Weekendowa Bezsensja: Zagraj to jeszcze raz Sam, czyli Britney, baby…A miało być tak pięknie. I koncert, i autografy… A wyszło jak zwykle. Britney Spears zrezygnowała z występu w naszym kraju. Trudno powiedzieć, czy przestraszyła się silnej konkurencji w postaci Madonny, słabej frekwencji, a może deszczowej pogody. Pogrążeni w żalu postanowiliśmy sztucznie poprawić nastrój wszystkim fanom artystki i prezentujemy siedem wariacji na temat utworu „…Baby One More Time”.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiWeekendowa Bezsensja: Zagraj to jeszcze raz Sam, czyli Britney, baby…A miało być tak pięknie. I koncert, i autografy… A wyszło jak zwykle. Britney Spears zrezygnowała z występu w naszym kraju. Trudno powiedzieć, czy przestraszyła się silnej konkurencji w postaci Madonny, słabej frekwencji, a może deszczowej pogody. Pogrążeni w żalu postanowiliśmy sztucznie poprawić nastrój wszystkim fanom artystki i prezentujemy siedem wariacji na temat utworu „…Baby One More Time”. Od tego się zaczęło: „…Baby One More Time” to pierwszy wielki hit w repertuarze Britney. Pamiętacie, jak ona wtedy wyglądała? Warkoczyki, kucyki, szkolny mundurek, szerokie spodnie dresowe… Jeśli nie, zapraszam do obejrzenia klipu do piosenki i przypomnienia sobie, jaka ta dziewczynka była niewinna. Travis – baby, jeszcze raz… akustycznie Pierwsze covery hitu Spears powstały dość szybko. Ten najbardziej znany – jeszcze w tym samym wieku. Można go znaleźć na specjalnej edycji płyty formacji Travis – „The Man Who”. Ale nie traktujmy tego zbyt poważnie. Tori Amos – baby, jeszcze raz… lirycznie Bardziej serio potraktowała ten kawałek niesamowita Tori Amos. Artystka znana jest z tego, że na koncertach sięga po cudzy repertuar. Jednak nie po to, by bezczelnie go sprofanować. Wręcz przeciwnie – nawet z tak banalnej piosenki, jak „…Baby One More Time”, potrafi zrobić małe dzieło sztuki. Nicotine – baby, jeszcze raz… punk’s not dead Punk nie umarł! Wie to każdy jarociński weteran. Britney też ma duszę punkowca, mimo że przez moment jej fryzurze było bliżej do noszonej przez karków z Beemek. Nie wierzycie? Posłuchajcie tego coveru! The Veronicas – baby, jeszcze raz… od młodych Jak to dobrze, że nawet w naszych szalonych czasach młodzież potrafi docenić starszych kolegów i koleżanki po fachu. Weźmy na przykład australijski duet The Veronicas. Mogły zaśpiewać cokolwiek, a jednak zdecydowały się na Britney. August Burns Red – baby, jeszcze raz… córa szatana Nie mylą się też ci, którzy w pięknej buźce Britney widzą oblicze szatana. Tym, którzy mają z tym problem, dedykujemy poniższą wersję: ??? – baby, jeszcze raz… klasycznie Wierni fani zrobią wszystko. Poświęcą nawet czas i energię, by zaaranżować ulubiony utwór ulubionej wokalistki na pianino. A mogli zrobić coś pożyteczniejszego… Na przykład powalczyć z globalnym ociepleniem. Britney Spears – baby, jeszcze raz… koncertowo Na koniec jeszcze raz księżniczka pop, tym razem w wersji na żywo… ![]() 3 października 2009 |
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj minialbum tria brytyjskiego pianisty Michaela Garricka.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj archiwalny koncert legendy czeskiego jazz-rocka Martina Kratochvíla i jego formacji Jazz Q (Praha).
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj ostatni opublikowany w epoce longplay kwintetu Dona Rendella i Iana Carra.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (26)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Starość im nie grozi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wojna sprzyja przedsiębiorczym
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wrzesień 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Trzeci raz & dobrze…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sekrety przeszłości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Sierpień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Prawo zemsty
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Ogniem i młotem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dobre średniego początki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Siedmiu skacowanych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski