
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
Pot i Kreff: 10 najlepszych płyt koncertowych 2014 rokuTradycyjnie, jak co roku wybieramy najlepsze albumy koncertowe ostatnich 12 miesięcy. Tym razem będziemy często wspominali o Polsce, nie tylko za sprawą rodzimych artystów, ale także zagranicznych, którzy uwieczniali u nas swoje występy.
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jacek WalewskiPot i Kreff: 10 najlepszych płyt koncertowych 2014 rokuTradycyjnie, jak co roku wybieramy najlepsze albumy koncertowe ostatnich 12 miesięcy. Tym razem będziemy często wspominali o Polsce, nie tylko za sprawą rodzimych artystów, ale także zagranicznych, którzy uwieczniali u nas swoje występy. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski Choć „Biophilia” nie jest moim ulubionym albumem Björk, jego wersję koncertową trzeba znać, zwłaszcza że w repertuarze nie zabrakło i starszych utworów, takich jak „Isobel”, „Possibly Maby” czy „Hidden Place”. Olśniewa nie tylko wykonaniem, ale także rozmachem wizualnym. Nic dziwnego, że można było obejrzeć ją w kinach. Jacek Walewski Trójmiejsko-warszawskie Blindead nagrało pierwszą w swojej dyskografii płytę koncertową. Fakt ten jest o tyle ważny, że by w pełni zrozumieć pewien fenomen tej grupy, koniecznie trzeba posłuchać jej na żywo. Muzycy swobodnie bawią się tutaj swoimi kompozycjami, nawet z ciężkiego i metalowego „Abyss” robiąc ponury akustyczny numer. Na scenie w czasie występu gościnnie towarzyszą im: Jan Galbas, Piotr Grudziński (Riverside), Łukasz Kumański, klarnecista Jerzy Mazzoll i saksofonista Rafał Wawszkiewicz, co dodaje całości wyjątkowego charakteru. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski Przyznaję się bez bicia, że nie myślałem, że jeszcze kiedyś zaliczę jakieś nowe wydawnictwa Budki Suflera do grona najlepszych. A tu niespodzianka – zespół na zakończenie kariery postanowił przypomnieć swój legendarny debiut „Cień wielkiej góry”, grając go w całości na koncertach. Kiedy coś takiego robi się przed wielotysięczną woodstockową publicznością, musi być wspaniale – i jest! Jacek Walewski Berlin jest dla Depeche Mode miastem szczególnym. To tu grupa nagrała dwa swoje albumy („Some Great Reward” i przełomowe „Black Celebration”), przez pewien czas mieszkał Martin Gore, a przede wszystkim niemieckie zespoły awangardowe były dużą inspiracją dla tria niemal od początku działalności. Aż dziwne więc, że zespół zdecydował się na rejestrację „koncertówki” w stolicy Niemiec dopiero teraz. Trzeba przyznać, że wydawnictwo prezentuje się jednak wyśmienicie. I dotyczy to zarówno DVD, jak i płyty CD. Co znamienne, muzycy postanowili trochę poeksperymentować z niektórymi aranżacjami. I tak „Personal Jesus” zaczyna się dość ponuro i zaskakująco w porównaniu z oryginałem, zaś „Shake the Disease” i „Halo” zamieniły się w akustyczne perełki. Szkoda, że panom zabrakło odwagi, by pobawić się też innymi swoimi klasykami, choćby ogranym do znudzenia „Enjoy the Silence”. Może doczekamy się tego na kolejnym albumie. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski Beth Hart na dobre zainteresowałem się po jej wspólnym krążku z Joe Bonamassą „Don′t Explain” i powiedzmy to sobie szczerze – ta kobieta ma w sobie ogień. Kiedy połączy się go z feelingiem Bonamassy, powstaje prawdziwy pożar, który dosłownie strawił amsterdamski Koninklijk Theater Carre. Dla fanów bluesa pozycja obowiązkowa. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski Choć dziś trudno sobie wyobrazić Queen bez „Bohemian Rhapsody”, to przecież utwór ten pojawił się dopiero na ich czwartym albumie. Koncert z Rainbow Theatre pokazuje bardziej surową odsłonę twórczości zespołu, ale już zwiastującą, że rodzi się prawdziwa legenda. Dobrze, że ten materiał ukazał się wreszcie jako osobne wydawnictwo (do tego rozszerzone), a nie część boksu dla wyjątkowo majętnych fanów. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski To prawda, że najzagorzalsi fani mieli już okazję poznać ten materiał w całości dzięki temu, że został on w 2007 dołączony jako dodatek do „Rzeczypospolitej”, ale ci, którzy nie zdążyli go wtedy nabyć, wreszcie dostają szansę to nadrobić. Zwłaszcza że w 1998 roku zespół był w doskonałej formie, na świeżo po wydaniu rewelacyjnego krążka „Masakra”. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski Zagraniczne zespoły coraz częściej i chętniej wydają zapisy koncertów z naszego kraju. Wciąż jednak rzadko robią to ci z pierwszej ligi, a Toto na pewno do takich należy. Radość jest podwójna, ponieważ jest to pamiątka po trasie, na której grupa świętowała 35-lecie działalności. Mamy więc przekrój największych przebojów, ale zagranych z taką werwą i improwizatorskim rozmachem, że gęba sama się cieszy. Piotr ‘Pi’ Gołębiewski „Let Us Burn” to pięknie wydany album, przepełniony hitami Within Temptation na żywo. Niektórymi nawet po dwa razy, albowiem całość składa się z rejestracji dwóch koncertów. Zespół po raz kolejny udowodnił, że lubi rozmach, zarówno edytorski, jak i wykonawczy. Poza standardowym instrumentarium mamy też chór, orkiestrę, set akustyczny, a nawet gości, choć głównie z telebimu. I tylko szkoda, że zamiast Keitha Caputo nie ma wśród nich Piotra Roguckiego. Jacek Walewski Metallica wydała w 2014 roku aż 27 albumów koncertowych. Z taką liczbą wydawnictw zespół nie mógł nie trafić na naszą listę. Trudno może ocenić każdą z tych płyt w jakiś szczególny i indywidualny sposób (choć zapewne znajdą się fanatycznie oddani kwartetowi audiofile, którzy podejmą się tego katorżniczego zadania). To przede wszystkim wspaniały prezent dla widzów zeszłorocznych występów grupy, w czasie których muzycy grali utwory wybrane przez ich fanów w internetowym głosowaniu. Mimo tego, że dominują tutaj ograne do bólu klasyki, miłym odświeżeniem setlist okazały się rzadziej prezentowane na żywo: instrumentalne „Orion” i The Call Of Ktulu”, „Whiskey In The Jar” czy zagrane tylko raz w karierze zespołu „The Frayed Ends Of Sanity”. Na deser mamy jeszcze jeden premierowy utwór, „Lords Of Summer”, który jednak, miejmy nadzieję, nie trafi na kolejną płytę studyjną zespołu. ![]() 27 stycznia 2015 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj drugi koncertowy – w oficjalnej dyskografii – longplay Hawkwind, który ukazał się w 1980 roku.
więcej »Wprawdzie oficjalnie nastała już wiosna, ale pogoda wciąż może zaskoczyć. Może więc warto w te mniej wiosenne dni nadrobić coś z naszych marcowych recenzji?
więcej »W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład składanką nagrań ze schyłkowego okresu działalności grupy „The Later Years: 1987–2019” z 2019 roku.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Prezenty świąteczne 2014: Mikołaju, zapodawaj muzę!
— Jacek Walewski, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Grudzień 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Listopad 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Październik 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Wrzesień 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Kwiecień 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Marzec 2014
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Puk… puk…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dwadzieścia sześć minut orgazmu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jak zdobywano dziką miłość
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Strzelając z bombowca
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Rozmowa dwóch stołków
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
25 minut sacrum
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Debeściaki bestii
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Made in Heaven
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 najlepszych płyt koncertowych 2013 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 najlepszych płyt koncertowych 2012 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Welcome to the Delta Machine
— Łukasz Izbiński
Bluesman wieczorową porą
— Łukasz Izbiński
Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Prawie Championi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zaskakujący impuls
— Jacek Walewski
Prosto z Nieba
— Marek Staszewski
Każdy chce nosić tarczę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Wczesne późne lata
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Traumy i niezaleczone rany
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Baśń z truchłem wielkiego kraba w tle
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Paczuszka z płytami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wyrzutki spod miasta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Marzec 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Komiksowe Top 10: Luty 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Opowieści z dwóch stron barykady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski