Rosyjskojęzyczna fantastyka w Polsce (2006)Paweł Laudański Czternaście powieści i osiem opowiadań – o tyle wydłużyła się w ubiegłym roku lista przekładów rosyjskojęzycznej fantastyki. Wynik całkiem przyzwoity. Wśród owych przekładów – teksty Bułyczowa, Diaczenków, Oldiego, Galiny, Pierumowa… Brzmi nieźle – ale czy wszystkie zaproponowane przez naszych wydawców utwory warte są uwagi?
Paweł LaudańskiRosyjskojęzyczna fantastyka w Polsce (2006)Czternaście powieści i osiem opowiadań – o tyle wydłużyła się w ubiegłym roku lista przekładów rosyjskojęzycznej fantastyki. Wynik całkiem przyzwoity. Wśród owych przekładów – teksty Bułyczowa, Diaczenków, Oldiego, Galiny, Pierumowa… Brzmi nieźle – ale czy wszystkie zaproponowane przez naszych wydawców utwory warte są uwagi? ![]()
Wyszukaj / Kup Przez kilka ostatnich lat polscy wydawcy rozpuścili nieco rodzimych sympatyków fantastyki rosyjskojęzycznej. Prócz nieprzełożonych wcześniej utworów takich klasyków gatunku jak bracia Strugaccy czy Kir Bułyczow światło dzienne w polskim przekładzie ujrzały teksty autorów zaliczanych bez wątpienia do pierwszej ligi współczesnej fantastycznej prozy zza naszej wschodniej granicy: Siergieja Łukjanienki, Jewgienija Łukina, Mariny i Siergieja Diaczenków, Wiaczesława Rybakowa, H.L. Oldiego, Andrieja Walentinowa, Olega Diwowa, Aleksandra Gromowa czy Marii Galiny. Wystarczy zapoznać się z owymi tekstami, by uzyskać całkiem niezłą orientację w tym, co się obecnie ciekawego dzieje w fantastyce naszych wschodnich sąsiadów. Po roku 2006 orientacja ta stała się jeszcze lepsza, choć wciąż daleko jej do doskonałości. Ukazało się trochę prozy autorów już znanych, kilku autorów zadebiutowało na polskim rynku. Doliczyłem się łącznie czternastu powieści (całkiem nieźle) i ośmiu opowiadań (już średnio, choć jeśli uświadomimy sobie, że bardzo dobre wyniki z lat wcześniejszych uzyskiwane były w znacznym stopniu dzięki zbiorom opowiadań Bułyczowa, to i na tę liczbę nie powinno się narzekać). Do przodującego od kilku lat w publikowaniu przekładów fantastyki rosyjskojęzycznej Solarisu w ubiegłym roku dołączyły: lubelska Fabryka Słów, specjalizująca się dotąd niemal wyłącznie w polskiej fantastyce, oraz wrocławskie Wydawnictwo Dolnośląskie, które uruchomioną niedawno serię „Behemot” postanowiło urozmaicić prozą ze wschodu. ![]()
Wyszukaj / Kup Oferta Fabryki Słów, choć ograniczyła się raptem do jednego tomu, wygląda atrakcyjniej. Mam tu na myśli antologię „Mroczny Bies”, mającą być – jeśli wierzyć przedmowie – pierwszym z serii zbiorów zawierających wyłącznie ruszczyznę. Znalazły się w niej dwie mikropowieści: „Czarna ściana” Leonida Kudriawcewa i „Mroczny Bies” Jeleny Chajeckiej (ta druga zdobyła w roku 1998 prestiżową nagrodę Brązowego Ślimaka, przyznawaną przez Borysa Strugackiego), trzy opowiadania z chwalonego tu kilkakrotnie wcześniej cyklu „Portret wiedźmaga w młodości” Jewgienija Łukina, opowiadanie „Sztuczny dobór” Władimira Wasiliewa, kolejny tekst z cyklu o Wiedźminie z Wielkiego Kijowa, miniaturka Antona Pierwuszyna „A niech cię szlag trafi” oraz opublikowany w roku 2005 na łamach miesięcznika „Nowa Fantastyka” słabiutki „Dzień strachu” Wiery Kamszy. Wybór ogólnie niezły, choć z czystym sumieniem mogę polecić jedynie opowiadania Łukina. Kamsza i Pierwuszyn to raczej pomyłka, resztę można, choć niekoniecznie (co do tekstu Kudriawcewa nie wypowiadam się, bom go, przyznaję się bez bicia, nie czytał). ![]()
