Prezenty świąteczne 2019: Ja chcę to! (Prezentownik muzyczny 2019)Jedni powiedzą, że to wyciąganie kasy, inni będą zachwyceni. Kto jednak nie chciałby mieć w swoich zbiorach którejś z niżej prezentowanych okolicznościowych reedycji klasycznych albumów?
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiPrezenty świąteczne 2019: Ja chcę to! (Prezentownik muzyczny 2019)Jedni powiedzą, że to wyciąganie kasy, inni będą zachwyceni. Kto jednak nie chciałby mieć w swoich zbiorach którejś z niżej prezentowanych okolicznościowych reedycji klasycznych albumów? Zaczynamy z grubej rury. „Abbey Road” to jeden z najdoskonalszych albumów w dziejach. W mijającym roku stuknęła mu pięćdziesiątka i z tej okazji otrzymaliśmy specjalną, jubileuszową edycję z całą masą materiału dodatkowego. Mimo, że wydawało się, iż w archiwach nie ma nic, co nagraliby Beatlesi, a nie ujrzałoby światła dziennego. Całość została ponownie zmiksowana przez Gilesa Martina, syna George’a Martina, do tego dorzucono 2 CD z nagraniami z sesji, piękną książeczkę i dysk Blu-ray, na którym można znaleźć całość w miksie 5.1. Śmiało poczynają sobie również dystrybutorzy płyt Pink Floyd. Po boksie „The Early Years 1967 – 1972” zbierającym unikatowe nagrania z początku kariery zespołu, przyszedł czas na analogiczny zestaw z okresu wieńczącego jego działanie. Co prawda jest on mniej spektakularny, ale fani znajdą w nim pokaźną porcję muzyki zebranej na 5 CD, 6 Blu-ray i 5 DVD. Otrzymujemy m.in. na nowo zmiksowany album „A Memontary Lapse of Reason”, do którego Nick Mason dograł partie perkusji, poszerzono koncert „Delicate Sound of Thunder” o utwory „Terminal Frost” i „Welcome to the Machine”, a ponadto w zestawie pierwsze wydania rejestracji występów w Wenecji w 1989 roku i Knebworth z 1990 r. i cała masa gadżetów, wywiadów i innych rzeczy, które zadowolą każdego fana. Gdyby tylko cena nie była tak zaporowa… Muzyka Davida Bowiego żyje i ma się coraz lepiej, czego dowodzą takie wznowienia, jak nowy miks „Space Oddity” dokonany przez wieloletniego współpracownika artysty Tony’ego Viscontiego. Różni się znacznie od tego, co ukazało się na oryginalnym albumie, a to za sprawą ogromu pracy, jaki włożono w to, by każdy szczegół albumu zabrzmiał jeszcze lepiej, niż dotychczas. Znajdziemy tu również utwór dodatkowy, którego niegdyś zabrakło ze względu na ograniczoną pojemność winyla „Conversation Piece”. Moda na Queen nie mija, a specjalne wydawnictwa tylko ją podsycają. Tym razem otrzymujemy zestaw solowych nagrań Freddie’go Mercuty’ego. W najbardziej obfitej edycji znajdziemy 3 CD i Blu-ray. Najbardziej atrakcyjne wydają się fragmenty płyty „Barcelona”, w której partie syntezatorów zastąpiono żywą orkiestrą. Od strony wizualnej otrzymujemy zestaw klipów i ostatni występ frontmana Queen, który miał miejsce w La Nit w 1988 roku. W mijającym roku otrzymaliśmy reedycje klasycznych płyt, których autorem jest Chris Rea. Co najmniej dwie z nich wypada mieć, czyli „On the Beach” (1986) i właśnie „The Road to Hell”. To kwintesencja stylu artysty. A w ramach dodatków znajdziemy drugie CD z nagraniami na żywo i niepublikowanymi ciekawostkami. Oczywiście wszystko w eleganckim wydaniu. Grupa UFO obchodzi pięćdziesięciolecie działalności artystycznej i jednocześnie zapowiada koniec kariery. Z tej okazji otrzymujemy ekskluzywną reedycję jej najsłynniejszego albumu „Phenomenon”. To właśnie na nim zadebiutował wspaniały gitarzysta Michael Schenker, kierując w stronę cięższego grania i odchodząc od spacerockowej stylistyki. Znalazł się tu również największy hit UFO „Doctor, Doctor”. Deluxe Edition, poza