Prezenty świąteczne 2010: Wytoczyć działa!Na pewno słyszeliście już w radio „Last Christmas” grupy Wham, a to oznacza, że Gwiazda tuż, tuż. Wstydźcie się jeśli jeszcze nie wiecie co kupić pod choinkę rodzinie i przyjaciołom. Nie wpadajcie jednak w panikę, mamy dla Was garść muzycznych pewniaków, które śmiało możecie pakować w świąteczny papier prezentowy.
EsensjaPrezenty świąteczne 2010: Wytoczyć działa!Na pewno słyszeliście już w radio „Last Christmas” grupy Wham, a to oznacza, że Gwiazda tuż, tuż. Wstydźcie się jeśli jeszcze nie wiecie co kupić pod choinkę rodzinie i przyjaciołom. Nie wpadajcie jednak w panikę, mamy dla Was garść muzycznych pewniaków, które śmiało możecie pakować w świąteczny papier prezentowy. Zapis nagrania z poczty głosowej pewnego mieszkańca Laponii: ![]() Słuchaj Święty Mikołaju. Koniec z prośbami i błaganiami. Nie będę kolejny rok pisał, co bym chciał. Ja żądam. I to nie mało. Po pierwsze – „Siesta Box 1-6” czyli coś, co będzie umilać mi czas przez cały następny rok. Zestaw przygotowany przez Marcina Kydryńskiego z radiowej Trójki wydany w jednym pudełku to morze dźwięków z najróżniejszych stron świata. Muzyka, która nie poddaje się żadnym klasyfikacjom czy ocenom, ona płynie prosto z serca. Nie ma zlituj. Ja to muszę mieć. Po drugie – Kult „MTV Unplugged”. Zaraz mi odpowiesz, bo Ty wiesz przecież wszystko, że widziałem ten koncert w TV i że nie byłem zachwycony. No i co z tego. Skoro mam wszystkie płyty Kultu, to ten album także na półce być powinien i już. A poza tym siła sentymentu jest nieograniczona i przeogromna. Po trzecie dla młodszej siostry ma być w tym roku „Come Around Sundown”, najnowszy Kings Of Leon, cóż począć, siłą do niczego innego jej nie zmuszę, ale zawsze lepsze to niż Lady Gaga, a podobno amerykanie z Nashville na tej płycie swoich fanów nie zawodzą. Dla dziewczyny weź sprowadź tegoroczny album Sharon Jones and The Dap-Kings – „I Learned the Hard Way”, bo ona kocha czarną muzykę, mam nadzieję, że nie bardziej niż mnie, choć czort ją tam wie. Może nie jest to tak dobra muza jak debiut, lecz to jedna z najlepszych soulowych płyt 2010. Możesz jeszcze jej dorzucić ostatniego Smolika, tego z głową konia na okładce. Sam jeszcze nie słuchałem, a gość dobre rzeczy wydaje, więc pewnie warto. Tacie oczywiście komplet Lennona. Jak nie słyszałeś – czy to możliwe? – to niedawno się ukazał z okazji urodzin Johna „Signature Box”. Szkoda, że nie ma w nim koncertówki z Toronto, ale dla takiego wielbiciela jak mój stary, będzie to świetny prezent. A teraz skup się uważnie. Bardzo ładnie opakuj, w papier najpiękniejszy jaki masz – to będzie dla mamy. Gil Scott-Heron „I’m New Here” – niech czasem posłucha innego męskiego głosu, zwłaszcza takiego i niech wie, że na Leonardzie Cohenie i tacie świat się nie kończy. To by było na tyle. Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to zadzwonię drugi raz. Tylko odbierz wtedy. Aha, co by nie było, wiem gdzie mieszkasz, więc spróbuj tylko inne fanty przywieźć to pogadamy w cztery. Oczy. Jakub Stępień • • • Tata, jak to tata, lubi rzeczy, które już kiedyś słyszał, a najlepiej jak są to rzeczy z jego młodości. Na pewno ucieszy się więc z nowego krążka reaktywowanej grupy Red Box, która w latach 80. wylansowała takie przeboje jak „For America” i „Chenko”. Na ich najnowszym krążku „Plenty” co prawda nie znajdziemy aż tak nośnych kawałków, ale jako całość świetnie się tego słucha. Poza tym działa magia nostalgii, o czym świadczy fakt, że singiel promujący to wydawnictwo („The Sign”) bardzo dobrze radzi sobie na trójkowej Liście Przebojów. By prezent był bardziej okazały można postarać się o wersję limitowaną, zawierającą 6 dodatkowych utworów, czyli w sumie 20 minut dodatkowej muzyki. ![]()
Wyszukaj / Kup Mama, jak co roku, najchętniej przez całe święta słuchałaby kolęd. Na szczęście można temu zaradzić, ofiarując jej pod choinkę „Fabrykę klamek” Grzegorza Turnaua. Płyta ta to pewnego rodzaju powiew świeżości w twórczości artysty, ale mimo wszystko nie pozwalająca zapomnieć kto jest jej twórcą. Na uwagę zasługuje również lista zaproszonych gości: Zbigniew Wodecki, Dorota Miśkiewicz, Jan Kanty Pawluśkiewicz i ulubieniec wszystkich mam Sebastian Karpiel-Bułecka. ![]()
Wyszukaj / Kup Maryla Rodowicz postanowiła zmienić grupę docelową. Jej nowa płyta, zatytułowana „50”, skierowana jest przede wszystkim do jej rówieśników, osób, które z sentymentem wspominają utwory, przy których bawiły się na prywatkach, jak „Serduszko puka w rytmie cha-cha” i „Mój chłopiec piłkę kopie”. Szlagiery z lat 50. w nowych wersjach Maryli nie przysporzą jej pewnie nowych fanów, ale powinny zadowolić tych, którzy pamiętają jak była seksowną laską. Do sklepów właśnie trafił nowy album Dżemu, nagrany po sześciu latach przerwy. Jego niewyszukany tytuł – „Muza” – doskonale oddaje charakter zawartych na nim utworów – osadzonych w klimatach bluesowych, długo się rozkręcających, okraszonych leniwymi solówkami. Nie znajdziemy na nim przebojów na miarę klasyków grupy, ale nie jest to też coś, czego panowie mogliby się wstydzić. Jeśli brat zaakceptował Macieja Balcara jako wokalistę grupy (o co chyba nie trudno) „Muza” jest prezentem dla niego. Dla tych, którzy lubią ekskluzywne wydania, muzycy przygotowali album w specjalnej wersji z płytą DVD, na której znajduje się film dokumentalny poświęcony powstawaniu albumu. ![]()
Wyszukaj / Kup ![]() Siostra na pewno się do tego nie przyzna, ale w młodości kochała się w Michaelu Jacksonie, zbierała o nim wyciski z „Brava” i „Popcornu”, a pokój miała obwieszony jego podobiznami. Dla niej najlepszym prezentem będzie zestaw DVD „Vision”, na który składają się 3 płyty DVD, zawierające 40 klipów Króla Popu, w tym 10 wcześniej oficjalnie niedostępnych. Wszystko zapakowane jest w bardzo efektowny digipack. Dodajmy, że 13 grudnia ma się dobyć premiera pośmiertnego albumu Jacksona, zatytułowanego po prostu „Michael”, na który złoży się 10 całkiem nowych utworów. Co z tego wyniknie, zobaczymy, ale na pewno warto po niego sięgnąć, chociażby ze zwykłej ciekawości. Siostra na pewno ucieszy się z ostatnich nagrań Comy: „Symfonicznie” i „Excess”. Co prawda nie są to albumy z materiałem premierowym, ale prezentują się ciekawiej niż jej ostatnie dokonania. Pierwszy krążek to koncert z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej, którego fragmenty można było zobaczyć już na DVD „Live”, a ponieważ spotkał się z lepszym przyjęciem, niż właściwy koncert, doczekał się również własnego wydania. Drugi krążek to Coma w wersji angielskojęzycznej, skierowanej na rynek zachodni. Magnesem, który może przyciągnąć do zakupu tego albumu są 3 premierowe utwory, oczywiście w języku Szekspira. Tu wybór może być tylko jeden – najnowsze dziełko My Chemical Romance, niewinnie zatytułowane „Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys”. Panowie nieco spuścili z tonu i tym razem nagrali mniej mroczny album niż poprzedni – „The Black Parade”, ale zbuntowanej nastolatce na pewno się spodoba i nie odstraszą jej takie tytuły utworów, jak singlowy „Na Na Na (Na Na Na Na Na Na Na Na Na)”. Jeśli tylko wasza dziewczyna posiada wrażliwość większą od tej, która jedynie potrzebna jest do podrygiwania na parkiecie w rytm tandetnych przebojów disco, uszczęśliwicie ją nowym albumem Rufusa Wainwrighta „All Days are Nights: Songs for Lulu”. Przeciętny facet nie zrozumie tego krążka, ale wrażliwe serce kobiety na pewno zostanie poruszone smutną muzyką, poświęconą zmarłej matce Rufusa i okresowi w którym zmagała się z rakiem. Zresztą wokalista już poprzednimi dokonaniami udowodnił, że wyjątkowo potrafi oddziaływać na kobiety. Panowie, nie musicie być jednak zazdrośni, Rufus na szczęście jest gejem, więc nie stanowi dla was konkurencji. ![]()
Wyszukaj / Kup Tu wybór może być tylko jeden – „Neon Nights: Live at Wacken” Heaven And Hell, czyli zespołu, który Dio założył wraz z muzykami Black Sabbath. Jest to zapis koncertu, który odbył się w zeszłym roku w Wacken, w czasie którego muzycy przedstawili wybór starych hitów klasyka heavy metalu (ale to już słyszeliśmy) oraz kilka kawałków, które pochodzą z jedynego wydawnictwa Heaven And Hell i to właśnie przede wszystkim dla tych fragmentów warto zadbać o to, by nikomu nie brakowało tego krążka w kolekcji. ![]() Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest się od razu przerzucić z dokonań Virgin na Behemotha, ale jeśli już ktoś zdecyduje się na ten krok, najlepiej zrobi zaczynając od ostatniego DVD zespołu „Evangelia Heretika”. Znajdziemy tu aż 3 płyty (dwie DVD i jedną CD) zawierające nagrania koncertu z warszawskiego klubu Stodoła z 2009 roku (w wersji wizualnej i audio) oraz o rok wcześniejszego występu w paryskim „Le Locomotive”, do tego wszystkie klipy zespołu i obszerne dokumenty z trasy. Nasz redakcyjny kolega nieco narzekał na jakość nagrania koncertów, zwłaszcza tego z Warszawy, ale i tak powinniśmy być z „Evangelia Heretika” dumni, chociażby za to jak dobrze sobie radzi na liście Billboardu. ![]() Warszawski koncert Wielkiej Czwórki Thrash Metalu był niewątpliwie jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych mijającego roku w Polsce. Oczywiście można się spierać nad tym, czy był to występ Big Four, czy też może Metalliki z efektownym supportem, niemniej warto przypomnieć sobie jak było na bemowskim lotnisku, sięgając po DVD „The Big 4 Live from Sofia, Bulgaria”. Na całość składają się dwie płyty DVD, na których znajdziemy godzinne występy Slayera, Megadeth i Anthraxu oraz dwugodzinny show Metalliki. Dla kolekcjonerów przygotowana jest specjalna edycja z zapisem audio na 5 CD. A ja w liście do św. Mikołaja poproszę o „MTV Unplugged” Kultu. Chociażby z tego względu, że ekipa Kazika ma na koncie tylko jedną oficjalną koncertówkę i to wydaną ponad dwadzieścia lat temu (dodajmy, że dość słabą). Dotychczasowe produkcje MTV z cyklu „Unplugged” okazywały się sukcesami zarówno komercyjnymi, jak i artystycznymi, nie widzę więc powodu, by sądzić, że tym razem ma się nie udać. Aha, Mikołaju, by nie było nieporozumień – to ma być edycja rozszerzona, czyli 2 CD i DVD!!! Piotr „Pi” Gołębiewski ![]() 5 grudnia 2010 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj piętnasty studyjny longplay Hawkwind (licząc z „przyległościami”).
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj studyjno-koncertowa składanka londyńskiej formacji Hawkwind.
więcej »Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Esensja słucha: Wiosna 2011
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Jakub Stępień, Mieszko B. Wandowicz
Tak to leciało, czyli najpopularniejsze płyty 2010 roku według OLIS
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Najlepsze płyty koncertowe 2010
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Podsumowanie muzyczne 2010 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Jakub Stępień
Najlepsze gry wideo pod choinkę
— Esensja
10 erpegów od Gwiazdora
— Esensja
15 gier planszowych idealnych na prezent świąteczny
— Esensja
100 książek, które powinny znaleźć się pod choinką
— Esensja
20 komiksów idealnych pod choinkę
— Esensja
Symfonia o Victorii
— Paweł Lasiuk
Esensja słucha: Drugi kwartał 2010
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Jakub Stępień, Jacek Walewski, Mieszko B. Wandowicz
Pot i Kreff: 100 tysięcy jednakowych piosenek
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pot i Kreff: Kazik grać, k… mać!!!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jest nowy Kult. Hura?
— Jakub Stępień
Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Niebo i piekło
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Diabeł, którego znacie
— Przemysław Dobrzyński
Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świetnej muzyki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wybierz najlepsze utwory Kazika!
— Esensja
50 najlepszych płyt 2018 roku
— Esensja
50 najlepszych płyt muzycznych 2017 roku
— Esensja
Zmarł Zbigniew Wodecki
— Esensja
Chris Cornell nie żyje
— Esensja
50 najlepszych płyt 2016 roku
— Esensja
Music For Mr. Fortuna - konferencja prasowa
— Esensja
50 najlepszych płyt 2015 roku
— Esensja
50 najlepszych płyt 2014
— Esensja
Moda na Castle Party
— Esensja
Marcin Balcar? To jakiś zaginiony brat Macieja Balcara, wokalisty Dżemu?