Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Rafał Kosik
‹Mars›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars
Data wydania15 czerwca 2009
Autor
Wydawca Powergraph
SeriaFantastyka
ISBN978-83-61187-09-7
Format416s. 125×195mm
Cena29,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Planeta czerwona od krwi
[Rafał Kosik „Mars” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rafał Kosik miał, jak chcieli niektórzy krytycy i wydawcy, „Marsem” wskrzesić hard science fiction. Nie udało się, poprzeczka okazała się być zawieszona zbyt wysoko – ale próbę skoku autor wykonał całkiem poprawnie.

Jakub Gałka

Planeta czerwona od krwi
[Rafał Kosik „Mars” - recenzja]

Rafał Kosik miał, jak chcieli niektórzy krytycy i wydawcy, „Marsem” wskrzesić hard science fiction. Nie udało się, poprzeczka okazała się być zawieszona zbyt wysoko – ale próbę skoku autor wykonał całkiem poprawnie.

Rafał Kosik
‹Mars›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars
Data wydania15 czerwca 2009
Autor
Wydawca Powergraph
SeriaFantastyka
ISBN978-83-61187-09-7
Format416s. 125×195mm
Cena29,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Mars” to właściwie zbitka dwóch – nie licząc prologu – mikropowieści, różnych tematycznie i stylistycznie. W pierwszej części poznajemy Allena, młodego imigranta z Ziemi, który przybywa na świeżo terraformowanego Marsa (przygotowania do tej operacji widzieliśmy w prologu). Życie na Czerwonej Planecie nie jest jednak łatwe – wody brakuje wszystkim i na wszystko, a piasek napiera na miasto z każdej strony. Cała społeczność jest też targana przez konflikty polityczne związane z próbami uniezależnienia się od Ziemi oraz niesnaskami między północną a południową półkulą Marsa. Poza tym Allen daje się wciągnąć – poprzez nowo poznaną piękność – w szeroko zakrojony spisek, w którym do końca nie wiadomo, czy chodzi o megalomańskie szaleństwo marsjańskiego polityka, czy o ratunek dla umierającej planety.
Choć z hard SF niewiele ma wspólnego (choć prolog obiecuje właśnie ten kierunek), historia Allena to ta lepsza część powieści. Jest tu i ładnie rozwinięty klasyczny pomysł, i odpowiedni rozmach, i zakręty fabularne, łącznie z finałowym prawie-że armageddonem Marsa. Więcej nawet: Kosikowi udało się zbudować wiarygodnych bohaterów – może nie specjalnie głębokich i skomplikowanych, ale takich, których da się lubić i którym można kibicować. Ponadto pierwsza połowa „Marsa” spogląda na kolonizację od ciekawej, politycznej strony. Kosik zastanawia się, komu opłaca się wygnanie ludzi z Ziemi, a komu niepodległość Marsa i czy ekologia musi przegrywać z ekonomią. Trzeba przyznać, że to dość świeże spojrzenie, podobnie jak spoglądanie na podbój Marsa przez pryzmat socjologii, rozważanie przyczyn migracji społeczeństw czy odnajdywanie podobieństw między nimi niezależnie od warunków – marsjanie nie różnią się bowiem specjalnie od ziemian, stąd nie może być mowy o stworzeniu na Czerwonej Planecie utopii, a wręcz przeciwnie.
Oczywiście, jak przystało na debiutanckie dzieło, można też wskazać kilka niedociągnięć: fabuła rozwija się nieco za szybko, a bohaterowie zbyt dobrze sobie radzą i niespecjalnie dziwią się spotykającym ich przypadkom. Przede wszystkim jednak pierwsza część to jedynie wycinek większej całości, nieposiadający rozwiązania akcji i domknięcia fabuły. To miało nastąpić dalej, w rozgrywającej się kilkadziesiąt lat później opowieści o archeologu samouku Jaredzie (który wcześniej spotkał się z Allenem tylko przez chwilę), specjaliście od poszukiwania wody na Marsie. Problem jednak w tym, że zamiast kontynuować bardzo dobry kierunek obrany wcześniej, Kosik wywrócił wszystko na nice.
O ile przygody Allena jeszcze miały coś wspólnego z hard SF czy może szerzej z fantastyką w tzw. starym stylu, o tyle historia Jareda – bohatera drugiej mikropowieści – to już prawie-że czysty cyberpunk. Autor nie wyjaśnia jakim cudem, z zacofanej dziury Mars w ciągu kilkudziesięciu lat zmienił się w megalopolis zaludniane przez żyjących głównie w cyberświecie postludzi. Kosik, zamiast rozwiązywać wcześniejszą intrygę, kieruje się w rejony dickowskich rozważań o realności otaczającego nas świata – perypetie Jareda to przede wszystkim problemy z określeniem, co jest prawdą, a co jedynie wytworem jego wszczepu generującego rzeczywistość VR. Owszem, jako cyberpunk nie jest to złe, ale nijak się ma do fabuły poprzedniej części ani do zakończenia, w którym autor znów funduje historii dość dziwaczną woltę (dość powiedzieć, że tym razem następuje przejście od cyberpunku do… duchów i masowych grobów).
Słabe zakończenie i dość nieprawdopodobny, dziwny i niedostatecznie wyjaśniony pomysł (widać tu pewne podobieństwa do tematów, które Kosik eksploruje w „Kameleonie”) oraz fakt, że historia Jareda jest słabiej napisana, choćby na poziomie konstrukcji postaci, każą obniżyć całkiem wysoką ocenę jaką sugerowała pierwsza mikropowieść. „Mars” co prawda nie miał szans na bycie w science fiction objawieniem podobnym do prozy Dukaja, ale rokował na lekturę naprawdę bardzo dobrą. Ostatecznie jednak wyszła rzecz zaledwie niezła.
koniec
21 sierpnia 2009