zremasterowanym materiałem podstawowym, oferuje także 2 dodatkowe CD, a na nich dema, single, alternatywne podejścia do utworów i ich wersje instrumentalne, a także koncert z Atlanty z 1974 roku. „Monster” był środkowym palcem, jaki grupa R.E.M. wystawiła pochłaniającemu ją mainstreamowi. Przybrudziła brzmienie, wracając do garażowej estetyki i zrezygnowała z pięknych utworów na miarę „Everybody Hurts”, czy „Losing My Religion”. A jednak i wtedy odniosła sukces, zarówno artystyczny (co zrozumiałe), jak i kasowy. Z okazji dwudziestopięciolecia albumu otrzymujemy jego reedycję, która w najszerszej odsłonie zawiera aż 5 CD i Blu-ray. Dodatków jest zatem sporo, a wśród nich wersje demo podstawowego materiału, specjalny miks autorstwa Scotta Litta, koncert z okresu Monster 1995 Tour i film dokumentalny „Road Movie”. A-ha to symbol lat 80. Mimo to, jego muzyka wytrzymał próbę czasu i wciąż jest tak samo porywająca, jak kiedyś. Dotyczy to zwłaszcza jego debiutanckiego albumu „Hunting High and Low”, po brzegi wypchanego hitami, pokroju „Take on Me”, „The Sun Always Shine on TV”, czy tytułowy. Nowa edycja krążka zawiera 4 CD z alternatywnymi miksami, demówkami, singlami i nagraniami niepublikowanymi. Czyli wszystko, o czym każdy fan Norwegów mógłby zamarzyć. Rok 1979 w historii formacji Motörhead okazał się przełomowy. Nie tylko dlatego, że ukazały się w nim dwa klasyczne dzieła zespołu „Overkill” i „Bomber” (o pierwszym z nich można wręcz powiedzieć, że to arcydzieło), ale ponieważ jego kariera eksplodowała z pełną mocą. Box „1979” doskonale dokumentuje ten okres. Otrzymujemy w nim nie tylko wspomniane krążki, ale także całą masę dodatków. Wśród nich dwa koncerty: z 31 marca 1979 i 3 listopada tego samego roku, ale także single, aternatywne podejścia i odrzuty z sesji. ![]() 19 grudnia 2019 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj archiwalny koncert legendy czeskiego jazz-rocka Martina Kratochvíla i jego formacji Jazz Q (Praha).
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj ostatni opublikowany w epoce longplay kwintetu Dona Rendella i Iana Carra.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj koncertowa (ale z premierowym materiałem) płyta kwintetu Dona Rendella i Iana Carra.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Pink Floyd w XXI wieku: Wczesne późne lata
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
40 najgorszych okładek płyt roku 2019
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 największych rozczarowań muzycznych 2019 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Powrót z podniesionym czołem
— Łukasz Izbiński
R.E.M. wyszli z fazy REM
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ziggy pożera Amerykę
— Marcin Piwnik
Wrzesień 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Trzeci raz & dobrze…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sekrety przeszłości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Sierpień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Prawo zemsty
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ogniem i młotem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dobre średniego początki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Siedmiu skacowanych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dziewczyny z okładek Marvela: Burza rudych włosów i zbroja-bikini
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dziewczyny z nadłamanym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
@R.F.
Posłuchaj Weyes Blood. Może przestaniesz marudzić.
https://weyesblood.bandcamp.com/album/titanic-rising