Poradnik autora: jak pisać zdania złożone„Spears się rozszczepia. Aspekt socjo-jakiś zamknąć można w nierozsądnej rzeźni morficznej na polach korpusu języka rodzimego o poprawność formy »promiskuityzm« względem tej nieco krótszej”1). Brzmi groźnie? Takie zdania pisze się jeszcze łatwiej niż czyta!
Jacek WesołowskiPoradnik autora: jak pisać zdania złożone„Spears się rozszczepia. Aspekt socjo-jakiś zamknąć można w nierozsądnej rzeźni morficznej na polach korpusu języka rodzimego o poprawność formy »promiskuityzm« względem tej nieco krótszej”1). Brzmi groźnie? Takie zdania pisze się jeszcze łatwiej niż czyta! ![]() Ilustracja: Łukasz Matuszek Naprawdę! W odróżnieniu od zdań prostych, służących przekazywaniu treści, w zdaniu złożonym dbamy jedynie o Prestiż autora, co znakomicie redukuje problem. Dlatego każdy z nas może partycypować w famie kowali lingwistycznych katedr (to znaczy: uszczknąć pisarskiej sławy). Przedstawiamy Czytelnikom poradnik, w którym objaśniamy w przystępnych słowach, jak zapewniać naszym wypowiedzeniom niedościgniony Prestiż. Nasza metoda składa się z trzech prostych zabiegów. Krok 1. Wymyślamy zupełnie zwyczajne zdanie. W dalszej części wywodu posłużymy się przykładem. Niech naszym eksperymentalnym zdaniem prostym stanie się: Czerwony Kapturek szła przez szumiący, zielony las. Im więcej zawrzemy w zdaniu przymiotników, tym lepiej, gdyż wkrótce okażą się niezbędne. Tutaj dysponujemy trzema słowami: czerwony, szumiący i zielony. To niezły wynik jak na zdanie proste, jednak wiele już z niego nie wyciśniemy – dlatego właśnie ma ono tak nikły Prestiż. Krok 2. Rozbudowujemy określenia. W miarę możliwości każdy przymiotnik zastępujemy wyrażeniem – najlepiej, by zawierało ono czasownik lub chociaż bezokolicznik. Gorąco polecamy zamianę przydawek na zdania podrzędne. W pierwszym przybliżeniu otrzymujemy: Iskrzący się szkarłatem Kapturek szła przez szumiący, nawiązujący kolorem do klasyki pejzażu letniego las. Nie boimy się drobnych błędów logicznych, pod warunkiem, że cechuje nas umiar. Prestiż opiera się na przekonaniu czytelnika, że jesteśmy od niego dużo mądrzejsi, dlatego też nie dopuszczamy, by nas przyłapano. W tym wypadku błąd, którym się posłużyliśmy, polega na tym, że to nie zielony las ma taki kolor jak pejzaż letni, tylko letnie pejzaże są zielone, bo taki właśnie kolor ma las w lecie. Jeśli więc ktoś maluje las latem, używa zielonej farby. Powyższy krok powtarzamy dowolną liczbę razy, aż osiągniemy dostateczny Prestiż. Rozbudujmy określenia jeszcze raz: Iskrzący się kolorem, który przypominał swym odcieniem płaszcze rzymskich cesarzy i kardynalskie stroje służbowe, Kapturek szła przez rozbrzmiewający dźwiękami o szerokim widmie ciągłym, nawiązujący częstotliwością odbijanego światła do najpowszechniej rozpoznawalnych, wręcz stereotypowych osiągnięć pejzażowego nurtu malarstwa europejskiego las. Zwróćmy uwagę, jak bardzo wzrósł współczynnik WTF zdania, gdy zastąpiliśmy słowo „szkarłat” zdaniem podrzędnym. Zauważmy też, że preferujemy przekształcenia rozmyte. W niedopowiedzeniach czai się Sztuka! Na przykład byłoby skutecznym zabiegiem, gdybyśmy słowo „czerwony” zmienili na „kolor mandarynek”, gdyż mandarynki nie są czerwone, lecz