Alfabet EURO 2020Dla kibiców początkujących i zaawansowanych.
A – autobus. Jaki ma związek z meczami piłki nożnej? Okazuje się, że ma! Hiszpańscy komentatorzy mają takie powiedzenie: „Se han metido al autobús y de ahí no salen” – dosłownie: ”Weszli do autobusu i z niego nie wychodzą”. Wyrażenie komentujące sytuację, gdy drużyna nie chce ofensywnie wyjść ze swojej połowy. Piękna językowa „perełka”! B – „boski”. Tym komplementem tradycyjnie od lat określa się piłkarzy o nadprzyrodzonych umiejętnościach. Czy ja wiem? Oni po prostu dobrze wykonują swoją pracę, bo za to im płacą – nieziemskie pieniądze. C – Chóralne śpiewy kibiców na trybunach. Dźwiękowe tło każdego meczu, dodające swoistego klimatu i tworzące atmosferę. Zależnie od wyniku i sytuacji, ożywiają się kibice jednej lub drugiej drużyny. Zdarza się też, że zalega pełna napięcia cisza. Jak w przypadku meczu grupowego Dania-Finlandia, który przejdzie do historii światowej piłki nożnej, gdy na murawie zasłabł duński zawodnik Christian Eriksen. D – „Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Złota myśl Kazimierza Górskiego, polskiego trenera wszech czasów. To powiedzenie sprawdza się (i to jak!) nie tylko w piłce, ale i w życiu. Nigdy nie mówmy: „nigdy”! E – ekran TV. Dla kibica EURO 2020 – podstawa egzystencji. F – finał. Dla drużyn piłkarskich uczestniczących w mistrzostwach – podstawa egzystencji. G – „Gra się tak, jak przeciwnik pozwala” – jeszcze jedna złota myśl Kazimierza Górskiego. Piłkarskie ujęcie zasady, że w życiu, a zwłaszcza na wojnie i w miłości prawie wszystko jest dozwolone. W piłce też, pod warunkiem, że nie łamie się przepisów albo sędzia nie zauważy. H – handel ludźmi. Nieodłączny element futbolowej klubowej codzienności. Włos się jeży na głowie, gdy się słyszy, kogo kupiono lub sprzedano, dokąd i za ile. Łagodniejszą formą transakcji kupna-sprzedaży jest tak zwane „wypożyczenie”, ale to i tak niczego nie zmienia. I – „I nie było już nikogo”. Polski tytuł jednej z najlepszych powieści Agathy Christie. W oryginale najpierw „Ten Little Niggers”, później w USA – ”Ten Little Indians”, ale ze względu na poprawność polityczną tytuł zamieniono na „Then There Were None”. To nie jest typowa powieść detektywistyczna, jej gatunek można określić jako egzystencjalny thriller. Dziesięć osób na odizolowanej od świata wyspie i co jakiś czas ktoś ginie. Morderca jest wśród nich, napięcie rośnie, coraz mniej osób zostaje przy życiu. No tak, ale co ta książka ma wspólnego z EURO 2020? Jak to co? A faza play-off, zwana także pucharową? J – Jeeeeeeeest! Nie wymaga wyjaśnienia. Po polsku jest ciekawiej niż na przykład po angielsku, bo słowo „goal” [wymawiane: goul] trudno wykrzyczeć dłużej. Fajnie jest po hiszpańsku, bo kibice (a zwłaszcza południowoamerykańscy komentatorzy) ciągną, ile sił w płucach: „golazooooo”. K – „Którzy są nasi?” Klasyka gatunku. Tak podobno pytają osoby nie znające się na piłce nożnej. Ale nie wyśmiewajmy się zbytnio. Podobne wątpliwości mogą przeżywać również wytrawni kibice, którzy spóźnieni (jeśli już, to zawsze z ważnych i nieprzewidzianych przyczyn losowych) siadają przed ekranem i włączają telewizor już po rozpoczęciu transmisji. Pomysłowość projektantów strojów piłkarskich sprawia nieraz, że trudno jest się na pierwszy rzut oka zorientować po kolorystyce stroju, jak w danym dniu wygląda drużyna, której kibicujemy. L – lekcja pokory. A nawet dwie, bo dokładnie dwa razy po czterdzieści pięć minut. A jak jeszcze dodamy czas dogrywki i potem rzutów karnych, to robi się ich więcej. No cóż, podczas EURO 2020 wiele drużyn będzie mieć tę część piłkarskiej edukacji za sobą. Znów się potwierdza, że w piłce jest jak w życiu: nie warto nosić za wysoko głowy, bo… Ł – ławka rezerwowych. Fajnie wyglądają rezerwowi na tych mistrzostwach. Zawodnicy siedzą podobnie ubrani i wpatrują się w sytuację na boisku z jednakowym u każdego z nich wyrazem napięcia na twarzy. Oby tylko całe życie na takiej ławce nie minęło… M – miseczka lub salaterka. Nieodłączny atrybut kibica przed telewizorem. W miseczce znajdują się: chipsy, krakersy, orzeszki i tym podobne. Osobiście nie byłabym w stanie obejrzeć meczu bez podjadania. Kalorie spalane są natychmiast, bo kibicowanie to ciężka i wyczerpująca praca. I nie można zapominać oczywiście o, hm, napojach. N – nadzieja. Że tym razem przeżyjemy miłe zaskoczenie i nie będzie tak jak zwykle… Już Jan Kochanowski pisał: „Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje”. Kolejny dowód, ile wspólnego mają ze sobą piłka nożna i życie. „O – o nie! O cholera! O k…” – tradycyjne okrzyki kibica, gdy bramkę strzelą akurat nie nasi… Stopień ich cenzuralności zależy od minuty meczu oraz liczby dotychczas strzelonych bramek. P – piękno futbolu. To jest ta estetyczna strona sportu, gdy cieszy nas każde ładne podanie, artystyczne rozegranie, wysokie techniczne umiejętności zawodników. Również bramki mają walor estetyczny, choć wrażenia nie są oceniane (ostatecznie piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe!). R – respect, program kształtujący społeczną odpowiedzialność, rozpoczęty przez UEFA w 2008 roku. Jego celem jest przede wszystkim walka z rasizmem na boisku, promowanie zdrowego stylu życia poprzez aktywność sportową, wspieranie piłkarskich fanów z niepełnosprawnościami oraz kształtowanie dialogu międzykulturowego między kibicami z różnych krajów. Częścią tej kampanii jest przyklękanie przez piłkarzy niektórych drużyn przed rozpoczęciem meczu, którzy w ten sposób deklarują poparcie dla ruchu Black Lives Matter. W Europie działa organizacja Football Against Racism in Europe. S – sędzia. Od czasu wprowadzenia systemu VAR (video assistant referee), coraz rzadziej dwunasty zawodnik w drużynie. O błędach arbitrów w różnych meczach nieraz mówiło się bardzo dużo, choć mam wrażenie, że ostatnio mniej. Do historii odeszły, miejmy nadzieję, kontrowersyjne spalone, podyktowanie (lub nie) rzutu karnego… To przysparza piękna i przywraca wiarę w czysty futbol, gdy rozgrywki będą jeszcze bardziej „fair”. T – taktyka. Same nazwiska, ani tym bardziej „gwiazdy” nie grają, drużyna składa się z jedenastu osób, a ich umiejętności muszą być połączone ze sobą myślą trenerską. Czyli – właśnie taktyką, reżyserią, podziałem zadań na boisku. Trener inspiruje do myślenia, motywuje do działania. Jest także po części pedagogiem, wywierającym wpływ i „temperującym” (często kapryśne) osobowości. Teoria wychowania mówi jasno, że najtrudniej „prowadzić” jednostki wybitne. U – uwierzyć w siebie: kto wie, czy to nie jest główny klucz do sukcesu, nie tylko zresztą w piłce nożnej! Zbyt dużo wiary szkodzi, tak samo, jak zbyt mało. Można czasem zauważyć, że drużyny na boisku przechodzą metamorfozę: od zwątpienia do „uskrzydlenia” albo odwrotnie. Ciekawe psychologiczne zjawisko. Dodam jeszcze, że nie ma nic wspanialszego, niż mieć przy sobie kogoś takiego, kto sprawia, że wierzy się w siebie. W – wygraliśmy lub wygramy! W piłce nożnej (jak i w życiu) wiara w powodzenie i zwycięstwo może sprzyjać szczęściu i dodawać sił, o tym nie trzeba chyba przekonywać. Gdy odwracają się losy, zmienia się też perspektywa i mówimy: oni przegrali! Dlaczego tak się dzieje? Socjologia i psychologia mają na ten temat całkiem sporo do powiedzenia. Z – za cztery lata (w przypadku EURO 2020 wyjątkowo za trzy) – wszystko rozpocznie się od początku… ![]() 15 czerwca 2021 |
Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące październik-grudzień.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące lipiec-wrzesień.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące kwiecień-czerwiec.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Bogowie i owady
— Joanna Kapica-Curzytek
Książka o szerokim rozmachu
— Joanna Kapica-Curzytek
Bez turystycznych atrakcji i dobrych adresów
— Joanna Kapica-Curzytek
Normalne z pozoru życie
— Joanna Kapica-Curzytek
Nie wszyscy wyjdą z wygraną
— Joanna Kapica-Curzytek
Ze stale widocznymi bliznami
— Joanna Kapica-Curzytek
A więc to tylko tyle
— Joanna Kapica-Curzytek
Inne twarze
— Joanna Kapica-Curzytek
Zmieniać obyczaje
— Joanna Kapica-Curzytek
Człowiek większy niż życie
— Joanna Kapica-Curzytek