Pożegnania 2021 (4/4)Jarosław LoretzPożegnania 2021 (4/4)W grudniu: 1. – Jules Jean Vanobbergen, znany jako Grand Jojo. Belgijski piosenkarz, który poza Beneluxem nie zrobił zauważalnej kariery. Wyjątkiem była piosenka, którą napisał w 1985 roku wespół z producentem muzycznym, Rolandem Verloovenem – „Anderlecht Champions (Allez, Allez, Allez)”. Przerobiona w następnym roku na hiszpańską wersję dla wsparcia drużyny biorącej udział w Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Meksyku, dała życie charakterystycznemu stadionowemu zaśpiewowi „Olé, Olé, Olé”. 2. – Andriej Bałabucha, rosyjski pisarz, tłumacz, redaktor, antologista i krytyk literacki, specjalizujący się w fantastyce naukowej. Spośród jego wielu opowiadań do Polski dotarło ledwie sześć sztuk, i to dawno temu, jeszcze za czasów PRL-u. 6. – Chris Achilleos, brytyjski malarz i ilustrator cypryjskiego pochodzenia, specjalizujący się w grafikach fantasy. Jego prace zdobiły okładki książek, płyt muzycznych, czasopism i gier video. Współtworzył warstwę plastyczną filmów „Heavy Metal” i „Willow”, jak również zajmował się projektowaniem kolekcjonerskich kart. Wydał też kilka albumów ze swoją twórczością, z których jeden – „Syreny” – wyszedł swego czasu w Polsce. 6. – János Kóbor, węgierski muzyk, współzałożyciel zespołu Omega i jego wieloletni wokalista. Po jego śmierci zespół zakończył działalność, tym bardziej, że niemal równo rok wcześniej zmarł drugi z muzyków, László Benkő, też działający w Omedze od samego początku. 7. – Steve Bronski, szkocki muzyk, współzałożyciel i keyboardzista zespołu Bronski Beat. Zespół święcił triumfy w połowie lat 80., pnąc się na szczyty list przebojów głównie dzięki piosenkom „Smalltown Boy” i „Why?”, w których Bronski zawarł wiele autobiograficznych wątków. 8. – Sylwester Chęciński, reżyser filmowy i scenarzysta. Mimo że w swojej karierze nakręcił ledwie około tuzina filmów, bardzo mocno się zapisał w historii polskiej kinematografii i w pamięci widzów. To właśnie spod jego ręki wyszli „Sami swoi” (wraz z dwoma kontynuacjami, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”), „Wielki Szu” i „Rozmowy kontrolowane”. 8. – Antoni Gucwiński, lekarz weterynarii, zootechnik i dziennikarz, wieloletni dyrektor Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Przez 32 lata wraz z żoną, Hanną, prowadził na antenie TVP popularyzujący przyrodę program „Z kamerą wśród zwierząt”. 11. – Anne Rice, właściwie Howard Allen Frances O’Brien. Amerykańska pisarka, specjalizująca się głównie w literaturze grozy. Sławę przyniósł jej cykl Kroniki wampirów, zapoczątkowany „Wywiadem z wampirem”, zekranizowanym w 1994 roku przez Neila Jordana, z Tomem Cruisem i Bradem Pittem w rolach głównych. W Polsce wyszło około 35 książek – praktycznie komplet jej powieściowej twórczości, wliczając nawet dwa tomy pisanego pod koniec życia religijnego cyklu „Chrystus Pan”. 13. – Jan Pałyga, ksiądz pallotyn, pisarz, dziennikarz i duszpasterz. Napisał ponad 60 książek, wśród których była seria wspomnieniowych reportaży, popularyzujących pracę misjonarzy w Afryce, Ameryce Południowej i Indiach (m.in. „W środku Afryki”, „Kagabe”, „Kagabe i Roro”, „U stóp Corcovado”, „Wśród trędowatych”). 