Komentarze

19 VII 2010   10:44:45

Mi bardziej do gustu przypadła druga część historii, ta mroczniejsza, bogatsza i chyba też mniej naiwna(kluczowy moment rozmowy na pustyni między głównym bohaterem, a hainsem i koncepcję 'minority' zjadłem ze smakiem). Nie zmienia to faktu, że większość spostrzeżeń autora recenzji jest trafna - w powieści czuć dziury fabularne(szczególnie klamra spinająca oby dwie historie wydaje się być bardzo luźna; jej brak trudno byłoby zauważyć),świat nie rzuca na kolana rozmachem(i nie chodzi tu o rozmiar całej książki, dodatkowe strony prawdopodobnie komplikowałyby tylko i tak niezbyt jasną sytuacji bohaterów).Konkluzja więc podobna, książka potrafi wciągnąć, być chwilami przyjemna. Nie można jej jednak porównać chociażby z dylogią solarną Kołodziejczaka

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Książka bardzo potrzebna
Marcin Osuch

20 III 2023

Komiks w naszym kraju już dawno przestał być medium tylko dla młodszych odbiorców. W księgarniach i nielicznych (ale gorąco przeze mnie polecanych) sklepach specjalistycznych, można kupić album praktycznie dla każdego, o każdej tematyce. Obok samych komiksów dynamicznie rozwija się także gałąź publicystyki komiksowej, a pod tym względem ubiegły rok był chyba rekordowy. I właśnie jedną z pozycji, która pojawiła się w 2022 roku była książka „Polch. Kowal od komiksów”.

więcej »

Postęp musi trwać
Miłosz Cybowski

19 III 2023

„Kłopotliwy pokój” to książka zwodnicza – z pozoru obiecuje niewiele i, jak na część drugą trylogii, powinna należeć do średnich. Tymczasem Joe Abercrombie czyni tytułowy pokój krótkotrwałym, a wydarzenia zawarte w tej powieści wyjątkowo nieprzewidywalnymi.

więcej »

PRL w kryminale: Siedem lat na tropie
Sebastian Chosiński

17 III 2023

Śmierć podczas służby wpisana jest w ryzyko zawodu milicjanta. Jak również to, że kiedy ginie funkcjonariusz, jego koledzy zobowiązani są zrobić wszystko, co możliwe (i niemożliwe również), aby ująć mordercę. Dlatego właśnie major Stanisław Makowski – bohater „Dziejów jednego pistoletu” Jerzego Edigeya – jest tak bardzo zdeterminowany. Zwłaszcza że skradziona sierżantowi MO broń służy teraz do popełniania przestępstw.

więcej »

Polecamy

Cyborg, czyli mózg w maszynie

Stare wspaniałe światy:

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: W kierunku spójności
— Wojciech Gołąbowski

Bolesne tajemnice różańca
— Konrad Wągrowski

Złota trójca
— Magdalena Kubasiewicz

Duchy, mutanci i szalony naukowiec
— Agnieszka Szady

Dzień Dziecka: Wszystko i jeszcze więcej
— Agnieszka Szady

Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: IV kwartał 2008
— Artur Chruściel, Ewa Drab, Jakub Gałka, Daniel Gizicki, Anna Kańtoch, Paweł Sasko, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Czy można naśladować miłość?
— Jakub Gałka

Ilsa
— Rafał Kosik

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ludzie jak krewetki
— Jakub Gałka

Katana zamiast pazurów
— Jakub Gałka

Trzy siostry Thorgala
— Jakub Gałka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.