ciemnopomarańczowe. Starajmy się nadać naszemu zdaniu walor edukacyjny. Z jego pierwotnej wersji czytelnik nie dowiedziałby się na przykład, jakie jest widmo częstotliwościowe dźwięku zwanego szumem. Wreszcie przyjrzyjmy się bacznie kluczowemu w tym wypadku zabiegowi stylistycznemu, polegającemu na ustawianiu rzeczowników po ich określeniach, nawet gdy owe określenia są bardzo długie. Język polski dopuszcza, a względy praktyczne często wymuszają, by w takich przypadkach zamienić rzeczownik i jego określenie miejscami. Nigdy, pod żadnym pozorem, nie wolno nam z tego korzystać! Krok 3. Otwieramy słownik wyrazów obcych, słownik polsko-łaciński, polsko-angielski, polsko-rosyjski, polsko-niemiecki oraz polsko-bułgarski i szukamy synonimów. Chętnie sięgamy po kalki językowe i tłumaczenia niedosłowne. Dla większej przejrzystości przykładu posłużymy się zapożyczeniami z angielszczyzny, jednak na co dzień tego unikamy, gdyż jest to język pospólstwa. Prawdziwi literaci mówią wyłącznie po francusku, po rosyjsku, po łacinie bądź greką klasyczną. Również ten krok powtarzamy dowolną liczbę razy, choć teraz wiemy już, że nie są to wcale powtórzenia, tylko iteracje. Efekt końcowy brzmi następująco: Sparklujący kolorem, który budził reminiscencje swym odcieniem do płaszczy rzymskich imperatorów i uniformów pontifeksów, Kapturek konduktowała wojaż przez propagujący echem infinitywnego spektrum analogowego, inspirowany we frekwencyjności reflektowanej lux perpetua najpowszechniej konotowanymi, de facto stereotypowymi akkomplicjami pejzażowej epoque malarstwa kontynentu oblubienicy Zeusa taurokształtnego las. Zauważmy, że na przykład słowo „światło” zamieniliśmy na zwrot „lux perpetua”, który oznacza nie „światło”, lecz „światłość wiekuistą”. Wykorzystujemy każdą nadarzającą się okazję, by wtrącić w zdanie utarte wyrażenie, przysłowie, cytat, znane pojęcie lub frazes i tym samym wykazać się erudycją. Zdanie złożone, które osiągnęliśmy w trzech prostych krokach, nie tylko przysporzy nam większego Prestiżu niż banalna wypowiedź o Kapturku idącym przez las, ale też zaowocuje znacznie wyższym honorarium, w przypadku gdy jesteśmy umówieni na wierszówkę. Jako ćwiczenie domowe proponujemy Czytelnikom przekształcenie zgodnie z krokiem drugim lub trzecim tych trzech słów, które jeszcze zostały z oryginału. Są to: „Kapturek”, „las” oraz „przez”. ![]() 16 grudnia 2007 1) Cytat za serwisem Porcys. |
Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące październik-grudzień.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące lipiec-wrzesień.
więcej »Jak co roku proponuję chwilę zadumy nad stratami, jakie poniosła w 2022 roku szeroko pojęta popkultura. Dziś miesiące kwiecień-czerwiec.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Amerykański kac
— Jacek Wesołowski
Diablo 3
— Jacek Wesołowski
Filmowa interaktywność
— Jacek Wesołowski
Budzenie wewnętrznego pięciolatka
— Jacek Wesołowski
Reinkarnacja wspomnień
— Jacek Wesołowski
Pomyłki Historii
— Jacek Wesołowski
Pociąg do zadań specjalnych
— Jacek Wesołowski
Potężna dawka nudy
— Jacek Wesołowski
Tratwa z napędem atomowym
— Jacek Wesołowski
Cukier w cukrze
— Jacek Wesołowski
Jeden z moich ulubionych humorystycznych tekstów Esensji :)