EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Transition |
Wykonawca / Kompozytor | Moose Loose |
Data wydania | 1976 |
Wydawca | Vertigo |
Nośnik | Winyl |
Czas trwania | 39:16 |
Gatunek | jazz, rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
Jon Eberson, Trond Villa, Håkon Graf, Pål Thorstensen, Espen Rud |
Utwory | |
Winyl1 | |
1) Funky Hi-Way | 08:32 |
2) Trees | 10:15 |
3) Ballad for My Little Girl | 01:54 |
4) Filet | 01:27 |
5) White | 11:56 |
6) Graf | 05:12 |
Non omnis moriar: Podejście numer dwaMuzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj drugi (i ostatni) album norweskiej formacji jazzrockowej Moose Loose.
Sebastian ChosińskiNon omnis moriar: Podejście numer dwaMuzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj drugi (i ostatni) album norweskiej formacji jazzrockowej Moose Loose. Moose Loose |
EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Transition |
Wykonawca / Kompozytor | Moose Loose |
Data wydania | 1976 |
Wydawca | Vertigo |
Nośnik | Winyl |
Czas trwania | 39:16 |
Gatunek | jazz, rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
Jon Eberson, Trond Villa, Håkon Graf, Pål Thorstensen, Espen Rud |
Utwory | |
Winyl1 | |
1) Funky Hi-Way | 08:32 |
2) Trees | 10:15 |
3) Ballad for My Little Girl | 01:54 |
4) Filet | 01:27 |
5) White | 11:56 |
6) Graf | 05:12 |
W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład opublikowanym osobno fragmentem boksu „The Early Years 1965-1972” pod tytułem „1968: Germin/ation” z 2017 roku.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj pierwszy (z trzech) album Terjego Rypdala nagrany w ramach projektu The Chasers.
więcej »W XXI wieku zespół Pink Floyd praktycznie przestał istnieć. Panowie jeśli już nagrywali, to raczej na swój rachunek, a o koncertach mowy być nie mogło. Niemniej fani niemal co roku są uszczęśliwiani kolejnymi albumami sygnowanymi nazwą zespołu. Na przykład opublikowanym osobno fragmentem boksu „The Early Years 1965-1972” pod tytułem „1965–1967: Cambridge St/ation” z 2017 roku.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
U boku Terjego na jazzowe salony…
— Sebastian Chosiński
Ciąg dalszy już nie nastąpił
— Sebastian Chosiński
Po co się spieszyć, gdy świat wokół taki piękny
— Sebastian Chosiński
Było sobie trzech jazzmanów…
— Sebastian Chosiński
Jakżeż ważne jest to, co nosimy pod spodem
— Sebastian Chosiński
Wylęgarnia talentów
— Sebastian Chosiński
Siły zmierzone na zamiary
— Sebastian Chosiński
Liryczne oblicze rockowego jazzmana
— Sebastian Chosiński
Dylemat gitarzysty: Wbić się czy nie wbić?
— Sebastian Chosiński
Po deszczu łatwiej o nostalgię
— Sebastian Chosiński
PRL w kryminale: Para mieszana, mocno zakochana
— Sebastian Chosiński
Tu miejsce na labirynt…: Jak na kozetce u psycho(delicznego)analityka
— Sebastian Chosiński
Klasyka kina radzieckiego: Zdradzony koniokrad
— Sebastian Chosiński
Przeczytaj to jeszcze raz: Pierwsze koty… to znaczy psy – za płoty
— Sebastian Chosiński
Człowiek z duszą i sercem
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Hej, kto Kazach – hajda na Szejbanszacha!
— Sebastian Chosiński
PRL w kryminale: Zbrodnia na literaturze
— Sebastian Chosiński
Tu miejsce na labirynt…: (Bez)senność we trzech
— Sebastian Chosiński
Klasyka kina radzieckiego: „Mankurtyzacja” homo sovieticusa
— Sebastian Chosiński
Przeczytaj to jeszcze raz: Może z Łotwy… może z Estonii…
— Sebastian Chosiński