnik staje się niejako uczestnikiem tej awantury i sam ma ochotę wrzasnąć na wyrodną rodzicielkę…
Jednak nie wszystkie elementy powieści wkomponowują się we wciągającą całość. Liczne fragmenty prasowych artykułów bądź też sprawozdań z przesłuchań, jakimi poprzeplatane są „właściwe” części powieści, wybijają z rytmu czytania. Nie zawsze wnoszą ciekawe informacje, a ich oficjalny bądź też pseudonaukowy język zdecydowanie przeszkadza w lekturze. Można też mieć zastrzeżenia co do samej końcówki powieści – gdy napięcie po kulminacyjnych wydarzeniach opada, pozostałych stron (a jest ich jeszcze trochę) nie czyta się już z tak wielkim zaangażowaniem.
„Carrie” Stephena Kinga to swoista przestroga. Przestroga, że nie należy lekceważyć niczego i nikogo. No bo kto mógł przypuszczać, że pogardzana przez wszystkich niepozorna brzydula wkurzy się i wywoła pandemonium? Kto mógł przypuszczać, że dziwne, niewyjaśnione zjawiska dziejące się w jej pobliżu to nie zbieg okoliczności, ale manifestacja potężnej mocy? Wreszcie kto by się domyślał, że cieniutka powieść, która o tym wszystkim opowiada, powieść dobra, ale zdecydowanie nie rewelacyjna – stanie się początkiem jednej z największych karier pisarskich naszych czasów?
koniec
10 kwietnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Polsko-niemiecki kalejdoskop
Andreas „Zoltar” Boegner

25 III 2023

Czy książka, która napisana została z myślą o niemieckim odbiorcy, może być ciekawą lekturą dla polskich czytelników? Publikacja Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich udowadnia, że to istotnie możliwe.

więcej »

PRL w kryminale: Ostatni kieliszek koniaku w życiu
Sebastian Chosiński

24 III 2023

Wbrew tytułowi wydanej w 1978 roku powieści Jerzego Edigeya „Nagła śmierć kibica”, jej akcja wcale nie rozgrywa się w środowisku fanatycznych kiboli któregoś z pierwszoligowych klubów piłkarskich. „Kibicem”, którego dopada przedwczesna śmierć jest – na pierwszy rzut oka – szacowny naukowiec, który, co okazuje się z czasem, wcale nie jest postacią świetlaną.

więcej »

Krótko o książkach: Ucząc się sztuki życia
Joanna Kapica-Curzytek

23 III 2023

„Życie Violette” to mądra i ciepła opowieść o miłości i pamięci. Niesie nadzieję, na przekór mrocznej sile śmierci.

więcej »

Polecamy

Cyborg, czyli mózg w maszynie

Stare wspaniałe światy:

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Przypadek Carrie White
— Tomasz Kujawski

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Upływ czasu
— Joanna Kapica-Curzytek

Wybawca lekki jak piórko
— Dominika Cirocka

Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął
— Katarzyna Piekarz

Pudełko nie czarno-białe
— Dominika Cirocka

Esensja czyta: Lipiec 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Katarzyna Piekarz, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta: Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Maj 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Katarzyna Piekarz

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tym razem bez koszmarów
— Dominika Cirocka

Historia niesie pisarza
— Tomasz Kujawski

Tegoż autora

Na pohybel Śledziom!
— Radosław Scheller

Europa w szponach absurdu
— Radosław Scheller

Bajki z miejskiej dżungli
— Radosław Scheller

Prawdziwa twarz suspensu
— Radosław Scheller

Księga jesiennych depresji
— Radosław Scheller

Mity sprofanowane!
— Radosław Scheller

Problem wielgachnych mózgów
— Radosław Scheller

Stary, nowy Mordimer
— Radosław Scheller

Bestia z babcinego dzbanuszka
— Radosław Scheller

Horrory klasy B
— Radosław Scheller

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.