Wyszukaj / Kup Wydawnictwo Dolnośląskie z kolei uraczyło nas dwoma słabymi, niestety, powieściami. „Otchłań głodnych oczu” Oldiego, pierwszy tom debiutanckiego cyklu tego interesującego duetu z ukraińskiego Charkowa, jest, co muszę stwierdzić z nieukrywanym żalem, nudny jak przysłowiowe flaki z olejem. A im dalej, tym gorzej. „Czerwień na czerwieni” Wiery Kamszy, specjalistki od tasiemców fantasy spod znaku średniowiecznego miecza, powinna zadowolić fanów twórczości naszego Feliksa W. Kresa (choć dzieła tego ostatniego wydają się być o klasę lepsze). O ile jeszcze publikacja Wiery Kamszy znajduje jakieś uzasadnienie, to wydanie zdecydowanie nieudanego tekstu Oldiego musi budzić zdziwienie. Czyżby naprawdę wydawca doszedł do wniosku, że na rynku rosyjskim już nic ciekawszego – choćby w twórczości tegoż Oldiego – nie uda się znaleźć? Solaris tym razem ograniczyło się do czterech nowych pozycji. W serii „Dzieł” Kira Bułyczowa ukazał się – poza wznowieniami – tom „Carskie źródło”, w którym oprócz tytułowej mikropowieści i dawno niewznawianej noweli „Żuraw w garści” znalazła się powieść „Śmierć piętro niżej”. Zapewne trudno byłoby zaliczyć wymienione teksty do szczytowych osiągnięć zmarłego nie tak dawno autora, jednakże warte są one z całą pewnością polecenia nie tylko zwolennikom jego prozy. ![]()
Wyszukaj / Kup Ponadto ze Stawigudy (dla niezorientowanych: niewielka miejscowość pod Olsztynem, od nieco ponad roku mieści się w niej siedziba wydawnictwa) do rąk polskich czytelników trafiły dwie kolejne powieści Mariny i Siergieja Diaczenków: znakomity „Waran” oraz niewiele mu ustępująca „Kaźń”. Sądzę, że do lektury kolejnych dzieł tego znakomitego kijowskiego duetu zwolenników dobrej, inteligentnej fantastyki przekonywać nie trzeba. Rosyjskojęzyczną ofertę Solarisu uzupełniła omówiona tu jakiś czas temu powieść Marii Galiny „Wilcza gwiazda” – lektura obowiązkowa dla fanów twórczości braci Strugackich, oraz dwa bardzo udane utwory, które znalazły się w drugim tomie reaktywowanej antologii „Kroki w nieznane”: nowela Diaczenków „I odjechał rycerz mój” i mikropowieść „Koty Pawłowa” Olega Diwowa, w oryginale znana jako „K-10” (także i te utwory zostały już omówione w „Esensji”). ![]()
Wyszukaj / Kup Nasze fantastyczne periodyki omijały w minionym roku rynek wschodni szerokim łukiem. „Science Fiction, Fantasy & Horror”, spadkobierca tradycji „Science Fiction”, przestał nawet udawać, że jest zainteresowany kontynuowaniem chlubnej tradycji importu z tamtego kierunku. „Nowa Fantastyka” zhańbiła się raptem jednym opowiadaniem – nijakim „Miłość Johnny’ego Kima” Leonida Kaganowa. Honor czasopism ratowała na tym polu jedynie „Nowa Fantastyka – Wydanie Specjalne”, publikując dobrze przyjęte w Rosji, choć chyba nieco zbyt hermetyczne jak dla nas dwie powieści Aleksandra Zoricza (pseudonim kolejnego autorskiego duetu rodem z Charkowa): „Jutro wojna” oraz „Bez litości”. Jeśli ktoś lubi poczytać sobie o chwale rosyjskiej floty kosmicznej, to powieści te zostały wprost dla niego stworzone. W zapowiedziach – dokończenie trylogii. Życzę smacznego. Obudziło się z głębokiej hibernacji, w jaką zapadło kilka lat temu, wydawnictwo Prószyński i S-ka, wydając powieść „Wojownik Wielkiej Ciemności” Nika Pierumowa, kontynuację „Śmierci bogów” z roku 2005. Próba przetrawienia owego dzieła nieuchronnie prowadzi do wniosku, że ta hibernacja została przerwana w niewłaściwym momencie. Ofertę ubiegłorocznej ruszczyzny uzupełniły trzy powieści z tak zwanego pogranicza: „Hełm grozy” (wyd. Znak; książka ukazała się w ramach międzynarodowej serii „Mity”) i „Święta księga wilkołaka” Wiktora Pielewina oraz „Bro” Władimira Sorokina (dwie ostatnie pozycje nakładem wydawnictwa W.A.B.), pierwszy tom trylogii zapoczątkowanej wydanym w ubiegłym roku tomem drugim, noszącym tytuł „Lód” (choć tak naprawdę to prequel „Lodu”, gdyż powstał dwa lata po tej powieści). Ot, taka ciekawostka. Przed nami tom trzeci – „23000”. ![]() 13 kwietnia 2007 |
Fantasy (choć nietypowe), science fiction (utrzymane w najlepszych tradycjach gatunku), horror (z rosyjską duszą). O tym wszystkim słów kilka w kolejnym raporcie o aktualnym stanie rosyjskojęzycznej fantastyki.
więcej »Trochę prozy najświeższej (Salnikow, Iwanow, seria „Зеркало”), i trochę prozy klasycznej (Warszawski, zbiór „Фантастика 1963”, czyli kolejna, już 73 edycja WzW.
więcej »„Wyspa Sachalin”, „Zapomnienia”, „Uśmiech chimery”, „Oddział”… - czyli krótki, subiektywny przegląd najciekawszych książek rosyjskojęzycznej fantastyki roku 2018.
więcej »Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Fantastyczne antologie: Rezonanse
— Beatrycze Nowicka
Z Lodu powstałeś, w Lód się obrócisz
— Sebastian Chosiński
Apokalipsa według Bułyczowa
— Sebastian Chosiński
Fantastyczny eksperyment literacki
— Marcin Mroziuk
Fantastyka bez właściwości
— Artur Chruściel
Literacki recykling
— Sebastian Chosiński
Dramat fantastycznie niezamierzony
— Sebastian Chosiński
Z przetrąconym kręgosłupem
— Eryk Remiezowicz
Nie wszystko złoto, co rosyjskie…
— Sebastian Chosiński
Triumf magii snucia opowieści
— Marcin Mroziuk
Wiatr ze Wschodu (74)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (73)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (72)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (71)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (70)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (69)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (68)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (67)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (66)
— Paweł Laudański
Wiatr ze Wschodu (65)
— Paweł Laudański
Zobaczyć dinozaura i umrzeć!
— Sebastian Chosiński
Humanizm fantastycznonaukowy
— Sebastian Chosiński
Gdyby to Stalin pierwszy dostał broń jądrową…
— Sebastian Chosiński
Wakacje w gnieździe os
— Sebastian Chosiński
Bułyczow na każdą okazję
— Sebastian Chosiński
Fantastyka różnych prędkości
— Sebastian Chosiński
Wskrzeszanie świata
— Sebastian Chosiński
Zombie na rosyjskiej ziemi
— Sebastian Chosiński
Esensja czyta: Luty 2011
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Michał Foerster, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Daniel Markiewicz, Marcin Mroziuk, Mieszko B. Wandowicz
Historia lubi się powtarzać
— Marcin Mroziuk
Ballada o poświęceniu
— Paweł Laudański
Wspomnienie o Maćku
— Paweł Laudański
Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski
Rok 2007 w muzyce
— Sebastian Chosiński, Paweł Franczak, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Paweł Laudański
Kir Bułyczow – polska bibliografia
— Paweł Laudański
Kroki w Nieznane: Sześciu wspaniałych
— Paweł Laudański
W sieci: Rodem zza wschodniej granicy
— Paweł Laudański