14. – Tadeusz Ross, aktor, satyryk, piosenkarz, autor tekstów piosenek i wierszy dla dzieci, wreszcie poseł na Sejm i do Parlamentu Europejskiego. Swego czasu kojarzony przede wszystkim z cyklu satyrycznych skeczy w radiowej Trójce („Rossmówki”) i satyrycznego programu „Zulu-Gula”, emitowanego w TVP w latach 1992-1996. 15. – bell hooks, właściwie Gloria Jean Watkins. Amerykańska eseistka, poetka, wykładowczyni, aktywistka społeczna i feministyczna. Opublikowała ponad 30 książek i kilkaset artykułów koncentrujących się wokół intersekcjonalności rasy, kapitalizmu i płci oraz ich zdolności do wytwarzania i utrwalania systemów opresji i dominacji klasowej. Do Polski dotarła tylko jedna jej książka – „Teoria feministyczna: Od marginesu do centrum”. 23. – Joan Didion, amerykańska pisarka, eseistka, scenarzystka, a także autorka zaangażowanych społecznie reportaży i artykułów prasowych. W Polsce wyszły cztery z jej pięciu powieści („Rzekobieg”, „Graj jak się da”, „Modlitewnik” i „Demokracja”), obsypany nagrodami pamiętnik „Rok magicznego myślenia”, reportaż „Dryfując do Betlejem” oraz tom publicystyki „Powiem wam, co o tym myślę”. ![]() |
Skoro szwagra to ja się spytam, bo nie rozumiem tego zupełnie, co kobiety widzą w muzułmanach?
Po co wiązać się z facetem, którego od dzieciństwa wychowywano w przekonaniu, że kobieta jest czymś gorszym.
Już sporo lat temu odwiedzałam kolegę, który robił doktorat w UK, spacerując po Liverpoolu spotkaliśmy jego kolegę z labu-muzułmanina. Chwilę gadali ze sobą i podczas tej rozmowy ów facet całkowicie mnie ignorował tylko rozmawiał z moim kolegą, ani nie spojrzał w moją stronę, ani nie spytał, czym się zajmuję, nic, jakby mnie nie było, aż miałam ochotę powiedzieć coś w stylu, "hej, ale ja tu stoję cały czas obok" ale szkoda mi było języka strzępić.
@Beatrycze - a ja miałem na odwrót. Znałem na studiach muzułmanina, bardzo sympatycznego, który związał się z dziewczyną z Polski. I ona go mocno zdominowała. W czasie wakacji wrócił do siebie do kraju i kiedy znów przyjechał, to starał się pokazać, że to facet ma rządzić, ale dziewczyna szybko go spacyfikowała. Potem straciliśmy kontakt, więc nie wiem, jak to się skończyło.
A co do kobiet wiążących się z muzułmanami, to ja bym tak daleko nie szukał. Mnie dziwi, że jakakolwiek kobieta mogła się związać z Korwin-Mikkem, który swoich poglądach o roli kobiety w związku nigdy nie ukrywał.
@Pawel.M.- akurat Mjanmar (Burma/Birma) to raczej zły przykład. Nie dosyć, że ich obecny rząd prześladuje wszystkie możliwe mniejszości etniczne i religijne, to na pewno lud Rohingya nie jest potomkami żadnych imigrantów. To odłam jednego z najstarszych plemion (Arakanów), którzy przeszli na islam pod wpływem kontaktów z Imperium Mauriów.
Z kolei mordy religijne w latach 40-tych były wywołane przez konflikt brytyjsko-japoński, gdzie buddyjscy "pokojowi" Arakanowaie wcale nie pozostali dłużni.
freynir
Nie, to Rohingya uważają się za rdzennych mieszkańców, a w rzeczywistości tylko niewielka część z nich ma takowe pochodzenie - to grupa znana jako Kamein, jedna z siedmiu grup zaliczanych przez birmańskie władze do Rohingya. Przy czym owi Kamein też nie w pełni są rdzenni, bo to ludność tubylcza (Arakanie) przemieszana z imigrantami islamskimi z Indii, tyle że w wcześniejszego okresu (XVII wiek). Zdecydowana większość Rohingya to potomkowie imigrantów ekonomicznych z Indii (dzisiejszego Bangladeszu), którzy przybyli do Birmy w okresie kolonialnym (XIX - pocz. XX wieku).
Beatrycze
Nie chciałbym się rozpisywać o sytuacji rodzinnej, tym niemniej na początku jest wciskanie kitów, potem wychodzi rzeczywistość. No i wyzwolonym, niezależnym Europejkom chyba podoba się, że chłop ma je utrzymywać. Problemy zaczynają się, kiedy zgodnie z islamem chłop je utrzymuje, ale - też zgodnie z islamem - wymaga określonych zachowań od kobiety (i dzieci). Wtedy najczęściej okazuje się, że Europejki z islamu chciałby wydłubać rodzynki, a czerstwe ciasto wyrzucić.
Pi.
Ta dziewczyna mogła zdominować "swojego" muzułmanina, bo byli w Polsce. Tam, gdzie jest spora społeczność islamska, byłoby to niemożliwe.
Ciekawostka, ongiś robiłem wywiad ze znajomym muzułmaninem (sąsiadem) do regionalnej gazety. Opowiadał, że nie ma rodziny (rodzice i brat nie żyją), to pytam: "A czemu się nie ożenisz?". Odrzekł, że nie, bo:
"Co prawda chrześcijanki są nam dozwolone, ale katolicy to nie są już ci sami chrześcijanie co w czasach Proroka w Arabii. I Polki to są dziwki. Ty sobie wyobraź, wracam do domu z pracy, a ona siedzi z jakimś kolegą czy kuzynem i kawę pije. I co ja miałbym zrobić? Musiałbym ich oboje zabić".
W sąsiednim mieście mieszkał inny muzułmanin, z Algierii ze starej emigracji z lat 70. I gdzie kiedyś publicznie wyznał, że córki wychowuje po chrześcijańsku, bo mieszka w chrześcijańskim kraju. ten mój sąsiad jak to usłyszał, to najpierw pluł, a potem...
"Tfu, tfu, tfu, powinno się go zabić, bo Prorok powiedział..." (i tu cytat z Koranu, którego już nie pamiętam; skubaniec znał ten Koran chyba na pamięć).
W moim miasteczku (ponad 6000 mieszkańców) mieszkało tych muzułmanów siedmioro, więc mógł sobie tylko popluć. A gdyby było ich siedmiuset? Sądzę, że ów Polak rodem z Algierii musiałby się ukrywać.
FanCon był dość skromny: tylko trzy nitki programowe, sala gier połączona z wystawową, ludzi też wyraźnie mniej, niż bywało na Falkonach. Mimo to można było nieźle się bawić.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące październik-grudzień.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące lipiec-wrzesień.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Pożegnania 2022 (4/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2022 (3/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2022 (2/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2022 (1/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (3/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (2/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2021 (1/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2020 (4/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2020 (3/4)
— Jarosław Loretz
Pożegnania 2020 (2/4)
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz
Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz
Z filmu wyjęte: Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz
PS
A tam gdzie muzułmanie są "prześladowani" warto prześledzić genezę owego prześladowania. Np. w Birmie muzułmanie to imigranci, czy raczej potomkowie imigrantów z czasów kolonialnych - przybyli wbrew woli gospodarzy. Od zawsze nielojalni wobec Birmy. W 1942 roku muzułmanie wymordowali dziesiątki tysięcy mnichów buddyjskich. W 1946 roku starali się o przyłączenie do Pakistanu (to czasy sprzed podziału Pakistanu na Pakistan i Bangladesz). Od 1948 roku ma miejsce rewolta muzułmanów - to przygasa, to znowu wybucha, ale nieprzerwanie od niemal 75 lat walczą z państwem birmańskim tak po partyzancku, jak i terroryzmem.
Można jedynie z podziwem patrzeć, że Birma umie sobie z nimi radzić, podobnie jak Izrael. Jedyni muzułmanie, których rzeczywiście można uznać za prześladowanych, to Ujgurowie w Chinach. Ale taka już jest specyfika komunistów, że prześladują wszystkich, nawet innych komunistów.